Cena energii słonecznej maleje i maleć będzie. Do 2030 roku stanie się najtańszym źródłem energetycznym w USA, Kanadzie, Chinach i 14 innych państwach – według raportu Wood Macenzie.
„Świat stara się wyjść z załamania gospodarczego, spowodowanego pandemią koronawirusa i jednocześnie realizować cele klimatyczne ustanowione w ramach porozumienia paryskiego. Energia słoneczna jest idealną alternatywą dla energii konwencjonalnej” – powiedział Ravi Manghani, dyrektor zarządzający grupą badaczy. Na ten moment energia słoneczna jest najtańszą formą energii nowej generacji w 16 stanach, Hiszpanii, we Włoszech oraz w Indiach. Pomimo pandemii COVID-19, liczba instalacji przekroczyła w 2020 roku 115 gigawatów – to znaczny wzrost w porównaniu z 2006 r. (1,5 GW).
Badacze szacują, że w ciągu kolejnych 10 lat będzie można zauważyć rozwój energii słonecznej, w tym paneli bifacial, czyli dwustronnych paneli słonecznych, pozwalających na wytwarzanie energii z obu stron. Powstaną również większe moduły słoneczne, zwiększające wydajność oraz trackery, które dostosują ustawienie paneli do ruchów słońca.
„Energia słoneczna stała się na konkurencyjna, ponieważ jest nie tylko sposobem na obniżenie produkcji dwutlenku węgla, lecz także na zmniejszenie kosztów energii dla firm” – kontynuuje Manghani – „Jeszcze nie tak dawno była niszową technologią, a dziś – jednym z najtańszych, najbardziej wydajnych i łatwych do wykorzystania sposobów na pozyskanie energii”.
