Felieton

Wczesna wiosna

Jest! Wczoraj też wyszła z tego domku. – Patrzy na mnie? – gadam cicho, bo dźwięk świetnie niesie się po wodzie. Fajny ten domek, ciekawe, jaki jest

Potencja

Potencjalnie, każdy z nas może zostać kim chce. No chyba, że urodziłeś się mały. To nie zostaniesz koszykarzem. No i chyba, że urodziłeś się w

Może jeszcze cylinder do tego

Dobiliśmy do 27 stopni, to chyba najwyżej w tym sezonie. Jak na co dzień staram się nie rozdzielać ludzi a łączyć, tak w przypadku upałów,

Matka bez dzieci

Nie mam na myśli konia, psa, rybek. Nie mam na myśli pracy w hospicjum ni pracy w schronisku. Stało się, że zostałam matką, choć matką zostać

Nasza własna sprawiedliwość

Tonący brzytwy się trzyma. Trzymający się gałęzi brzytwę podaje. Co wychodzi z takiej kombinacji? Zupa głupoty. Sytuacja jest prosta, ale stojąca. Wyjazd z Warszawy w

Wszyscy jesteśmy krakersami

Zbierałam kiedyś kamienie. Różnokształtne i różnokolorowe. Każdy z nich – całkiem wytrzymały, na tyle, że nie martwiąc się o jego stan, mogłam zostawić do na

Bieganie czy Sex?

Lubicie te aktywności? Poruxxać się troszkę? Lekarze apelują. Żony i mężowie żądają. Kochanki kuszą, a konkubenci przymuszają. Wszystko w imię zdrowia. Biorę dziś na warsztat,

Kruki

Było ślisko – powtarza w myślach po raz tysięczny. Wciąż go prześladuje przerażony wzrok i wyraz twarzy spadającego z dachu kolegi. Nie rozumie, dlaczego nie może

Więcej niż trochę

Poproszę kawałek ciasta. Malutki, mówisz. Jednak kiedy widzisz, jak osoba na przeciwko szafuje nożem, żeby ukroić jak najmniejszy, mówisz, trochę szerszy. I tak 2 razy.

Chwila, po której cię nie ma

Od wielu miesięcy mieszkam głównie w hotelowych pokojach. Zasypiam i budzę się w nowych miejscach, które pachną właściwie nijak. Hotelowa pościel nie pachnie jak świeże

Tu nas nie dosięgnie

Obóz różnił się od tego, który zawsze rozbijali. Zamaskowany namiot między drzewami stał się praktycznie niewidoczny. Ognisko zamiast na plaży, płonęło w lesie za namiotem,

Run, Forest, run!

Wyobraźcie sobie, że siedzicie na krześle. Takim, bez poduszek. Zasiedzicie się już trzecią godzinę i okazuje się, że Wasz tyłek wcale nie jest tak twardy,