Wiek nie gra roli – o tym, jak poznałam Teresę na scenie elektro

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Teresa stała (a właściwie tańczyła) tuż obok mnie przy bitach muzyki elektronicznej. Zwróciłam na nią uwagę niemal od razu – nie często spotyka się osoby z siwymi włosami i widocznymi zmarszczkami na twarzy, bawiącymi się do tego rodzaju muzyki. Złapałyśmy swój wzrok i tak rozpoczęła się nasza dwugodzinna znajomość.

To jedno z tych niezwykle prostych, a zarazem niesamowitych zdarzeń. Moment spotkania z drugim człowiekiem, pozornie bardzo od Ciebie różnym, a do facto bardzo podobnym. Jedyną zauważalną między nami różnicą, była różnica pokoleniowa. Dokładnego wieku Teresy zdradzić nie mogę – obiecałam. Zdradzę jednak, że był to wiek emerytalny. Jak się dowiedziałam z rozmowy pomiędzy utworami, Teresa przyszła tu posiedzieć z dwoma znajomymi, jednak słysząc dźwięki muzyki, uznała, że usiedzieć nie jest w stanie. Poszła tańczyć, a towarzystwo chillowało dalej.

W okolice sceny dotarłam i ja. Zerknęłyśmy kilka razy na siebie, potańczyłyśmy trochę oddzielnie, a trochę razem, ale osobno. Okazało się, że obie wolimy taniec we własnej przestrzeni i solo. Około półtorej godziny później zweryfikowałyśmy nasze siły. Mnie przydałaby się chwila wytchnienia, jej – tańczenia.

Teresa okazała się uosobieniem ideału osoby w starszym wieku. Aktywna fizycznie – regularnie biega. Aktywna towarzysko – regularnie spotyka się ze znajomymi i przede wszystkim – wolna i odważna. Bez uprzedzeń, pełna zrozumienia, otwartości i wigoru. Ciekawa nowinek społecznych, zmian w bliższych relacjach. To było widać – opisałam Teresie, jak rozdzielne jest dzisiaj spojrzenie na miłość i na seks, a ona z ciekawością chłonęła. Nie było między nami bariery “Proszę Pani”.

Nasze spotkanie było krótkie, ale intensywne. Nie rozmawiałyśmy o pogodzie, nie bulwersowałyśmy się swoimi doświadczeniami czy opiniami. I tak powinny wyglądać relacje międzyludzkie, jakże życie byłoby przyjemniejsze.

Reklama

W każdym wieku jest dobry czas na zmiany

Czy można przeżyć swoje życie kilka razy? Na pewno można je zmienić! O odwadze w dążeniu do autentyczności i prawdziwego szczęścia opowie Agata Igras. W tym odcinku Ela Lepianka i Agnieszka Balicka przeprowadzają rozmowę, w której odkrywają niesamowicie pasjonującą podróż przez wszystkie kontynenty aż do źródła prawdy.

Moje prace ożywają | Aneta Barglik

Nowe nazwisko na artystycznej scenie Warszawy – o niej będzie głośno! Aneta Barglik – malarka abstrakcyjna poruszająca się w nurcie ekspresjonistycznym, rzeźbiarka i właścicielka autorskiej galerii sztuki. O dobrej energii w sztuce, pejzażach emocjonalnych i byciu tu i teraz. Spotkanie prowadzi Karolina Ciesielska.