Hannah Fielding: „Pieśń Nilu” to powrót do korzeni! Z autorką bestsellerowych romansów rozmawia Jakub Wejkszner

Jakub Wejkszner

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

 

Kuba Wejkszner: „Pieśń Nilu” to Twoja najnowsza książka. Zanim zgłębimy się w temacie, chciałbym zapytać – jaka historia kryje się za tą książką? Jakie są kulisy jej powstania?

Hannah Fielding: „Pieśń Nilu” to dla mnie powrót do domu, książka, którą musiałam napisać. Akcja mojej pierwszej powieści, którą opublikowałam 9 lat temu, dzieje się w Afryce, w Kenii i od tamtego czasu napisałam wiele książek, których akcja toczy się w krajach europejskich, które kocham. Z każdą czułam jednak, że ciągnie mnie coraz bardziej do Egiptu, mojej ojczyzny.

Jest wiele rzeczy, które kocham w Egipcie. Ciepło ludzi, ich ciekawość, ich poczucie humoru. Kuchnia oraz kultura, szmer i zgiełk miast takich jak Aleksandria, gdzie się urodziłam i Kair, gdzie mieszkałam.

Kocham także krajobraz Górnego Egiptu, Nilu, po którym feluki pogodnie pływają z antycznym sznytem; niekończące się pola, rozciągające się w dal, przepierzone małymi miasteczkami ze ścianami z błota i nierównomiernymi ścieżkami ozdobionymi palmami, gdzie ludzie wciąż podążają za tradycją przodków. Jest to miejsce odległe od problemów współczesnego świata, miejsce głębokiego spokoju.

Oczywiście, przyciąga mnie także historia egipskiej cywilizacji. Zawsze interesowały mnie starożytne monumenty, takie jak piramidy i spędziłam wiele godzin podróżując po świątyniach i grobowcach, wpatrując się w artefakty w muzeum w Egipcie i innych krajach na całym świecie.

Naprawdę, jak można by nie napisać historii miłosnej w tym miejscu? Jest to piękny i fascynujący kraj, idealne tło dla romansu.

Aida, główna bohaterka Twojej książki, jest silną i niezależną kobietą, co jest problematyczne dla wielu jej pobratymców w Luxorze. Czy sądzisz, że jest to kwestia kulturowa, religijna czy to zupełnie coś innego?

Są dwa aspekty życia Aidy, które miały niesamowity wpływ na jej niezależność.

Pierwszy to jej rodzina. Niestety, matka Aidy zmarła, gdy ona była jeszcze dzieckiem, co spowodowało, że to ona stała się „kobietą” w domu. Naturalnie, musiała przez to szybko dojrzeć i stać się bardziej niezależną i odporną niż mogłaby być. Dodatkowo, wychowana przez ojca, człowieka inteligentnego i progresywnego, miała możliwość zdobywania budujących ją doświadczeń. Na przykład, zamiast zostawiać w domu z nianią, ojciec zabierał ją na wykopaliska archeologiczne, dając jej jednocześnie dostęp do strefy zdominowanej przez mężczyzn.

Dodatkowo, lata pracy jako pielęgniarka w Londynie, podczas nalotów w trakcie II Wojny Światowej zmieniły ją bezpowrotnie. Jak każdy, kto przeżył oblężenie miasta, musiała przetrwać trudy i horror wojny. Nauczyła się jak przetrwać, jak być twardą. Jak być sobą.

Jest wiele postaci męskich w Twojej książce, niektóre pozytywne, inne trochę mniej. Jak piszesz mężczyzn? Mam na myśli, w jaki sposób eksplorujesz męski umysł?

Antagoniści są całkiem prości do wymyślenia, co jest trochę niepokojące; ich rolą jest to, by sprawić, że bohaterka, a idąc dalej – czytelnik, czuli się niekomfortowo. Bohaterowie z drugiej strony potrzebują dużo więcej rozwinięcia, co jest to dla mnie fascynujące samo w sobie.

We wszystkich moich książkach, główni bohaterowie mają wady, ale czyż nie wszyscy je mamy? Jest bardzo łatwo stworzyć bohatera romansu jako po prostu atrakcyjnego, silnego i „męskiego”, z sukcesami w pracy zawodowej i bogatego. Musi być w tym jednak coś więcej; musi mieć swoje słabości, musi się zmagać z jakimiś demonami. Czytelnik musi móc się do niego odnieść, musi być ludzki.

By czytelnik mógł zrozumieć perspektywę bohatera, musi wejść w jego buty, dlatego właśnie w swoich książkach staram się wprowadzić sekcje opowiedziane z perspektywy bohatera. Bohaterka ma jedną percepcję, ale bohater może mieć całkiem inną i tylko poprzez spojrzenie na świat jego oczami możemy zrozumieć jak myśli i czuje, co motywuje go i co nim porusza. W związku z tym, myślę że najlepszym sposobem eksplorowania męskiej perspektywy jest włączenie jej do narracji.

Historia Aidy ma wiele podobieństw do Twojej. Jak wiele Hannah jest w Aidzie?

Myślę, że wszyscy pisarze naturalnie zawierają coś o sobie w swoich książkach, nawet jeśli niewiele, ponieważ piszemy prosto z serca. Aida ma coś z mojej niezależności, jaką wykazywałam w jej wieku. Ja także podróżowałam i wydeptywałam swoją ścieżkę, pojechałam za granicę na uniwersytet, zamieszkałam w Anglii i zbudowałam biznes renowacji nieruchomości. To wszystko było bardzo romantyczne, oczywiście, podobnie jak ja teraz i tak jak Aida byłam zdeterminowana poślubić kogoś z miłości. Szczęśliwie, udało mi się i do dziś inspiruje mnie to do pisania romansów, które sprawiają, że bohaterki czują się tak spełnione jak ja.

