Z życzeniami jest tak, że każdy Ci życzy tego, co wypada, tego, co życzy się zazwyczaj i tego, co życzy się każdemu: szczęścia, zdrowia, pieniędzy i wszystkiego, co najlepsze. Pytanie, co jest dla Ciebie najlepsze, tego już nie wie nikt. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że życzenie komuś Wesołych Świąt to jakby niewidomemu powiedzieć – idź prosto przed siebie. Jak ktoś ma mieć wesołe święta, skoro obchodzi je sam, jak ktoś ma czuć się wesoło, skoro nie ma tego, o czym marzy i nie jest w miejscu, w którym chciałby być. Zawsze podczas świąt mam taką refleksję, czy ludzie w ogóle zastanawiają się, co życzyć tej drugiej osobie, która staje przed nimi z opłatkiem w ręku? Ile osób, trzyma w ogóle opłatek, czy większość osób te kilka dni świętują tylko obfitością prezentów i zdjęć wrzucanych na InstaStories, zapominając, że to Boże Narodzenie i gdzieś w Betlejem narodził się Jezus i to jemu należałoby poświęcić trochę czasu, a już na pewno ten czas należy poświecić tym, którzy są wokół, a nie na kolejne zdjęcie wrzucone do sieci, z myślą „niech się wszyscy posrają z zazdrości”! To, co w tym roku zobaczyłam w internecie, skłoniło mnie do zastanowienia się w jakim kierunku to wszystko idzie… Wigilijny wieczór, a na Facebooka wylała się fala choinek, a pod nimi masa prezentów, piękne zakochane pary pokazujące się razem tylko od święta, perfekcyjnie ponakrywane stoły, masa wirtualnych kartek z życzeniami, zero w tym magii i rodzinnej atmosfery, o której tak często wspominamy, mówiąc o świętach.
A może w blasku choinki warto zadać sobie pytanie, czy naprawdę jesteś we właściwym miejscu. Może to dobry czas…na życie.
Życzenia to ważny element świąt, nie każdy je od Ciebie usłyszy, bo nie każdy jest blisko, te wypowiedziane słownie mają największe znaczenie i wartość, te mówione w cztery oczy są najcenniejsze. Miło jest, jeśli ktoś z kim nie masz kontaktu napisze chociaż smsa, to znak, że pamięta, że myśli i życzy Ci jak najlepiej. Ja w tym roku usłyszałam życzenia od osób, które wiem, że są dzisiaj, będą za rok, za dwa i będą zawsze nie tylko od święta. To są te telefony, na które czekasz, to są te rozmowy, które doceniasz i po których robi cieplej się na sercu. Zastanawiam się czasem, czemu ludzie nie życzą sobie tego, co dana osoba potrzebuje, pragnie, o czym marzy i do czego dąży…
Najlepszym prezentem na święta jest zwykła obecność drugiej osoby…
Dlaczego nikt mi nie życzy ogromnych pokładów cierpliwości w pracy, dlaczego nikt mi nie życzy dobrej zdolności kredytowej na własne m2, czemu nikt nie powie, abym zdobyła jak najwięcej górskich szczytów i przeszła setki kilometrów na szlaku, przecież każdy wie, jak bardzo lubię góry. Dlaczego nikt mi nie życzy, abym spełniła swoje muzyczne marzenia, przecież każdy wie, jak bardzo kocham i uwielbiam muzykę! Odpowiedź jest prosta, ciężko jest dopasować życzenia indywidualnie dla każdego, to wymaga zdecydowanie więcej czasu i poświęcenia, a przede wszystkim wymaga od nas doskonałej wiedzy na temat tej drugiej osoby. Lepiej skopiować nic nieznaczący wierszyk bądź wklepać w telefon bezsensowne treści i wysyłać do wszystkich jak leci. Sama tego nie robię, bo nie lubię, dlatego każdy przedświąteczny sms działa na mnie drażniąco, a nie, jak być powinno, miło i przyjemnie.
Zastanówcie się czasem czego życzyć komuś na święta i na Nowy Rok.
Życzmy sobie tego, co nam w danym momencie jest potrzebne, niezbędne i czego pragniemy, a zwłaszcza życzmy sobie odwagi do spełniania swoich marzeń.
Wkraczając w Nowy Rok robimy podsumowania i plany. Oprócz podsumowań pamiętajmy też, że idealne życzenia to takie, które sami sobie złożymy. Sami znamy siebie najlepiej i wiemy, czego byśmy chcieli, o czym marzymy, czego pragniemy i do czego dążymy. Tylko uważajcie, czego sobie życzycie, bo to może się spełnić…