Są samochody i jest Porsche

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Wprawdzie polskie wybrzeże kojarzy się głównie z bursztynem, ale w Sopocie znalazł się całkiem spory diament. A jest nim niewątpliwie salon Porsche Sopot należący do grupy Lellek. O prezentach, kobiecych wyborach i spełnianiu marzeń rozmawialiśmy z Pawłem Chałupką – dyrektorem zarządzającym, który każdego dnia prowadzi firmę prosto na szczyt.

Kto jest klientem salonu Porsche w Sopocie?

Na chwilę obecną grono klientów bardzo się nam poszerza. Ludzie, którzy do tej pory jeździli samochodami spod znaku BMW, Audi, Mercedesa, zaczynają sobie zadawać pytanie: a dlaczego nie Porsche? Zresztą ja zawsze powtarzam, że raz Porsche i zawsze Porsche.

Na jakie przywileje mogą liczyć klienci salonu?

Po miesiącu od złożenia zamówienia klient dostaje od nas przesyłkę – malutki model Porsche. Może go samodzielnie złożyć i postawić sobie na biurku. Ma to podkreślać fakt oczekiwania na swój zamówiony egzemplarz. Później na każde urodziny samochodu staramy się wysyłać jakiś ładny upominek.

To bardzo ładne. Coś jeszcze?

Każdy, kto kupuje u nas samochód, otrzymuje ładnie zapakowanego szampana. Nasi klienci mogą również liczyć na bardzo atrakcyjne rabaty w hotelach Sheraton na terenie całej Polski. Organizujemy też imprezy, na które są zapraszani. Jedną z nich jest spotkanie na polu golfowym, odbywa się raz do roku. Kto nie lubi grać, wcale nie jest skazany na nudę. Każdy z obecnych gości może się cieszyć dodatkową atrakcją, jaką jest tzw. driving – jazda PWRS (Porsche World Road Show) z kierowcami rajdowymi. Podczas eventu do dyspozycji wszystkich zgromadzonych pozostaje 6-7 samochodów. Dodatkowo zapewniamy personel do opieki nad dziećmi. Chcę, aby przyjeżdżały tam całe rodziny.

A nie tylko mężczyźni? Żeby kobiety nie miały powodów do narzekań, że przez to Porsche mąż dwa dni siedział na polu golfowym? (śmiech)

Tak (śmiech). Staram się wciągać w to kobiety, bo one również są naszymi klientami. Zaczynają darzyć sympatią markę Porsche, ponieważ widzą, że wszystko, co robimy jest na wysokim poziomie. Że dbamy zarówno o jej dziecko, jak również o męża. Zaczynają też grać w golfa. Najskuteczniej jednak sprzedaje się Porsche dając klientowi możliwość odbycia jazdy. Dlatego organizujemy specjalne jazdy Snow&Ice w Levi (jazda po zamarzniętym jeziorze – przyp. red.) w Turcji, a ostatnio również w Polsce na torze Poznań pod okiem doświadczonych instruktorów. Po całym dniu zmagań na torze klient może i jest wykończony, ale jednocześnie szczęśliwy i uśmiechnięty.

A skoro już jesteśmy przy temacie kobiet: coraz częściej stereotypy odchodzą w zapomnienie, a kobiety podczas zakupu samochodu zwracają uwagę na coś więcej, niż tylko kolor lakieru. Czy macie podobne spostrzeżenia?

Owszem, my panie bardzo lubimy. Coraz częściej to właśnie one decydują o zakupie podczas wizyty w naszym salonie. Dlatego ich poziom zadowolenia jest tak ważny. Często jesteśmy świadkami sytuacji, w których nie dochodzi do zakupu, ponieważ to pani nie jest do końca przekonana.

Czy z okazji Dnia Kobiet organizujecie coś specjalnego?

W zeszłym roku z okazji tego święta wszystkie panie, które przyjechały do nas na wykonanie wybranej usługi, mogły liczyć specjalny na rabat. Musiały jednak przyjechać osobiście, ponieważ w przypadku przyprowadzenia samochodu przez męża taki rabat już by nie obowiązywał.

Dlaczego?

Chcemy je poznać, zbudować relację. Ale też zostawiamy w samochodach klientek czekoladki produkowane specjalnie dla Porsche. Staramy się, aby wszystkie czuły się wyjątkowo.

A obserwując zachowania klientów w salonie da się zauważyć, która płeć jest bardziej zdecydowana podczas podejmowania decyzji?

Zdecydowanie panowie. Kupują bardziej impulsywnie. Coś im się podoba więc kupują. Kobiety natomiast są lepiej przygotowane, wiedzą, czego chcą. Dla przykładu: mężczyzna kupi samochód, który mamy od ręki na placu. Pani będzie bardziej szukać czegoś konkretnie dla siebie.

Realizujecie jakieś wyjątkowe, indywidualne zamówienia?

Tak, ponieważ oferujemy opcję Exclusive, dzięki czemu samochód możemy obszyć w środku, jak tylko chcemy. Możemy wybrać dowolne połączenie kolorystyczne przeszyć, zegarów, tapicerki, pasów bezpieczeństwa. To daje nam możliwość stworzenia dla naszego klienta jedynego w swoim rodzaju Porsche, które nie powtórzy się na całym świecie.

Mogłabym zatem zamówić sobie Porsche z tapicerką w panterkę?

Aż tak to nie możemy szaleć. Poruszamy się po pewnej palecie, która i tak jest ogromna. Ale jeżeli chodzi o kolor lakieru, to tutaj można zdecydowanie więcej. Istnieje możliwość zamówienia nawet różowego Porsche, tylko czas oczekiwania będzie wydłużony. No i cena będzie znacznie wyższa, ponieważ ten konkretnie wybrany odcień lakieru trzeba specjalnie dla tego klienta wyprodukować.

Bywały w tym salonie jakieś niecodzienne sytuacje?

Tak, pamiętam, jak do salonu wjechał młody chłopak na wózku inwalidzkim. Obejrzał model Cayenne, zapoznał się z ceną, a następnie powiedział, że go kupuje. Po cenie katalogowej, bez żadnych rabatów. Po rozmowie z nim okazało się, że złamał kręgosłup w wypadku motocyklowym we Włoszech. Pół roku później wrócił do nas po kolejny model – Porsche Boxter. Może inny salon by go zignorował, ale my obsługujemy wszystkich. I zawsze do końca.

fot.: Sylwester Ciszek

Reklama

Chcesz dojść do celu? Zadbaj najpierw o siebie! | Karolina Karolczak

Naszą gościnią jest Karolina Karolczak – ekspertka realizacji celów i wyników finansowych, mentorka skutecznego planowania. Wspiera liderów i przedsiębiorców w skalowaniu biznesu, zwiększaniu rentowności i transformacji organizacji. Twórczyni programu #CELOMANIA, który pomaga firmom zwiększać wyniki nawet o 30% rocznie. Pracowała nad strategiami w 24 krajach, współpracując z globalnymi markami jak Frugo, Levi’s, Black czy Grupa ENEL-MED.