Od Europy po Japonię: Luiza Ansay – Artystka Bez Granic

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Jest artystką, która łączy europejskie korzenie z fascynacją kulturą Wschodu. Jej niepowtarzalny styl, nazwany “Japonisme de Luiza”, jest efektem lat spędzonych na eksplorowaniu estetyk różnych kultur oraz doskonalenia warsztatu artystycznego. 

Pierwsze Kroki: „Tam, gdzie wszystko się zaczyna”

 Luiza Ansay przyszła na świat 1 grudnia 1991 roku we Wrocławiu. Od najmłodszych lat przejawiała wyjątkowy talent artystyczny. Rodzice szybko dostrzegli jej potencjał i starali się aby rozwijała się w tymże kierunku.

„W dzieciństwie sztuka była dla mnie jak magiczna podróż – każda kreska i każdy kolor miał swoją historię” – wspomina Luiza.

Pierwsze, świadome  kroki w sztuce stawiała w Kanadzie gdzie dorastała, pod okiem malarza Sadko Hadzihasanovitza. To wtedy zrozumiała, jak istotna jest technika i precyzja, zwłaszcza w akwareli. Następnie rozwijała swoje umiejętności, opanowując takie techniki jak malarstwo olejne, pastel, akryl, tradycyjne malarstwo chińskie oraz nihonga, czyli tradycyjne malarstwo japońskie.

Zatrzymanie: Kiedy marzenia potrzebują przestrzeni

Po powrocie do Polski, Luiza zmierzyła się z wyzwaniem wynikającym z odmiennych wzorców mentalnych. Przyzwyczajona do wspierającego podejścia „możesz wszystko”, w Polsce napotkała konieczność dostosowania się i nie wychylania. W obliczu tych trudności na pewien czas porzuciła malarstwo. Stało się to jednak początkiem nowego etapu, gdy rozkwitła jej pasja do literatury i pisania.

„Był to czas, kiedy musiałam spojrzeć w głąb siebie. Zrozumiałam, że czasem stagnacja jest potrzebna, by zrobić krok w nieznane” – opowiada artystka.

Ten okres skłonił ją do podjęcia studiów w Kolegium Międzywydziałowych Studiów Indywidualnych na Uniwersytecie Wrocławskim w ramach których ukończyła historię sztuki, a następnie kontynuowała naukę na Université Paris 8, gdzie eksplorowała związki między sztuką, kulturą i filozofią. Wybrała też filmoznawstwo jako kierunek studiów. 

Wschód Słońca: Rozkwit w Japonii

  Po studiach przeniosła się do Azji, gdzie spędziła siedem lat, mieszkając m.in. w Tokio, Hongkongu i Chinach. Tam rozwijała swoje umiejętności artystyczne oraz początkowo nauczała sztuki w międzynarodowej szkole IB. Szybko jednak przekonała się, że system korporacyjny nie jest jej pisany. Rozpoczęła pracę w dziale marketingu dla dystrybutora wykwintnych szampanów. W tym czasie zaczęła organizować wiele wystaw, które były swego rodzaju wydarzeniami dla „wyższych sfer”. Praca w dobrach luksusowych dało jej dostęp do elity japońskiej, a tym samym do potencjalnej klienteli jej sztuki. Okres ten był niezwykle efektywny dla jej kariery, owocując seriami prac, takimi jak “Hanami”, “Luiza’s Mirror” czy “Ukiyoe”. To właśnie w Japonii jej twórczość osiągnęła pełnię rozkwitu, inspirując się tradycyjnymi technikami i estetyką tego kraju.

„Wydawało mi się, że życie w Kanadzie nauczyło mnie międzykulturowości, jednak Japonia to był inny kosmos. Japonia nauczyła mnie, że sztuka jest obecna w każdym aspekcie mojego życia – w jedzeniu, w kontemplacji natury, a także w ubraniu – stąd moje zamiłowanie do kimona. Gdy jestem ubrana w kimono czuję się jak chodzące dzieło sztuki ” – mówi z pasją.

