Dzisiaj spotykamy się z powodu płyty Geniusz.
Ras: Yes.
Dwaj geniusze, prawdopodobnie za płytą. To prawdopodobnie było ironicznie, czy coś takiego.
Ras: Bardzo.
Nie wiadomo, żyjemy w postmodernistycznych czasach, więc wszystko jest takie w cudzysłowie.
Ras: Było ironiczne mocno.
Ment XXL: Ironia jest prawdą teraz.
Ras: Właściwie nie wiadomo co jest prawdą, ludzie wierzą w memy. Zostawmy ten tytuł do interpretacji, zobaczymy co się stanie.
Mi np. przyszło do głowy, już po przesłuchaniu całej płyty i po powrocie do początku z tytułem, że najbardziej by mi pasowało, może trochę w głupi sposób, ale do takiego mędrca, pustelnika, czyli kogoś kto jest poza, siedzi na pustyni, gdzie nie ma technologii.
Ment XXL: To jest to w tym tytule, że każdy znajduje coś innego.
Ras: Ale to jest trochę takie spojrzenie z zewnątrz, spoza pudełka, na to co się dzieje.
Ment XXL: Dla nas to też jest pewnie trochę rzeczywistość memiczna, że geniusz to ktoś, kto nie jest geniuszem, ale ktoś, kto ubrał się super ślicznie na randkę i wpieprzył w kałużę.
Geniusz to jest też koleś w sklepie.
Ment XXL: Geniusz to jest też gość, który siedzi w koparce i jak trąbisz na niego, bo stoisz w korku i mówisz, żeby cię puścił to on mówi, że ma wyjebane. I to też jest geniusz. Geniusz to jest każdy, a to też jest jakoś przekazane w tym, co mamy na płycie, pomiędzy kawałkami w skitach. Jesteśmy od małolata w jakieś formy odciskani i jeśli w tych formach się nie odciśniemy dobrze to wydaje nam się, że coś jest z nami nie tak. Presja bycia geniuszem, ma ją każdy, o tym trochę jest ten album.
Tytuł jest wielowymiarowy, nie nastraja bezpośrednio na to, czego mamy oczekiwać, co się stanie na płycie, a na płycie dzieje się wiele. Może zanim przejdziemy do konkretnych opowieści ideologicznych, co i jak, co przynajmniej ja byłem w stanie wyczytać, zauważyłem, że utwory odbijają się w sobie echem w jakiś sposób, pewne frazy zaczerpnięte w jednej pojawiają się potem w drugiej. Na pewno to był zabieg celowy, tak?
Ras: Ciężko powiedzieć czy to zabieg celowy. Wydaje mi się, że każda taka spójność i takie auto-follow-upy wynikają z tego, że mamy dość jazzową formę tworzenia albumó Zamykamy się w studiu i wszystko powstaje tam, nie wynosimy tego, nie jest to sformalizowane i usystematyzowane, więc zdarza się czasami, że zwrotka przeznaczona do jednego numeru, w innej formie kończy w drugim i przez to tworzy się trochę taka gra planszowa. Pionki bywają i tu, i tu, więc trochę to jest mozaika na jakiś temat. Wydaje mi się, że to nie jest o tyle zabieg celowy, ale wynika z procesu w jaki ten zespół tworzy płyty, czyli wszystko powstaje w jednym miejscu i jednocześnie. I muzyka, i teksty. To jest nasza synergiczność.
Ment XXL: Mieszają się te wszystkie elementy i jak coś nie pasuje w A to bierzemy do B i się okazuje, że jakoś z A też się zgrywa.
Ras: Trochę jak gotowanie rodzinne, jest jeden garnek z bigosem i każdy coś chce wrzucić, bo lubi coś.
To prawda, ale z drugiej strony też te echa sugerują, przynajmniej zalążek, albumu koncepcyjnego, jest to jakaś konkretna historia. Ja cały czas czekałem aż się spotkasz z tą dziewczyną i nie doczekałem się.
Ras: Właśnie o to chodzi, to nie prowadzi do konkretnego punktu, bo bardzo chcieliśmy zrobić coś, co ociera się o album koncepcyjny, ale nie do końca ma scenariusz. Mam problem z takimi albumami, które mają mocno konkretny, osadzony koncept, czasami je lubię, ale nie chcę wracać, bo zaczynam ich słuchać, żeby poznać historię, a później tę historię znam i to jest jak oglądanie drugi raz tego samego filmu, który ci się podobał, ale nie do końca masz ochotę do niego wracać.
Ment XXL: Chcieliśmy zrobić trochę „Przyjaciół”. Niby idzie do przodu, ale ciągle jest to forma w jakiś sposób otwarta.
Ja dlatego mam taki problem z powrotem do Pink Floydów, bo te płyty bardzo mocno zwarte i nie da się z tego nic wyjąć osobno, więc myślę sobie – włączę tę płytę, ale będę musiał przesłuchać całą.
Ment XXL: Ale to też ma jakieś plusy, bo kojarzy ci się z czymś, z jakimś momentem w życiu. