My, Polacy, jesteśmy narodem ludzi zabobonnych, przesądnych i wierzących. Głównie we wszelkiego rodzaju amulety i talizmany. Jednym z najbardziej popularnych jest wizerunek „Żyda z pieniędzmi”. Taki talizman ma właścicielowi przynieść maksymalny zysk, powodzenie finansowe, a niekiedy fortunę. Jednak wieszanie podobnych pamiątek ma zakorzeniony negatywny i fałszywy stereotyp Żyda chytrego i zasobnego w sakwę z pieniędzmi. Młodzi ludzie nie chcą kontynuować tej tradycji i szukają nowego symbolu fortuny.Na pomysł, co mogłoby zastąpić niefortunnego Żyda, wpadł artysta-finansista Hubert Gąsiński, który na co dzień jest szefem oddziału znanego banku i wykładowcą akademickim, a w wolnych chwilach namiętnie maluje na płótnie wizerunki arbuza z wielkim, szerokim, radosnym uśmiechem. Dlaczego arbuz? Bo ten owoc, szczególnie w krajach południowej Azji, jest symbolem płodności, fortuny, urodzaju i sytości. Gasiński, jako dyrektor banku, obdarowuje swoich znajomych takim obrazem, a jego intencją jest zarażenie uśmiechem i pomyślność finansową obdarowanych.
Gasiński nazwał tę serię obrazków „Luzik arbuzik”. Pomysł tak się spodobał, a pocztą pantoflową wieść o wyluzowanym arbuzie się rozeszła, że Gąsiński nie nadąża teraz z zamówieniami. Fani Gąsińskiego namiętnie kupują „Luzika arbuzika”, bo to znakomity pomysł na tani, oryginalny prezent przesycony pozytywną energią. No i wiadomo, ma on podwójną moc, stworzony wszak został przez zawodowego bankiera. Podobno pracownicy jednej z największych przeglądarek internetowych rozważają wprowadzenie wizerunku uśmiechniętego arbuzika jako nowego emotikonu oznaczającego właśnie fortunę i pomyślność. Dobrze by było gdyby arbuzik na stałe się przyjął, przestalibyśmy być postrzegani jako szowinistyczny i ksenofobiczny naród, pełen zabobonów i przesądów. Arbuz wszak jest neutralny i nikogo nie obraża. Wyobraźmy sobie jakbyśmy się czuli, gdyby ludzie z całego świata wieszali w formie talizmanu wizerunek pijanego Polaka z butelką gorzałki.
