Nissan Qashquai, the myth, the legend, the something. Jest wiele sposobów na określenie tego samochodu, ale żadne nie wypełnia idei w całości. Jedno natomiast można powiedzieć o nim na pewno – nikt do końca nie wie „jak to się pisze”. Sprawdź – nasz Nissan Qashqai TEST – 2023!
(Kaszkaj, Kłasz, Kash? Qua? Tam powinno być U, nie? Czy nie?)
Nissan Qashqai TEST!
Kolejna edycja króla crossoverów i księcia SUV-ów, maestro opłacalności i zwykłego obywatela osiągów. Co tym razem kryje się w tym pięknym, acz nie do końca zrozumiałym stworzeniu?
Otóż – ewolucja, nie rewolucja. Nowy Qashqai to po prostu kontynuacja jakościowej drogi obranej jakiś czas temu, gdzie zależność cena/jakość ważniejsza jest od wyprzedzania Ferrari na światłach i montowania spinnerów, żeby chwalić się wśród tunerów na parkingu pod McDonaldem.
Chociaż, wszystko zależy od podejścia. To znaczy, nie zrozumcie mnie źle, to spotkanie pod McDonaldem raczej nie dojdzie do skutku, ale jeśli wybierzecie odpowiednią wersję to kilka gwiazd i niebiesko-białych marek z Bawarii jesteście w stanie łyknąć. Silniki bowiem nie są potężne, ale prąd zaburzył osiągi świata motoryzacji i właściwie wszystko może być wszystkim. Tak bowiem prezentuje się gama współczesnych Nissanów:
Silniki:
- 1.3 DIG-T MHEV (140 KM, 240 Nm), manual, 6 biegów, napęd na przód; 0-100 w 10,2 s, MAX: 196 km/h; średnie zużycie: 6,3-6,5 l/100 km
- 1.3 DIG-T MHEV (158 KM, 260 Nm) manual, 6 biegów, napęd na przód, 0-100 w 9,5 s, MAX 206 km/h, średnie zużycie: 6,3-6,5 l/100 km
- 1.3 DIG-T MHEV (158 KM, 270 Nm) bezstopniowa przekładnia Xtronic, napęd na przód, 0-100 w 9,2 s, MAX 199 km/h, średnie zużycie: 6,3-6,5 l/100 km
- 1.3 DIG-T MHEV 4WD (158 KM, 270 Nm) bezstopniowa przekładnia Xtronic, 4×4, 0-100 w 9,9 s, MAX 198 km/h, średnie zużycie: 6,9-7,1 l/100 km Silnik
- 1.3 DIG-T MHEV napęd hybrydowy: 1.5 VC-T e-POWER (190 KM, 330 Nm); 1-biegową przekładnia redukcyjna, przedni napęd, 0-100 w 7,9 s; MAX 170 km/h, średnie zużycie: 5,3-5,4 l/100 km
Więc wiecie, tą hybrydą to naprawdę można się pościgać (w ramach dozwolonych prawem ograniczeń oczywiście). Oczywiście, silnik hybrydowy jest odpowiednio droższy, bo jak nasz ulubiony Kaszkaj w wersji „normalnej” zaczyna się od 136 000, tak hybryda już od 176 000, więc jest zasadnicza różnica, jeśli chcielibyśmy sobie troszkę szybciej polatać. Czy jest to sensowne? To zależy od podejścia. Dla matki z dziećmi, te 2 sekundy różnicy raczej nie robią znaczenia. Fanka sportowych aut z drugiej strony prawdopodobnie wybierze coś innego. Wszystko zależy od tego, do czego używacie samochodu na co dzień oraz temperamentu.
Co do samego autka i właściwości jezdnych to jak zawsze w przypadku Nissanów, jeździ się tym przyjemnie, w środku jest trochę plastikowo, szczególnie w tańszych wersjach, ale nie trzeszczy to jakoś specjalnie mocno i w naszej ocenie – da się przetrwać.
>>>Więcej Testów Moto od Anywhere.pl!
Co do estetyki to jest to klasyczny crossover, trochę wyższy od standardowego auta, widać nasze wspaniałe polskie drogi w całej ich okazałości, można nawet zauważyć i odpowiednio wcześnie zatrzymać się przed najechaniem na jeża. Jeśli chodzi natomiast o estetykę samego pojazdu to trzeba przyznać, że jest to kwestia dyskusyjna, czyli jeden rabin powie – spoko autko, nie ma problemu, drugi – dlaczego Japończycy zamiast samochodów robią statki kosmiczne na kółkach? I każdy z nich będzie miał swoje racje. Niemniej, nie jest to na pewno Porsche, ale raczej nikt nie oczekiwałby tego przecież od samochodu w tej kategorii cenowej.
Reasumując zatem, jest to naprawdę przyzwoite autko i faktycznie jakościowy kontynuator myśli ideowej Nissana, by w przyszłości wszyscy jeździli czymś pomiędzy kompaktem a SUV-em, bo tak powinien wyglądać świat. Sayonara i do przodu!
Nissan Qashqai TEST – 2023