W tych jakże smutnych i przygnębiających czasach warto jest czasem spróbować odstawić społeczne niepokoje na bok i pośmiać się z niektórych sytuacji. Jeśli takowych nie możecie znaleźć, to służymy Wam pomocą.
Wczoraj poinformowaliśmy Was o tym, że rzeczniczka prezydenta Warszawy pochwaliła się na zdjęciach pustymi autobusami, chociaż tak naprawdę wrzuciła trzy zdjęcia wnętrza tego samego pojazdu. Dziś mamy kolejny, być może podobnie jak najbardziej wynikający z błędu, przypadek utwierdzający nas w przekonaniu, że pandemia i wynikająca z niej panika nieco podcięły skrzydła niektórym członkom sejmowej administracji
Nie mam na myśli oczywiście posłów. Posłem nie jest na przykład prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, a zaproszenie do e-obrad sejmu dostał. Dlaczego? Tego zapewne nie wie on sam. Wszystko możemy zobaczyć w treści wiadomości SMS, którą Trzaskowski dostał. Otrzymał w niej dane do logowania na posiedzenie sejmu.
Co poeta miał na myśli? Być może był to błąd systemu. Być może niedopatrzenie. A być może celowe działanie mające nas rozbawić?