„Japonisme de Luiza: Sztuka bez granic”

Od 2019 roku Luiza dzieli życie pomiędzy Monako, Paryż, Stambuł i Cypr. To właśnie w tym okresie powstał jej charakterystyczny styl – “Japonisme de Luiza” – interpretacja japońskiej estetyki przez pryzmat zachodniej wrażliwości.

„W mojej twórczości staram się uchwycić esencję Japonii, ale nadać jej uniwersalny charakter. Chcę, aby każdy, niezależnie od pochodzenia, mógł poczuć jej piękno” – wyjaśnia artystka.

Sztuka jako życie: I Am Art

Dla Luizy Ansay sztuka to nie tylko twórczość – to sposób życia i postrzegania świata. Jej motto, „I Am Art”, odzwierciedla głęboką integrację sztuki z jej codziennością.

„Chciałabym, aby moja sztuka była mostem, który łączy ludzi, kultury i idee, dostarczając piękno, które wzbogaca życie innych. To moja misja i wkład w świat.” – mówi Luiza.

W swojej pracy artystycznej, Ansay łączy techniki tradycyjne z nowoczesnymi, wykorzystując m.in. pigmenty japońskie, złoto, papier washi, akryl i olej na płótnie. Charakterystyczne dla jej stylu są mocne kontury, uproszczone formy i kolorystyka inspirowana ukiyo-e. Jej prace odzwierciedlają dialog między kulturami Wschodu i Zachodu, nadając tradycyjnym symbolom nowe znaczenia.

Ansay pragnie, aby jej sztuka łączyła różne światy i perspektywy, była źródłem piękna, która fascynuje i porusza ludzi.

Inspirując się bogactwem kulturowym Japonii, nieustannie poszukuje nowych sposobów na wyrażenie swojej wrażliwości artystycznej i nadanie swojemu dziełu uniwersalnego charakteru. Jej twórczość to hołd dla piękna i harmonii, które łączą ludzi bez względu na granice kulturowe.

Luiza Ansay jest przykładem artystki, która w swojej pracy łączy sztukę, filozofię życia i globalne doświadczenia, tworząc dzieła, które są zarówno głębokie, jak i unikalne. 

Zaproszenie do odkrycia twórczości

Więcej informacji o Luizie Ansay oraz jej unikalnym podejściu do sztuki można znaleźć na stronie internetowej: https://www.luizaansay.com/ oraz w jej mediach społecznościowych https://www.instagram.com/artist_luiza/ 

Reklama

USTAW SWÓJ MÓZG NA REALIZACJĘ CELÓW NA 2025 ROK! | Eliza Kiewra i Ewa Wądołowska

Nasze prowadzące – Eliza Kiewra i Ewa Wądołowska poprowadzą dla Was program, w którym będziemy opowiadać o relacjach, odżywianiu i samoopiece. Wszystko po to, aby poczuć się dobrze! Naszym dzisiejszym tematem będą postanowienia noworoczne. Na pewno zauważyliście falę takich „postanowień” w social mediach. Czy Wy też musicie je sobie stawiać?

Answear staje się marką PREMIUM! | Kamil Bajołek

Ranita Sobańska wraca do Was z nowym tematem! Dziś porozmawiamy o branży e-commerce i o zarządzaniu stronami, które dysponują dużą ilością marek. Dziś naszym gościem jest Kamil Bajołek – przedstawiciel firmy Answear.

Apteczka dla psa i kota, która ratuje życie! | Beatrycze Bem

O apteczkach dla ludzi wiadomo nam wiele, ale słyszeliście kiedyś o apteczce dla zwierząt? Taki produkt powstał dzięki projektowi #ZNapędemNa4Łapy (Ateleier Wartości) i opowie nam o nim dzisiaj Beatrycze Bem. Taką apteczkę zdecydowanie zawsze warto mieć pod łapą – w samochodzie, w domu, w firmie, w hotelu. Więcej zdradzamy na nagraniu.