Kutaisi i region Imeretia – gruzińska perła 

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Julia Trojanowska

Gruzja to kraj zawieszony gdzieś pomiędzy Europą a Rosją – nietuzinkowy i niejednoznaczny. Trudna historia tego kraju przeplata się z niezwykłą gościnnością, fenomenalną kuchnią i widokami, które zapierają dech w piersiach. Warto dać Gruzji szansę, nie tylko w tym sezonie. 

Kutaisi jest trzecim co do wielkości miastem w Gruzji i stolicą regionu Imeretia. To wyjątkowe miasto oferuje prawie wszystko to, co stolica kraju, czyli Tbilisi lub położne nad morzem popularne Batumi. Samo miasto nie należy do najpopularniejszych, a turyści najczęściej traktują je jako bazę wypadową do dalszej podróży po Gruzji. Co jednak warto zobaczyć w samym mieście i jego okolicach, zanim ruszymy w dalszą podróż? 

W sercu miasta

Co prawda Kutaisi nie należy do miast z niesamowitą liczbą zabytków, nie zmienia to jednak faktu, że naprawdę warto je zobaczyć. Jednym z głównych punktów na planie zwiedzania Kutaisi jest katedra Bagrata, czyli pochodząca z XI-wieku najważniejsza, prawosławna świątynia w mieście. Prezentuje się naprawdę niesamowicie. Wrażenie robi także centralny rynek miasta, zwłaszcza intrygująca fontanna Colchis, która jest symbolem połączenia współczesności ze starożytnością. Ta nietuzinkowa instalacja charakteryzuje się złotymi rzeźbami zwierząt, nawiązującymi do odkopanej w tamtych rejonach biżuterii pochodzącej z Kolchidy – starożytnej krainy na wybrzeżu Morza Czarnego. 

Będąc w Gruzji nie sposób nie skosztować lokalnych potraw. Warto także wybrać się na suprę, czyli tradycyjne gruzińskie… biesiadowanie. Tak, dla Gruzinów spędzanie czasu w miłym towarzystwie, wspólne jedzenie, rozmawianie i popijanie wina jest nieodłącznym elementem ich tożsamości i kultury. Lokalsi, znani ze swojej gościnności, chętnie zapraszają turystów do wspólnej celebracji. Wystarczy wybrać się do jednej z wielu restauracji czy knajpek – ktoś tam na pewno będzie biesiadował. A skoro już o jedzeniu mowa, to gruzińskie stoły aż uginają się od wybornego jedzenia. Warte spróbowania są na pewno chinkali, czyli pierożki wypełnione aromatycznym bulionem, zapiekany placek z serem chaczapuri, fasolowa zupa lobio czy słodkie churchele, robione z orzechów i słodkiego, winogronowego syropu. 

W okolicy 

Nie samym biesiadowaniem człowiek żyje, dlatego polecamy także wypady za miasto. W okolicach Kutaisi znajduje się wiele atrakcji turystycznych – zadowolą one zwłaszcza tych, którzy od miejskiego zgiełku wolą piękno natury i nieziemskie widoki. Około dwudziestu kilometrów od Kutaisi znajduje się Jaskinia Kumistavi, znana jako Jaskinia Prometeusza. Podziemia zachwycają przede wszystkim swoją wielkością, ponieważ jaskinia ma aż jedenaście kilometrów długości. Dla turystów został udostępniony półtorakilometrowy szlak oraz część z wodą, którą można przepłynąć łódką. Dzięki zamontowanemu kolorowemu oświetleniu, w trakcie zwiedzania jaskini można poczuć się jak w fantastycznej krainie. 

Trochę dalej, bo około godziny drogi od miasta, znaleźć można prawdziwą perłę Gruzji, czyli kanion Martvili. Charakteryzuje się on wyrzeźbionymi przez kaskady wody skałami, bujną zielenią i przejrzystą wodą. Drzewa i skały porośnięte roślinnością można podziwiać w ramach pieszej wycieczki specjalnymi kładkami, ale kanion Martvili najbardziej zachwyca z poziomu wody, dlatego zachęcamy do wybrania się tam na spokojny spływ pontonem. Innym kanionem wartym zobaczenia jest Okatse, znajdujący się także około godziny drogi od centrum Kutaisi. Trasa spacerowa, ciągnąca się na prawie sześć kilometrów dostarcza nie tylko przepięknych widoków, ale także sporą dawkę adrenaliny – część drogi to spacer po kładce wśród koron drzew i na wysokości formacji skalnych. Warto się jednak przemóc i dotrzeć do punktu widokowego, z którego rozpościera się wspaniały widok na wąwóz i przepływającą przez niego rzekę Okatse.

Fot. Pexels/Wikimedia Commons

Reklama

Rodzice chcieli żebym był prawnikiem, nie fryzjerem | Tomasz Schmidt

Rafael Grieger ponownie zawitał na naszą platformę z kolejnym odcinkiem programu #TheCultureOfTotalBeauty.Tym razem jego gościem jest Tomasz Schmidt – właściciel renomowanego salonu fryzjerskiego w Poznaniu. Porozmawiamy o pierwszych krokach w branży, posiadaniu własnego salonu i zespołu. Czy była to łatwa droga?

Dzięki Puppy Jodze pieski znajdują nowe domy | Wioleta Jusiak

W najnowszym odcinku naszego programu mieliśmy przyjemność gościć Weronikę Jusiak – założycielkę studia jogi „4 łapy na macie”, który łączy miłość do zwierząt i pasję do jogi. Rozmawialiśmy o tym, jak joga może pozytywnie wpłynąć na relację między człowiekiem a jego pupilem oraz o niesamowitej filozofii stojącej za projektem.