Madame D’Ora. Pierwsza fotografka mody

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Tematykę zdjęć zmienia wiele razy. Najpierw są ociekające seksapilem fotografie modelek, potem bohaterami prac stają się uchodźcy wojenni, wreszcie tusze zwierząt. Potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji, dlatego, doskonale czuje się na salonach jak i na pastwisku. Dora Kallmus, zwana przez niektórych pierwszą fotografką mody, nie miała prostego życia, jednak dziś wystawy z jej dziełami przeżywają prawdziwe oblężenie.

Panna z dobrego domu

Dora Phillipne Kallmus przychodzi na świat 20 marca 1881 roku w bogatej żydowskiej rodzinie prawniczej. Rodzice oczekują, że wyjdzie dobrze za mąż, ewentualnie urodzi dzieci. Dziewczyna ma inne plany. Interesuje ją sztuka, z zapartym tchem podziwia czarno – białe fotografie. Nikt nie jest zachwycony, szlachetnie urodzeni mają się dobrze prezentować, uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich. Praca nie wchodzi w grę. Dora dopina swego, zostaje zaproszona na zajęcia w Graphische Lehr und Versuchsanstalt. Potem idzie za ciosem: otrzymuje członkostwo wiedeńskiego Towarzystwa Fotograficznego. Chłonie wiedzę, w Berlinie, do którego jedzie zaraz potem, doskonali warsztat u Nicoli Perscheida i jego asystenta Arthura Brendy’ego. To od nazwiska tego ostatniego Kallmus bierze swój pseudonim. Po powrocie do Austrii dziewczyna otwiera własne studio fotograficzne. „Brenda – D’Ora” to pierwsze tego typu miejsce, bywają w nim celebryci; Josephine Baker i Gustave Klimt to kolejne osoby zachwalające talent artystki.

Dora ma ręce pełne roboty, ustawia modeli, dba, by wyglądali lepiej niż w rzeczywistości, myśli o reklamie, marketingu. W jej studiu bywają wszyscy, którzy pokazują się w towarzystwie, na czele z ostatnim cesarzem Austro – Węgier.

Nowe centrum świata

Dora zaczyna dusić się w codzienności. Wiedeń może i zasługuje na miano pięknego miasta, ale jest zbyt mały dla Madame. Kobieta przeprowadza się do Paryża. W Mieście Świateł kwitnie życie towarzyskie, dlatego świat szybko słyszy o Kallmus. Tamara Łempicka, Marc Chagall i Maurice Chevalier to tylko niektóre osoby, jakim podoba się charakterystyczny, wysublimowany i niewymuszony szyk. Eleganckie zdjęcia uwielbia Jeanne Lanvin, wkrótce zaczynają spływać do fotografki propozycje z różnych magazynów na czele z „L’Officiel”. Dora trafia na dobry czas, gdy zdjęcia zastępuje się czasochłonnymi, pięknymi ilustracjami.

Fotografuje Coco Chanel, przyjaźni się z Anitą Berber, wywołującą skandale występującą nago tancerką. Jej zdjęcia bywają mroczne, tajemnicze, skrywają niejeden sekret. Dlatego wiele osób je uwielbia. Dora nie przypuszcza, że niebawem bezpieczny i spokojny świat zamieni się w piekło. Piekło na ziemi.

Strach przed światem

II wojna zmienia w jej życiu wszystko. Dotąd hołubiona i oklaskiwana przez tłumy Kallmus staje się nic nie znaczącą Żydówką. Uczy się przetrwania w ciężkich czasach, co jest szczególnie trudne, bo nie posiada konkretnego zawodu. Dla nazistów tworzenie sztuki, a za coś takiego uważana jest fotografia, to zwyczajna fanaberia. A za fanaberie się nie płaci. Kobieta ucieka na wieś, mieszka u zakonnic. Nie wszyscy w rodzinie Dory mają tyle szczęścia, jej siostra ginie w obozie koncentracyjnym. W 1945 roku Dora nie wraca do świata mody. Jest przerażona tym co wojna zrobiła z ludźmi, tworzy ich portrety. Są przejmujące, artystka niczego nie ubarwia. Dokumentuje to co dla Europy staje się niewygodne.

W latach 50. następuje kolejny zwrot w jej karierze. Madame D’Ora częściej niż w studiu bywa w ubojni bydła. Porozrzucane łby zwierząt, zbite masy ciał stają się dla niej równie atrakcyjne co ekskluzywne butiki, w których bywała przed wojną. Znajomi mówią o niej, że dokumentuje nieistniejący świat. Znane postacie, trauma wojny i rzeźnie stają się ukochanymi, choć nie jedynymi tematami Kallmus. Ku zadowoleniu niektórych Madame D’Ora powraca do portretowania artystów. W jej wiedeńskim studiu awanturuje się Picasso, Egon Schiele myśli o nowych obrazach, a dla Ottona Wagnera kilkugodzinna sesja zdjęciowa staje się odpoczynkiem od opery.

Dora Kallmus umiera pod koniec października 1963 roku w wieku 82 lat. W małej austriackiej miejscowości Fahnleiten, gdzie mieszka, staje się symbolem zmian. Fotografką gwiazd, zwykłych, bezimiennych bohaterów. Zmieniła spojrzenie na fotografię. Zrewolucjonizowała modę. I właśnie za to  uwielbiają ją miłośnicy współczesnego designu.

Reklama

Kiedyś mężczyźni dyskryminowali kobiety himalaistki | Eliza Kubarska

Eliza Kubarska – reżyserka filmu „Wanda Rutkiewicz. Ostatnia wyprawa” jest dzisiaj naszą gościnią. W rozmowie z naszą redaktorką Alicją Pruszyńska opowie nam o tworzeniu filmu, a także przybliży historię himalaistki, pierwszej kobiety świata i pierwszej osoby z Polski na najwyższych szczytach ziemi.

Każdy może ADOPTOWAĆ! | Justyna Janiszewska

Czy adopcja psiaka ze schroniska i nowego właściciela zawsze musi być jak „perfect match”? Dziś przyjrzymy się pracy schroniska dla zwierząt oraz dowiemy się, jak możemy je wspierać. Naszym gościem jest Justyna Janiszewska ze Schroniska dla Zwierząt “Na Paluchu”.