Artystki piszą historię łez

Projekt identyfikacji wizualnej wystawy: Ola Jasionowska

“Kto napisze historię łez” to wystawa, która działa z ogromną siłą. Kobieta jako szmaciana lalka rzucona na krześle ginekologicznym, leżące sylwetki ludzi lub transparenty ze Strajku Kobiet to tylko kilka mocnych eksponatów, które można zobaczyć na wystawie.

O WYSTAWIE

“Kto napisze historię łez” opowiada historię strajków i starań kobiet o ich prawa. Prezentowane dzieła poruszają temat aborcji, a ich celem jest wyjęcie tematu przerywania ciąży spod politycznych klisz. Artystki na podstawie prawdziwych historii stworzyły wizualno-poetyckie prace, w których za pomocą symboli, odniesień oraz wyobrażeń przedstawiają złożoność i ciężar bycia w ciąży lub doświadczenia aborcji. Tytuł został zapożyczony z pracy amerykańskiej artystki Barbary Kruger, która chciała podkreślić żmudny proces dochodzenia do praw kobiet. Kiedy na świecie trwa spór o prawo do aborcji od ponad stulecia, kiedy ścierają się odmienne wizje społeczeństwa i państwa, a także roli religii i granic wolności jednostki, twórcy wystawy postanowili uwiecznić i pokazać głos artystek z całego świata, aby pokazać, że problem nie dotyczy tylko jednego kraju, ale całego świata.

Archiwum Protestów Publicznych, fotografia cyfrowa, 2020. Dzięki uprzejmości artystek i artystów.

AUTORZY O WYSTAWIE

 
Reklama

Kuratorami wystawy są: Magda Lipska, Sebastian Cichocki i Łukasz Rotunda. Współkuratorka wystawy podkreśla, że w sporze giną jednostkowe doświadczenia, którymi jest kobieca perspektywa, a celem wystawy jest wyjęcie tematu aborcji spod państwowej jurysdykcji i przywrócenie mu osobistego i prywatnego wymiaru. Natomiast Sebastian Cichocki dodaje, że ekspozycja powstała w ramach grantu Our Many Europes, co oznaczało współpracę z wieloma instytucjami muzealnymi, w których zbiorach można było odszukać prace z lat dziewięćdziesiątych, oddziałowujących na współczesnych artystów. Głównym partnerem wystawy jest National College of Art And Design w Dublinie, gdzie twórcy znaleźli wiele podobieństw między sytuacją społeczną w Polsce i Irlandii, w której kluczowa jest walka o prawa kobiet. Warto też dodać, w ramach wystawy powstał film dokumentalny, oparty na historiach mówionych, pokazujący protesty w obronie praw kobiet w Polsce w latach 90. Łukaszowi Rotundzie szczególnie zależało, aby przywołać historyczne wydarzenia, które wyznaczały kolejne etapy batalii o prawa reprodukcyjne. W tym celu oddano głos uczestniczkom wydarzeń.

Tony Cokes, Evil.48 (fn.kno.its.alls), kadr z pracy wideo, 2012. Dzięki uprzejmości artysty, galerii Greene Naftali w Nowym Jorku i Hannah Hoffman w Los Angeles oraz Electronic Arts Intermix (EAI) w Nowym Jorku.

HUSARKA

Obraz “Husarka” autorstwa Violi Głowackiej jest częścią cyklu poświęconego kobietom-rycerkom. Praca była reakcją na protesty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i powstała z zamiarem zagrzewania do walki osób wychodzących na ulicę w obronie praw reprodukcyjnych. 8 marca obraz ten pełnił funkcję transparentu. Nie jest to pierwszy raz, kiedy artystka podejmuje w swojej twórczości kwestie praw kobiet – w jej wcześniejszych dziełach, które charakteryzują się zgaszoną kolorystyką i rozmazanymi barwami, widzimy typowe dla Głowackiej postacie kobiece o anemicznym wyglądzie, które wydają się zmęczone i przytłoczone walką z rzeczywistością. Cykl, którego częścią jest “Husarka” jest zupełnie inny – opowiada o demonstracjach na warszawskich ulicach i portretuje rycerki podczas odpoczynku po starciu, czyli ze szklaneczką trunku w dłoni, w równoległej rzeczywistości.

Widok wystawy “Kto napisze historię łez. Artystki o prawach kobiet” (26.11.2021-27.03.2022) w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, fot. Daniel Chrobak.

“GDY PŁOMIENIE POCHNIAŁY RZEKĘ”

Gdy płomienie pochłaniały rzekę” to wideoesej Luizy Prado de O. Martins, część większej pracy zatytułowanej „Topografia nadmiaru”, który opowiada o praktykach naturalnej kontroli urodzeń stosowanej przez rdzenną ludność Brazylii. Film zaczyna się od przywołania rośliny ayoowiri, która rośnie w tropikalnych obszarach obu Ameryk. Podczas europejskiej okupacji kontynentu napar z tej rośliny był używany jako środek antykoncepcyjny, a w silniejszych dawkach również jako środek poronny. Filmik także w ciekawy sposób pokazuje obecność tej roślinny w dużych miasta, ponieważ artystka za pomocą Google Street View pokazuje ją na ulicach między innymi Sao Paulo lub Brazylii, aby uświadomić odbiorcom, że wbrew pozorom temat aborcji jest nam bliski i wszechobecny. Obok prezentowanego filmu można zobaczyć rzeźbę artystki zatytułowaną “Widmo nie-obecności”, którarównież nawiązuje do roślinnych metod antykoncepcji. Składa się ona z sukienki użytej w spektaklu, spódnicy, która należała do matki artystki oraz koszuli, która należała do jej babci. Do uwikłań między historiami kobiet, ich życiem i różnym podejściem do płodności i kontroli urodzeń nawiązują także inne materiały zawarte w pracy, od ozdobnych koralików, po nasiona roślin stosowanych do zapobiegania ciąży.

