Koniec wakacji. Koniec lata. Chociaż drzewa zaczynają mienić się kolorami to jednak wzdychamy do słonecznych, długich dni i beztroski wypoczynku. Hołubimy wspomnienia i często już teraz planujemy przyszłoroczne lenistwo wyrywające nas ze skrupulatnie trzymającej w ryzach codzienności. Ach te urlopy – relaks, luz, śmiech, świeże powietrze, słońce, czas na wszystko to, co kochamy. Jak zresztą nie mamy kogo kochać, to ta osoba zazwyczaj w magiczny sposób pojawia się na horyzoncie np. w wąskiej, krętej, białej uliczce jednej z greckich wysp, czy na jednym z bieszczadzkich szczytów (no dobrze, tam zdecydowanie mniej tłocznie).
Nie jestem psychologiem i nie czuję się kompetentna, by głosić teorie na temat letnich romansów, mogłabym jedynie opierać się na zasłyszanych historiach. Niemniej, ciekawym aspektem jest to, że często to okoliczności sprawiają, że nasza wrażliwość na pewne cechy u drugiej osoby się wyostrza, a opalenizna i rozluźniona odpoczynkiem mimika twarzy jakoś czyni ludzi atrakcyjniejszymi w oczach potencjalnych partnerów.
Od lat prowadzone są badania nad cechami, które bierzemy pod uwagę przy doborze partnera. Jak się okazuje, te prowadzone w latach 80-tych nie różnią się od tych najbardziej aktualnych. Niezależnie od stopnia rozwoju świadomości, panowie wciąż najbardziej pragną pań atrakcyjnych (szczęśliwie okazuje się to być niesamowicie szeroką definicją), a panie ponad wszystko przedkładają stabilność, również tę finansową. Z własnego doświadczenia w pracy z klientami, zauważam, że jednak niezależnie od deklaracji dotyczących tego, jak ważnymi aspektami są charakter i osobowość to zarówno panie, jak i panowie, mają bardzo mocno zdefiniowane swoje „typy” i niechętnie decydują się na spotkania z osobami od nich odbiegającymi. Tymczasem okazuje się, że w zetknięciu z żywym człowiekiem preferencje często się zmieniają, co szczególnie daje się zauważyć w kwestii randkowania on-line, gdzie wyobrażenie osoby na podstawie zdjęcia często znacząco odbiega od rzeczywistości, w której obraz dopełniają inne aspekty.
Istnieją równocześnie dowody na to, że ludzie bardziej pozytywnie oceniają swoich prawdziwych partnerów i są mniej skłonni do rozwodu, gdy ci posiadają więcej cech osobowości i charakteru ważnych dla drugiej strony.
W emocjach chwili, gdy spotykamy kogoś nowego, łatwo zapomnieć o swoich ideałach i przeżyć cudowną przygodę – jednak na dłuższą metę mogą one znów stać się ważne. Szczególnie gdy myślimy o poważnym i szczęśliwym związku. Warto o tym pamiętać.
