Garść niepoprawnych politycznie refleksji o żartach z muzułmanów

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Umieściłem kiedyś na Facebooku jeden z moich stand-upowych tekstów: „Od kiedy zostałem aktorem, zrozumiałem, że mam predyspozycje do bycia księdzem. Aktor tak jak ksiądz: występuje przed publicznością, pije w pracy i opowiada zmyślone historie”. Uznałem to za ciekawe porównanie.

A może pośmiejesz się z muzułmanów, cwaniaczku!”, zasugerował w komentarzu jakiś internauta.

Zaintrygowała mnie jego wypowiedź.

Po pierwsze dlatego, że uznał mój tekst za żart, a ja pisałem śmiertelnie poważnie. Mam zresztą pewne doświadczenia w profesji księdza. W filmach udzielałem ślubu, prowadziłem pielgrzymkę do Częstochowy i celebrowałem dwa pogrzeby. Gdybym był kelnerem, nie poszłoby tak łatwo. No, może zbieranie na tacę byłoby łatwiejsze.

Po drugie, komentator namawiał mnie do śmiania się z muzułmanów. To inspirujący trop. W stand-upie ciągle szukam tematów do żartu. Tylko jeżeli miałbym wybierać, to wolałbym żartować z tego, co znam. Bo wtedy po prostu jest śmieszniej.

A tak się składa, że chrześcijan znam lepiej niż muzułmanów. Zostałem ochrzczony, byłem u komunii, mój ojciec pił z księdzem w domu wódkę „po kolędzie”, a na warszawskiej Pradze jacyś ubodzy chrześcijanie dwa razy ukradli mi samochód. No, jest z czego żartować! A o muzułmanach tak naprawdę wiem niewiele. Poznałem wprawdzie jednego taksówkarza-muzułmanina w Palestynie, ale kiedy zapytał mnie, jaka jest różnica między winem a wódką, stwierdziłem, że to kosmita. A żarty o Marsjanach mnie nie kręcą.

Poza tym mam taką zasadę, że nie śmieję się ze słabszych. A muzułmanie są od chrześcijan słabsi. Nie ma co do tego wątpliwości. Oto kilka przykładów. Chrześcijanie zdobywają mistrzostwo świata w piłce nożnej regularnie. Muzułmanie jeszcze ani razu. Dopiero w 2017 roku muzułmański aktor zdobył Oskara, i to za rolę drugoplanową. Chrześcijanie mają setki Oscarów. Chrześcijanie polecieli na Księżyc, a żaden muzułmanin nie był nawet w kosmosie. I chyba nigdy nie będzie, bo duchowni muzułmańscy zabronili wiernym lotów pozaziemskich ze względu na zagrożenie życia, a to jest sprzeczne z ich wiarą. W boksie też cienko. Ostatni wielki muzułmański mistrz Muhammad Ali już nie żyje i następców nie widać. A hokej muzułmański to po prostu kpina! Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości, to przypomnę, że cztery kraje chrześcijańskie posiadają broń atomową. I tylko jeden kraj muzułmański. Cztery do jednego. Szach mat, Alibabo!

Drogi internauto. Muzułmanie są słabi i nie za bardzo ich znam. Dlatego wolę śmiać się z chrześcijan.

Reklama