Andaluzja i Maroko. Połączone geometrycznym wzorem, który swoim splotem wykwita przed moimi oczami prawie na każdej powierzchni. Pnie się po fasadach budynków, podłogach, ścianach, ulicznych szyldach, ławkach i fontannach. Zadzieram do góry głowę. Widzę spody balkonów. One także przywdziewają wzory. To taki, zdawałoby się mało ważny element architektury, przecież go nie widać, prawda? A jednak, wzorzyste płytki również tam prezentują swoje wdzięki co bardziej uważnym przechodniom.
Andaluzyjska mozaika
Pałace, ogrody, alcazaby, kościoły, zwyczajne domy i mniej zwyczajne patia, bary tapas. Wszędzie azulejos. Stara synagoga w Kordobie, katedra na Gibraltarze, Alhambra w Granadzie, La Giralda – przykatedralna wieża sewilskiej katedry, która niegdyś była minaretem.
No właśnie. Meczet Kotubia w Marrakeszu i jego minaret, a także ten w Rabacie. Przyjrzyjmy im się uważnie. Giralda w trzech odsłonach, tylko bez szpiczastej wieżyczki z posągiem na szczycie. Przypadek? Ależ skąd! Ci sami władcy, spleciona historia, jak wzory na azulejos. Przypłynęły one z Maurami z Maroka, wraz z tamtejszymi smakami i kulturą. Maurowie zostali na 800 lat, azulejos na zawsze. W andaluzyjskim gorącym klimacie przyjęły się świetnie.
Są elementem tutejszej kultury i architektury. Razem z flamenco i szumem wody w fontannach tworzą andaluzyjską mozaikę. Nie można się im oprzeć, wabią swoimi barwami i wzorami. Tworzą mozaikowe opowieści. Dekorują, chłodzą, opowiadają historię tego kraju, określają epoki.
Wszystko zaczęło się w…Chinach
To stamtąd Arabowie zaczerpnęli umiejętność wytwarzania szkliwionej ceramiki. Ciekawe, co czuli, kiedy pierwszy raz trzymali w rękach chińską porcelanę, która dotarła do Afryki jedwabnym szlakiem.
Teraz, kiedy spoglądamy na wielobarwne azulejos, nie zdajemy sobie sprawy, jak bogata stoi za nimi tradycja. Ile sposobów wytwarzania. Najbardziej pracochłonne i skomplikowane są, do dziś wytwarzane w Maroku, alicatados. Technika ich robienia polega na przycinaniu jednobarwnych płytek tak, by powstały geometryczne elementy, o różnych kształtach i rozmiarach. Trójkąty, romby, prostokąty, podobnie jak puzzle, wypełniają przestrzeń nowej płytki, tworząc pojedyncze arcydzieła. Mocne barwy, geometryczne wzory. Tak jest w Maroku. W Hiszpanii wzory są różne, od geometrycznych, przez roślinne po rodzajowe scenki. Jak powstawały kolory? Żółty z tlenku żelaza. Niebieski powstawał z tlenku kobaltu. Aby uzyskać czerwień używano miedzi. Czerń i fiolet potrzebowały manganu.
Te wielobarwne wzorzyste płytki szczególnie upodobał sobie w Hiszpanii styl mudéjar, specyficzny dla sztuki i architektury tego kraju. Alicatados stały się jego znakiem rozpoznawczym. Po jakimś czasie zastąpiono je azulejos, które były mniej pracochłonne w wykonaniu. Jaka jest między nimi różnica? Na tych drugich wzór był ręcznie malowany. Zajęcie również pracochłonne, ale nie aż tak. Na płytkach zaczęły wyrastać roślinne wzory. Pojawiły się groteski, maski, scenki rodzajowe. Do dziś można je podziwiać w całej Hiszpanii. Andaluzja jest do tego zajęcia miejscem idealnym. Mezquita w Kordobie, Alhambra w Granadzie, Alcazar w Sewilli. Miejsc jest bez liku. A to tylko Andaluzja. Jednak tym najbardziej szczególnym jest Casa de Pilatos w Sewilli. Będzie jeszcze o tym domu, a właściwie miejskim pałacu, mowa.
