Stąpać twardo po ziemi

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Alpy to najwyższy łańcuch górski Europy. Zima jest tutaj surowa i, co ważniejsze, gwarantowana. Stoki narciarskie są piękne. Ale drogi jeszcze piękniejsze. Doceni je każdy wytrawny kierowca. Docenił również Volkswagen. Bo śnieg i ciężkie warunki drogowe to właśnie to, co napęd 4MOTION lubi najbardziej.

James Bond to bohater którego nie trzeba przedstawiać. Któż z nas choć raz w życiu nie widział filmu z udziałem agenta do zadań specjalnych? Od 1962 roku powstały ich dziesiątki. Na chwilę obecną listę zamyka produkcja pt. „Spectre”. Godna uwagi szczególnie ze względu na brawurowy pościg, który odbywa się właśnie w Alpach. Dokładnie po najwyżej położonej trasie widokowej. A ta jest wąska i szatańsko kręta. Dla Bonda za kierownicą nie ma rzeczy niemożliwych. Ale dla zwykłego kierowcy jest ich cały stos. Jedną z nich jest bezpiecznie podróżowanie w warunkach, których nie życzymy nawet wrogom.

Właśnie wtedy warto mieć w swoim samochodzie napęd na wszystkie cztery koła. Obecnie niemal każdy producent posiada w ofercie model uzbrojony w tego typu rozwiązanie. Volkswagen zrobił z niego swoją specjalność. Napęd na obie osie nosi nazwę 4MOTION i może być w niego wyposażona spora część modeli ze stajni Vokswagena. A konkretnie są nimi: Golf, Passat, Tiguan, Touareg, Caddy, Amarok oraz T6 Panamericana. Jest zatem w czym wybierać. Co więcej, niezależnie na który model się zdecydujemy to napęd 4MOTION za każdym razem dzielnie stawi czoła wszelkim wyzwaniom. Takim bezdyskusyjnie jest pokonanie całej drogi, po której odbywał się pościg w filmie „Spectre”. Na szczególne brawa zasłużył Volkswagen Passat Variant R-line który na szczyt wdrapał się nawet bez najmniejszej zadyszki. Trasa była wręcz najeżona ciasnymi i zdradzieckimi zakrętami a mimo to samochód ani przez chwilę nie tracił kontaktu z nawierzchnią. Za sprawą silnika 2.0 TDI o mocy 240 KM (z imponującym momentem obrotowym 500 Nm) można był odnieść wrażenie, że to maszyna nie do zatrzymania a napęd na wszystkie koła ten efekt tylko potęgował. O słowa uznania dzielnie zawalczył również potężny Volkswagen Amarok którego masywna postura nie zachęca do jazdy po ostrych jak brzytwa zakrętach. Ale i tym razem zadziałała magia napędu 4×4 jak również wysokoprężnego silnika V6. To za ich sprawą ten olbrzym poruszał się lekko i zwinnie niczym ważka.

Na chwilę obecną aż 55% sprzedawanych samochodów spod znaku Volkswagen jest wyposażonych właśnie w napęd na obydwie osie. Niech to będzie najlepszym dowodem na to, że napęd 4MOTION nie jest jedynie pustą obietnicą ale źródłem prawdziwej radości z jazdy za którą stoi również bezpieczeństwo. Bo warto wiedzieć, że w przypadku samochodów Volkswagen napęd na cztery koła działa stale. Czyli nawet w momencie, w którym nie dochodzi do uślizgu jednego z kół. Dzięki temu możemy mieć pewność, że przez cały czas nad naszym bezpieczeństwem czuwają obie osie i żadne warunki pogodowe nie są w stanie nas zatrzymać. A tego James Bond podczas pościgów mógłby nam tylko pozazdrościć.

Reklama