Magia pośród nas – recenzja komiksu – Sandman Uniwersum

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Każda dobra historia musi się kiedyś skończyć, dotrzeć do satysfakcjonującego finału pozostawiając fanów między smutkiem, a spełnieniem. Jednak to co czasem jest dobre dla czytelników, nie musi być koniecznie przyjemne dla biznesu. Kultowa seria Neila Gaimana Sandman choć lata temu osiągnęła ostatni zeszyt, co rusz dawała o sobie znać kolejnymi mini publikacjami. Kwestią czasu była próba powrotu do dobrze nam znanych bohaterów. Tak powstało Sandman Uniwersum wielowątkowa opowieść skupiająca się na samym Śnieniu jak i Lucyferze, czy Timothym Hunterze młodym magu. 

Armia twórców pod opieką samego Neila Gaimana starała się nie tylko kontynuować jego potężną spuściznę, ale również dostosować oniryczne baśnie do potrzeb współczesnych odbiorców komiksów. Czy się udało? 

Seria Księga Magii wprowadzająca nas w świat rozdrażnionego sobowtóra Harrego Pottera, któremu przeznaczone jest zostać potężnym magiem, na jego drodze prócz młodzieńczego buntu stanie jednak również tajemnicza organizacja, masa zabójców i konsekwencje magii. Za to komiksy o Lucyferze spojrzą na tą postaci z zupełnie innej perspektywy, nie inaczej będzie również Śnieniem opowiadającym o zniszczonym królestwie wywróconym przez powrót dawnego, a jednak nowego władcy. Jakby tego było mało Dom snów zanurzy czytelników w czarodziejskiej opowieści spod znaku magii voodoo i aligatorów. 

Każda seria rozwija się w swoim tempie, oryginalnie przedstawiając kultowe wątki. Grono utalentowanych rysowników sprawnie oddaje klimat świat rozpościerającego się między snem, a jawą, tworząc intensywny baśniowy klimat. 

Rozległa i rozbudowana seria zaoferuje każdemu fanowi Sandmana coś ciekawego, zaś nowi czytelnicy, bez problemu wsiąkną w ten czarujący świat. Komiksy z serii Sandman Uniwersum to idealna propozycja na wakacje, nie koniecznie te letnie, bardziej te magiczne. 

Reklama