Najbardziej oczywisty z oczywistych cel latania po świecie to uczta dla oczu. Jest to nasz główny zmysł, który decyduje o bardzo wielu sprawach. Dzięki niemu często podejmujemy różne decyzje. Ktoś nam się podoba lub nie. Coś jest ładne lub brzydkie. Coś ma kształt i kolor. Świat jest wypełniony bodźcami dla naszych oczu. Siedząc ciągle w jednym miejscu rozleniwiamy ten zmysł. Nic nas już nie zaskakuje. Wszystko znamy. Na nic już nie patrzymy. Nie dostrzegamy detali. A przecież oczy połączone są wieloma drogami z mózgiem. Zdarza mi się prosić pacjentów żeby chodzili z podniesioną głową i obserwowali jak zwieńczone są budynki. Żeby przyjrzeli się czy są tam wykusze, lukarny, gzymsy, rzygacze, figury ludzkie, zwierzęce, czy jakieś kształty. Żeby poszukali detali. Zdziwicie się, ale nawet przejście się Marszałkowską w Warszawie dostarcza niesamowitych widoków patrząc w górę. Można też patrzeć pod nogi. Mamy wiele rodzajów nawierzchni, chodników, bruków. Są klapy od kanalizacji, od wodociągów, kratki spływowe, wzory z kostki, cegieł, kamieni. Mamy też, na przykład, wiele rodzajów wejść do budynków. Pamiętam jak nie mogłem przestać fotografować drzwi w Cork w Irlandii bo, prawie każde, miały jakieś ciekawe witraże. Patrzmy na detale, na drobnostki, na dachy i na ludzi. Człowiek to ciekawy obiekt do oglądania. W zależności od kraju mamy różne stroje, różną cerę, różny kształt twarzy. Fascynujące jest ile rodzajów włosów jest na świecie. A kiedy już napatrzymy się na to co blisko popatrzmy dalej, w przestrzeń, na okolicę. Wchodźmy na wieże, na balkony, na wzniesienia i patrzmy. Po pierwsze to dobra gimnastyka dla oczu siedzących przy komputerze, a po drugie wypełnia nas przestrzeń i piękno otoczenia. Niesamowicie jest zobaczyć z zamku w San Marino wybrzeże Adriatyku. Niezapomnianym widokiem jest lot nad Londynem w słoneczną pogodę gdzie wszystko jest widoczne i na wyciągnięcie ręki. Mistycznym przeżyciem może być doświadczanie przyrody, oceanów, gór, pustkowi, lasów, łąk, a nawet parków czy otoczenia widocznego z okien samochodu. Zbierajmy widoki bo tego nikt nam nie zabierze.
