Trendy w turystyce

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Przez ostatnie dwa lata doszło do zmian praktycznie we wszystkich aspektach naszego życia. Nauczyliśmy się pracować zdalnie, częściej zamawiamy dowóz z restauracji, okazało się, że nawet sprawy urzędowe można załatwić zdalnie. Pewnie dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że także inaczej podróżujemy. Co cechuje turystę w 2022 roku i co zrobić, aby nasze wyprawy były jak najbardziej satysfakcjonujące?


Planowanie krótkoterminowe


-Kilka lat temu mój kalendarz w marcu był wypełniony po brzegi w zakresie wyjazdów letnich, obecnie prawie wszyscy operatorzy wstrzymują się z podjęciem jakichkolwiek zobowiązań. Każdy obserwuje rozwój sytuacji w Ukrainie i na rynku paliw oraz „ustawodawstwo covidowe” – opowiada Mateusz Tomaszczyk przewodnik turystyczny wieloletnim doświadczeniem.


Podobnie jest z naszymi indywidualnymi decyzjami. Przed 2020 rokiem noclegi w hotelach były rezerwowane średnio z 36 dniowym wyprzedzeniem. Sytuacja na świecie sprawiła, że okres ten skrócił się do 13-14 dni. Większość z nas stara się zminimalizować ryzyko, że nie będzie mogło skorzystać z wykupionego wcześniej wypoczynku. Nikogo więc nie dziwi, że jednym z ważniejszych czynników wybrania konkretnej oferty hotelu jest możliwość bezkosztowego anulowania swojego pobytu w dowolnym momencie.


Smartfon, najważniejszy pomocnik turysty


Do 2025 roku przedstawiciele pokoleń Y i Z, czyli tych urodzonych po 1980 roku, będą odpowiedzialni za blisko 50% podróży. To bardzo istotna informacja dla całej branży turystycznej, ponieważ dla tej grupy internet mobilny jest środowiskiem naturalnym. Zresztą, aby przekonać się o tym, jak ważny dla turystów jest smartfon, nie musimy czekać do 2025 roku. Już w 2021 o 121% wzrosła ilość aplikacji turystycznych pobieranych na nasze telefony. Na taki stan rzeczy wpływ miał oczywiście również covid i wszelkie zalecenia dotyczące ograniczenia kontaktów międzyludzkich. Nie może więc dziwić, że wielu z nas zdecydowało się na organizację swojej podróży zdalnie.


Lokalnie, czyli zgodnie z trendami


Niepewność w zakresie tego, jak będą wyglądać obostrzenia w poszczególnych krajach, rosnące ceny paliw, a ostatnio inwazja Rosji, sprawiły, że na popularności zyskał trend Staycation. Odnosi się on to spędzania urlopu i czasu wolnego w bliskiej odległości od miejsca zamieszkania. W lipcu 2020 roku ta forma wypoczynku była wyszukiwana w google czterokrotnie częściej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Osoby, które z niej korzystają, wskazują szereg korzyści z nią związanych. – Przez lata wspólnie z rodziną lataliśmy na wakacje do Włoch, w tym roku ze względu na sytuację na świecie, zdecydowaliśmy się na oddalone o 150 km od Rzeszowa, gdzie mieszkamy Bieszczady – opowiada Paweł Róg. – Ten wybór okazał się nie tylko korzystniejszy dla naszego portfela, ale też wiązał się z mniejszą ilością stresu na etapie organizacji wyprawy. Wydaje się, że trend Staycation zostanie z nami w kolejnych latach. Choć nie dysponujemy danymi w dotyczącymi Polski, w Wielkiej Brytanii 52% osób w wieku 25 – 34 lata deklaruje, że kolejne wakacje planuje spędzić lokalnie.


Zmiana – jedyna pewna rzecz


Obyś żył w ciekawych czasach mówi chińskie przekleństwo. Ostatnie lata z pewnością nudą nie grzeszą. Nie znaczy to oczywiście, że ludzie będą rezygnować z podróżowania. Po prostu musimy przywyknąć, że jako wszystko wokół nas, turystyka będzie się zmieniać.

Reklama

Dlaczego oszukujemy samych siebie na co dzień?

Agata Igras i Marek Matusiewicz w kolejnej dyskusji, tym razem na temat depresji i oszukiwania samego siebie, że „jest dobrze”. Zachęcamy do wysłuchania i do dyskusji w komentarzach. Być może mieliście podobne doświadczenia?