KAMPANIA ARTYSTEK NA RZECZ ZNIESIENIA 8. POPRAWKI

Kampania Artystek na Rzecz Zniesienia 8. Poprawki to kolektyw założony w 2015 roku przez Cecily Brennan, Alice Maher, Eithene Jordan i Paula Meehana. Celem kolektywu było artystyczne wsparcie kampanii pro-choice przed referendum z 2018 roku. Dotyczyło ono zniesienia 8. Poprawki do konstytucji Irlandii (zrównujące życie zarodka i kobiety w ciąży oraz zakazującej aborcji) wprowadzonej w 1983 roku. Przepis ten skutecznie zapobiegał zmianom legislacyjnym, zmuszając setki kobiet rocznie do podróży do klinik aborcyjnych w Anglii. Członkinie Kampanii postawiły na wyrafinowane formy plastyczne, charakteryzujące się silną identyfikacją wizualną i działania performatywne, czerpiąc inspirację z procesji i ceremonii religijnych. Flagi, sztandary, fartuchy, proporce, plakaty i kostiumy Kampanii są obecnie traktowane z szacunkiem i niemal czcią, część z nich można oglądać w Muzeum Irlandii, a „fartuchy mocy” wykonane przez Fallon są częścią wystawy „Kto napisze historię łez”. Artystka wykonała nawet specjalny fartuch ku pokrzepieniu Polek wychodzących na ulicę i protestujących tak jak kiedyś musiały to robić Irlandki.

Widok wystawy “Kto napisze historię łez. Artystki o prawach kobiet” (26.11.2021-27.03.2022) w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, fot. Daniel Chrobak.

SELF CARE” I “NIGDY NIE BĘDZIESZ SZŁA SAMA

Prezentowane na wystawie dwa obrazy Małgorzaty Mycek powstały w wyniku reakcji na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 roku, który zakazuje przerywania ciąży w wypadku stwierdzenia nieodwracalnych zmian płodu. “Self care” pokazuje dwa pudełeczka leków, kubek oraz lizak, przedmioty pozornie zwyczajne, jednak po dokładniejszej analizie zobaczymy, że leki te są wykorzystywane do dokonywania aborcji farmakologicznej w domowych warunkach. Druga praca, na której widzimy porcelanowego aniołka przypomina bardzo ważne hasło z protestów – “nigdy nie będziesz szła sama”, zapożyczone z piosenki zespołu Gerry & the Peacemakers. Oba obrazy są wyrazem solidarności i próbą wsparcia emocjonalnego w tych trudnych dla kobiet czasach.

FEMINISTKA WSPÓŁCZESNA CZAROWNICA, AUTOPORTRET Z BALONIKIEM” I “OBRAZ WIELKANOCNY”

“Autoportret z balonikiem” i “Obraz wielkanocny” uzupełniają instalację “Feministka współczesna czarownica”, którą artystka nawiązuje do Czarnego Protestu. Jest to najbardziej kontrowersyjna i zaskakująca praca na wystawie oraz ukłon w stronę feministek, które patriarchalny dyskurs próbuje wykluczyć niczym średniowieczne czarownice. Belki siana mają symbolizować prymitywne warunki, w których dochodziło do nielegalnych aborcji, ale również ma przywodzić na myśl świat diabłów i czarownic, z którymi często są utożsamiane kobiety, które decydują się na zabieg usunięcia ciąży. Koło tej instalacji nie można przejść obojętnie, wywołuje ona wiele intensywnych i skrajnych emocji – od strachu, po współczucie. W brutalny i artystyczny sposób pokazuje, jak stygmatyzowane są kobiety, które zdecydowały się na aborcję z wielu różnych i prywatnych względów.

Wystawa robi ogromne wrażenie na odbiorcy, przede wszystkim za pomocą mocnych, wyrazistych i często kontrowersyjnych dzieł, które można zobaczyć w różnych częściach wystawy. Chodząc po ekspozycji czuje się strach i wściekłość na obecną sytuację polityczną, ale jednocześnie także nadzieję, ponieważ żadna z kobiet “nigdy nie będzie szła sama”. Odwiedzając Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie warto skorzystać z oprowadzenia przez przewodnika, który dokładnie przybliży historię i przekaz każdego dzieła oraz opowie ciekawe anegdoty z procesu kompletowania eksponatów. “Kto napisze historię łez” to niezwykle ważna ekspozycja, która porusza do otwartej rozmowy o aborcji. Pokazuje jak i jakimi środkami kobiety na całym świecie walczyły lub walczą o prawo do przerywania ciąży, oraz to, jak żmudny był to proces.

Autorka: Aleksandra Trendak

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE