Spacer zimą? Tylko nie to!
A ja ci powiem, że to najlepszy możliwy pomysł na zimową aktywność. Tylko… dobrze się przygotuj.
Najlepsze możliwe przygotowanie to zwrócenie uwagi na pielęgnację domową, obuwie, skarpetki, profilaktykę i – jeśli mamy problematyczne stopy – specjalistyczne zaopatrzenie w gabinecie podologicznym. Takie połączenie działań zapewni nam maksymalny komfort podczas zimowych harcy, a zabawa w domowe spa może przynieść wiele nieoczekiwanych przyjemności również w postaci uśmiechu najbliższych. Obieramy kierunek zdrowych stóp.
Pierwszy przystanek – buty i skarpetki
Czy wiesz, że skóra mężczyzn jest aż o 25% grubsza i wytwarza zdecydowanie więcej łoju? To znak, że skóra kobiet ma predyspozycje do szybszej utraty ciepła oraz przesuszenia. Poza tym niskie temperatury oraz wilgoć sprzyjają zmarznięciu dystalnych części naszego ciała, takich jak nos, dłonie i oczywiście stopy (zwłaszcza palce). Dla naszych stóp bardzo ważny jest odpowiedni dobór obuwia i bielizny.
Skarpetki, mimo mroźnej pogody za oknem, powinny być przewiewne. Ważne jest, by unikać sztucznych materiałów. Jeśli skarpetki powodują nieprzyjemny zapach oraz nadmierną potliwość już po godzinie noszenia, zdecydowanie nadają się jedynie do szybkiej utylizacji w koszu na śmieci. Unikajmy też bawełny, bo ile łatwo wchłania wilgoć, to dłużej też schnie. Skutkiem bardzo często są odparzone stopy. Zimą najlepiej sprawdzi się wełna. Można zwrócić uwagę także na materiały z ulepszanymi włóknami, np. ze srebrem lub buty z membraną. Materiał zwany coolmaxem również może okazać się nietrafionym pomysłem. Odprowadza wilgoć, ale nie ociepla skóry. Ważne jest, by wszystkie używane przez nas skarpety i rajstopy nie posiadały złączeń. Bielizna bezszwowa zdecydowanie uchroni nas przed otarciami, nadmiernym rogowaceniem i uciskiem. W butach oprócz membrany potrzebna jest naturalna skóra, która nie ściska i nie ogranicza biomechaniki stopy. Chronimy się tym samym przed niedokrwieniem stopy, o co zimą szczególnie łatwo. Zmienianie obuwia w pracy to równie ważna kwestia. Zupełnie inne warunki panują na zewnątrz i w pomieszczeniach. Podobnie jak nam robi się ciepło i rozbieramy się z okryć wierzchnich, nie zapomnijmy też uwolnić nasze stopy. One nie chcą się nadmiernie grzać oraz tworzyć środowiska sprzyjającemu rozwojowi bakterii oraz otarciom. A jeśli zdarza ci się odczuwać pieczenie skóry stóp zimą, już wiesz, co należy zmienić w swoim postępowaniu jako pierwsze.
Domowe spa, czyli kolejny przystanek na drodze do zdrowia naszych stóp
Często, oddając się w ręce specjalisty, zupełnie zapominamy, że 50% powodzenia specjalistycznej terapii to nasza praca z pielęgnacją domową. Nie bierzemy połowy odpowiedzialności za działania terapeutów zmierzających do poprawy naszego zdrowia i komfortu życia. Dziś warto o tym pomyśleć. Wiele zależy od naszych działań w domu. A co robić, by prawidłowo dbać o stopy zimą? Można wykonać domowy pedicure. Myjemy stopy w letniej wodzie z dodatkiem rozgrzewającego olejku eterycznego. Skracamy paznokcie pilnikiem, nadając im kształt taki jak kształt opuszka palca. Pamiętajmy, że płytka powinna mieć kształt anatomiczny i naturalnie długi. I tak jak nie pozostawiamy paznokci zbyt długich, tak ich nadmiernie nie skracamy, a zwłaszcza nie podcinamy boków! Po nadaniu właściwego kształtu płytce należy użyć peelingu ziarnistego na bazie cukru, soli lub z dodatkiem enzymów. Pozwoli to pozbyć się warstwy rogowej z całej skóry oraz wokół paznokci. Cały zabieg wykańczamy nałożeniem grubej warstwy maści na bazie lanoliny lub wazeliny z witaminą A, E, pantenolem i kolagenem. Dodatkowa zawartość w preparacie olejków eterycznych, które delikatnie rozgrzewają i zapobiegają rozwojowi bakterii w obrębie skóry stóp będzie bardzo dobrym pomysłem.
A jeśli mamy ochotę poczuć się jak w spa, to do kąpieli stóp dodajemy szałwię, korę dębu lub ulubiony olejek, którego zapach jest dla nas najbardziej przyjemny. Dodatkowo wzbogacamy procedurę domowego pedicure o maskę odżywczą na stopy z bombą witaminową, gliceryną i parafiną. Delikatnie owijamy stopy folią, owijamy kocem na kilkanaście minut, zmywamy i nakładamy kolistymi ruchami maść. Aby poczuć się jak w prawdziwym spa, proponuję wykonywać zabiegi wzajemnie z bliską sobie osobą. Jest to bardzo przyjemny sposób na wieczór we dwoje i popołudnie z dziećmi lub przyjaciółmi.
Dbam, ale i tak jest źle, czyli przystanek ostatni
Wiem, że pielęgnacja pięt oraz innych zrogowaceń skóry na stopach jest często bardzo uciążliwa. Zwłaszcza, gdy wykonujemy ją sami domowymi sposobami w bardzo nieumiejętny sposób. Zachodzimy w głowę, czy czasami nie za mocno odciążyliśmy twardy naskórek lub że nie daliśmy sami rady pozbyć się niechcianej suchej skóry. Polecam wtedy odwiedzić miejsce, w którym znajdziesz najlepszą opiekę. Twarda skóra może bardzo wpływać na kondycję i samopoczucie, nie mówiąc już o tym, że przegrzanie zrogowacenia powoduje jego większy narost. W gabinecie podologicznym pozbędziesz się hiperkeratoz oraz skonsultujesz się w podjęciu wspólnego działania tak, aby stopy wróciły do właściwej kondycji. W dodatku konsultując się ze specjalistą, dokładnie dowiesz się jak właściwie dbać o stopy zimą.
Bardzo miło jest dbać o swój komfort i móc cieszyć się nim z bliską osobą. Ważne, podstawowe aspekty dbania o stopy zimą powinny stanowić rutynę w procesie codziennego wyboru. Jeśli jednak trudno ci jest okiełznać dolegliwości w obrębie stóp, nie zwlekaj z konsultacją podologiczną. Podolog pomoże właściwie poprowadzić terapię łączoną z pielęgnacją w domu. Współpraca i powzięcie odpowiedzialności za swoje zdrowie to podstawa każdej terapii.
A co zrobić, gdy stopy zmarzły lub ciągle są zimne? O tym już w styczniu.