Najbardziej lubi moment, gdy z granitu wyłania się zarys postaci. Jest miłośnikiem każdego rodzaju sztuki. Tworzy obrazy i rysunki, jednak najbliższe są mu rzeźba i medalierstwo. Wiesław Adamski to jeden z twórców, o których dziś mało się mówi.
Ponadprzeciętnie zdolny
Urodził się 26 lipca 1947 roku w Wierzchowie. Ma niewiele wspomnień związanych z rodzinną miejscowością, niemal każde wakacje spędza w Magdalence oraz u dziadków w Pieczyskach niedaleko Grójca. Chłopiec dużo czasu spędza w sadzie, gdzie tworzy pierwsze prace. Ma dużą wyobraźnię, wiedzę z zakresu mitologii, literatury i filozofii. W szkole mówi się o nim, że jest ponadprzeciętnie zdolnym uczniem; w podstawówce ulubioną lekturą Adamskiego stają się książki Henryka Sienkiewicza. Wielu wróży mu karierę pisarza, jednak chłopca bardziej pociąga sztuka. Woli ją od słuchania opowieści o rodzinie, która w trakcie wojny cudem uniknęła śmierci.
Adamski wkrótce dostaje się do liceum plastycznego w Szczecinie. Z miastem nie wiąże przyszłości, na studia ucieka do Poznania. W Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, dziś ASP, uczy się od Olgierda Tuszczyńskiego i Magdaleny Więcek – Wnuk tajników rzeźby. Jest jednym z najlepszych studentów, dwukrotnie otrzymuje z rąk Ministra Kultury i Sztuki stypendium. Jakiś czas później zasiada w jury przyznającym nagrody z zakresu kultury. To nie jedyne zadanie, jakiego się podejmuje.
Rzeźba z metalu
Swoje dzieła tworzy z granitu, metalu, drewna, a nawet marmuru. Bardziej od nowoczesnej sztuki ceni realizm. Lubi Michała Anioła, ale najbardziej Henry’ego Spencera Moore’a. Gdy na jednej z wystaw na Pomorzu Zachodnim dostrzega „Antygonę” nie może oderwać od niej wzroku. Jest zachwycony dziełami angielskiego rysownika, malarza i rzeźbiarza. Odtąd w każdej pracy Adamski umieszcza symbole, mówi o człowieku i jego otoczeniu. Fascynuje go przyroda. Przyznaje: „Pierwszym rzeźbiarzem na świecie był Bóg (…). Artysta tworząc zbliża się do ideału Twórcy”. Pod wpływem natury tworzy kilkanaście rzeźb, do których należy „Agonia”, „Koncert”, „Gołąbek pokoju” i „Pragnienie”. Uczestniczy w wielu konkursach, ale to Ogólnopolskie Biennale Małych Firm Rzeźbiarskich sprawia, że zostaje dostrzeżony.
Jego dzieła coraz częściej pojawiają się na zagranicznych ekspozycjach, m.in. w Helsinkach, Berlinie, Madrycie, Filadelfii, Rawennie i Rotterdamie. Dla twórcy dużym zaszczytem jest umieszczanie ich obok prac Rembrandta, Rubensa, Hasiora i Abakanowicz. Międzynarodowe sukcesy sprawiają, że o Wiesława upomina się Szczecinek.
Miasto, w którym najlepiej mu się pracuje, zamawia u artysty kilka rzeźb na czele ze słynnym pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Dużym zainteresowaniem cieszy się też „Życie Leona w trzech aktach: 1. Kloaka 2. Biuro (Urząd) 3. Azyl”. Adamski nawiązuje w pracy do trudnych lat 80. Najwięcej kontrowersji budzi jednak „Obywatel”, symbolizujący skorumpowanego urzędnika.
Sukces po śmierci
Chociaż Wiesław Adamski tworzy wiele dzieł, w Polsce zna go niewiele osób. Wszystko zmienia się 10 lutego 2017 roku gdy Szczecinek obiega wiadomość o śmierci artysty. Przy pomnikach w centrum miasta gromadzą się tłumy.
Nie mniej miłośników współczesnej sztuki pragnie zobaczyć „In Memoriam”. Ekspozycja cieszy się dużym uznaniem.
Wiesław Adamski jest twórcą, który tworzył w oparciu o realizm, mitologię. Nigdy jednak nie został sławnym artystą. Najwyższa pora to zmienić.