Boicie się czasem pobudki w państwie policyjnym, gdzie znikają niewygodni dla władzy ludzie, nieodpowiedni wpis w Internecie może posłać was do więzienia, a niepoprawne rozmowy zakończyć karierę? Jeśli tak, to nie jest w tym nic dziwnego! Żyjemy w ciekawych czasach, katastrofa klimatyczna przestała być tylko hipotetycznym zagrożeniem, potencjalne konflikty zbrojne majaczą na horyzoncie, a jakby tego było mało galopujący kapitalizm wciąż dokręca śrubę. Komiks Czas Nienawiści opowiada o jednym z czarnych scenariuszy naszej przyszłości, gdzie Stany Zjednoczone stały się państwem totalitarnym przechylonym ideologicznie w stronę „supremacji białego człowieka”, toczonym przez wojnę domową i strach.
W opowieści Alesa Kota Ameryka płonie co rusz wstrząsana zamachami terrorystycznymi, policja reprezentująca skrajnie prawicową władzę po omacku próbuje zdławić aktywność ruchu oporu. Dawne kochanki stają po odmiennych stronach barykady, Huian współpracuje z władzą, zaś Amanda prowadzi partyzancką walkę z aparatem opresji. Poznając ich losy zagłębiamy się gęstej, pesymistycznej atmosferze życia w ciągłym strachu. Pośród tego lęku i beznadziei unosi się jednak tajemnica, tajny plan, który może zwiastować nadzieję lub być ostatnim aktem przed tragicznym końcem.
Czas Nienawiści nie jest jednak typowym komiksem akcji, zaangażowana politycznie fabuła nie tylko eksploruje wątki spisków i walki, ale również stara się przedstawić sytuację jednostki w tej pesymistycznej wersji przyszłości.
Kreska Danijela Zezejli zaprasza czytelników do mrocznego świata, w którym nawet światło jest spłowiałe, wręcz szare. Miasta straszą ruiną, ulice przypominają opuszczone labirynty, a ich plątaniny są drogą bez powrotu. Ludzie również wydają się pozbawieni nadziei, choć starają się ukryć swoje emocje przed innymi na ich twarzach widać zmęczenie i smutek. Album emanuje pustką i zimnem, neurotyczną atmosferą wymyślonej rzeczywistości, która wcale nie musi być tylko fantazją.
Czas Nienawiści może zdawać się przesadzoną, nasiąkniętą lewicowymi fobiami historią budzącą w wielu kręgach negatywne emocje. Mimo wszystko jako rzetelnie wykonany komiks broni się fabularnie i jak graficznie, będąc dość ciekawą pozycją na naszym rynku wydawniczym. Trudno bagatelizować wizje Kota, żyjemy w czasach, gdy w styczniu można zbierać grzyby w polskich lasach, Prezydent największego mocarstwa na świecie wypowiada wojnę na Twitterze, a segregowanie śmieci dla niektórych to symbol opresji i ograniczania suwerenności. Kto wie dokąd zmierzamy?