E-maile ze słowem „dziękuję” przyczyniają się do globalnego ocieplenia

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Jak się okazuje przerzucenie się z listów papierowych na te wirtualne nie w pełni służy środowisku. Krótkie wiadomości mailowe, takie jak „zrozumiałem/łam”, „dziękuję” przyczyniają się do globalnego ocieplenia – stwierdził Mark Phillips, dziennikarz CBS.

Według Phillipsa, zaoszczędzony dzięki ograniczeniom związanym z koronawirusem dwutlenek węgla, produkujemy ponownie, wysyłając masę maili niewnoszących zbyt wiele treści do konwersacji. „Praca w domu tylko wydaje się tania, czym więcej osób przechodzi na tryb zdalny, tym więcej kosztów ponosi środowisko” – twierdzi.

Każdy tekst, niezależnie od objętości, jaką zajmuje, czy jest to stronnicowy wywód, czy zwykłe „dziękuję” wymaga zużycia energii elektrycznej. Wobec tego, za każdym razem, gdy klikamy „wyślij”, „pobierz”, przyczyniamy się do generowania energii. Udostępniane treści są później przechowywane i przetwarzane w komputerach, a tego rodzaju obrót danych wymaga ogromnych nakładów energii.

Gdyby każdy w Wielkiej Brytanii wysłał jednego maila mniej, zaoszczędzony dwutlenek węgla byłby porównywalny z porównywalny do sytuacji, w której z dróg zniknęłoby 3 500 samochodów.

 

Źródło 

Reklama