Z Granady do Sudanu
Ważnym centrum wytwarzania azulejos była Granada. To stąd w XIV i XV wieku płynęły one do pałaców sułtanów w Sudanie. Te małe kolorowe płytki stały się obiektem pożądania arystokratów i śmietanki towarzyskiej. Obok Granady, kolejnym ważnym ośrodkiem produkcji płytek było Manises w okolicach Walencji. Płytki tam wytwarzane ładowano na statki, by przetransportować je do Republiki Weneckiej, Syrii czy Turcji. Co ciekawe, podobno jednym z największych ich odbiorców były Włochy oraz Watykan.
XVI wiek to czas Sewilli i Toledo, które przejęły monopol na wytwarzanie azulejos. Stało się za sprawą nowych i tańszych metod ich produkcji. Powtarzalny kwadratowy kształt sprawił, że można było je wytwarzać na skalę masową. Płytki znowu opuściły granice Hiszpanii, by zamieszkać w pałacach Neapolu, Genui, Watykanu czy Wielkiej Brytanii.
Hiszpańskie wnętrza
Ciężkie meble wykonane z ciemnego drewna, skórzane elementy, kute żelazo, nasycone kolory – zieleń, czerwień, granat, błękit, szafran i żółć, wielobarwne ręcznie plecione dywany i dywaniki, marokańskie lampy i lampiony, inkrustowane drewniane stoliki. I azulejos. Tak, w dużym uproszczeniu, wyglądało tradycyjne hiszpańskie wnętrze. Ale są jeszcze wnętrza nowoczesne i wnętrza hiszpańskich wysp, np. Ibizy, które lubią połączenie kolorowych płytki z jasnymi barwami, często bielą. Połączenie lekkie i trochę w stylu boho, zwłaszcza jeśli doda się do nich naturalne materiały, takie jak jasne naturalne drewno, wiklinę i len.
Andaluzyjski szlak azulejos
Na koniec krótki przewodnik po moich ulubionych miejscach, gdzie można podziwiać azulejos.
Po pierwsze patia. Zaglądajcie do nich przez kraty, bo nie często można wejść do tego cudownego świata. Chyba, że będziecie akurat w majowej Kordobie. Wtedy odbywa się festiwal patiów. Ich właściciele ukwiecają je i zapraszają wszystkich do podziwiania swoich dopieszczonych przestrzeni.
Patio to serce tradycyjnego andaluzyjskiego domu. Wchodzi się do niego zazwyczaj z przedsionka, które stanowi przejście pomiędzy ulicą a strefą prywatną. Patio nie ma dachu, dlatego razem z błękitem nieba wpada do niego dużo naturalnego światła.
Bujna roślinność daje upragniony chłód i pozwala odpocząć od upału. Wielobarwne azulejos, cytrynowe i pomarańczowe drzewka, jaśmin i szum fontanny to niemal stałe elementy tych miejsc. I dużo kwiatów w donicach. Zwłaszcza pelargonii.
Po drugie Alhambra. To andaluzyjskie must have i mimo tłumu zwiedzających naprawdę warto tam się wybrać. Tylko bilety kupcie z wyprzedzeniem przez Internet. W murach tej wielkiej fortyfikacji znajduje się Pałac Nasrydów. Znaleźć się tam, to jak przenieść się do Baśni z tysiąca i jednej nocy.
Po trzecie Casa de Pilatos w Sewilli. Andaluzyjskie wille, hacjendy i rezydencje mają swój niepowtarzalny charakter. A Dom Piłata, uważany za pierwowzór andaluzyjskich pałaców, jest tego najświetniejszym przykładem. Jeśli zaś chodzi o płytki, to (uwaga) mieści się w nim największa ich kolekcja na świecie! Ponad 150 różnych wzorów do obejrzenia.
Na koniec ciekawostka, czyli Café Central Málaga na Plaza de la Constitución w samym sercu Malagi. Co ma kawa do azulejos? Miejsce to podaje kawę w oryginalne sposób, który nie zmienił się przez lata. Opracował go lata temu właściciel lokalu José Prado Crespo, rozpisując rodzaje podawania kaw. Do dziś na ścianie budynku można zobaczyć tablicę wykonaną z płytek azulejos, która pokazuje dziewięć rodzajów kaw serwowanych w tej kawiarni.