Aida jest rozdartą bohaterką. Żongluje pomiędzy chęcią bycia pielęgniarką, osobą, która pomaga innym a walką o sprawiedliwość dla jej niesłusznie oskarżonego ojca, ekskluzywnym życiem i zakochiwaniem się w „złym” mężczyźnie. Jakbyś ją opisała? Jaki jej portret stworzyłaś w jej głowie?

Dla mnie charakter Aidy jest prosty w swoim skomplikowaniu. Jest młodą kobietą, która szuka siebie i swojej drogi w życiu. Nie jest to proste: to znaczy, ciągnie ją w różnych kierunkach. Romans, rodzina, dom, kariera, marzenia, wiara – wszystkie te nici łączą się w tkaninę życia i bardzo łatwo mogą się poplątać. Mimo tego, że pochodzi z bogatej rodziny, mimo tego, że jest córką mężczyzny oskarżonego o straszną zbrodnię, Aida jest tak naprawdę taka, jak każda inna młoda kobieta, która stara się zrozumieć kim jest i gdzie jest jej miejsce na świecie.

Czy trudno jest pisać romans w dzisiejszych czasach? Czy czujesz, że czasami się cenzorujesz? Pytam, gdyż myślę, że współczesny świat nie dorósł jeszcze do współczesnych ideologii.

Nie mogłabym pisać powieści w jakimkolwiek innym gatunku niż romans. Jestem marzycielką, romantyczką. Zakochałam się w „miłości” bardzo wcześnie, moi rodzicie i guwernantka opowiadali mi bajki i nigdy nie straciłam chęci tworzenia historii, które grzeją serce.

Czy romans nie łączy się ze współczesnym myśleniem? Myślę, że to nie do końca prawda. Może sposób, w jaki przedstawiamy romans mógł się zmienić, ale ostatecznie zawsze będziemy pragnąć historii o połączeniu między ludźmi, wspólnocie i jedności, pasji i pięknie, a ostatecznie, o nadziei.

Czego szukasz w Twoich postaciach? Czy jest jakaś cecha albo sposób bycia, które pragniesz znaleźć i na nich zbudować postać?

Kiedy pracuję nad powieścią, zazwyczaj zaczynam od lokacji – Kenia, Włochy, Hiszpania, Grecja i ostatnio Egipt. Po tym myślę o bohaterze lub bohaterce. Nie zaczynam od tego jak wyglądają, zaczynam od ich życia. Co jest ich wielkim marzeniem w życiu? Jaki jest ich talent, ich kariera? Z jakiej pochodzą rodziny? Jakie ciężary noszą na swoich barkach; jaki ból ukształtował ich charakter? Czy są romantykami, czy raczej trzeba ich przekonywać? Czy łączą się ze swoją pasją, czy raczej uciekają od niej?

Bohater i bohaterka powieści są w podróży, muszę zidentyfikować jaki jest jej początek, jakie przeszkody ich miłości zaistniały i jak je pokonają.

W Twojej książce poruszasz temat problemów kobiet w tamtych czasach. Choć są to problemy klasy wyższej, to jednak pokazują w jaki sposób postaci wchodzą ze sobą w interakcje. Szczególnie biorąc pod uwagę to, jak twarda i bezkompromisowa jest Aida. Czy jest to coś, czym się pasjonujesz? Czy czujesz, że jest to bardziej wojna między klasami niż płciami?

Dla mnie, osadzenie powieści w Egipcie lat 40-tych naturalnie oznaczało eksplorację społecznego krajobrazu tych czasów. Powojenny hedonizm arystokracji, wylegiwanie się na słońcu zestawione ze zmarszczkami politycznych niepokoi, które niedługo miały spowodować wielką transformację społeczną.

Aida jest silną kobietą, żyjącą w męskim świecie i jest to niekomfortowa rzeczywistość dla niej. Mieszkała w Anglii, pracowała jako pielęgniarka, widziała wiele cierpienia, przetrwała bombardowania, żyła niezależnie, jak można więc oczekiwać od niej, że wróci do Egiptu i po cichu weźmie ślub z sąsiadem tylko z uwagi na konwenanse i połączenie włości? Czy naprawdę miałaby dożyć swych dni jako pani na włościach?

Tak, Aida jest w jakiś sposób uwięziona jako kobieta i jako członkini klasy wyższej, w obu przypadkach oczekuje się od niej, że podda się wysłowionym i niewypowiedzianym zasadom. Ale one, jak to mówią, są po to, by je łamać…

Czy masz już plany na kolejną książkę? Jeśli tak, co chciałabyś zbadać?

Kiedykolwiek publikuję powieść, zawsze po cichu pracuję już nad kolejną. Następna powieść będzie miała miejsce w Camargue, we Francji – nie tak daleko od mojego domu na południowym wybrzeżu, w wyjątkowym miejscu z naturalnym rezerwatem. Bohaterka jest tour-operatorką i bohaterką francusko-hiszpańskiej arystokracji ze straszliwym sekretem. Naturalnie, spodziewajcie się dramatów, zagadek oraz pasji!

 

Więcej informacji na https://hannahfielding.net/

Reklama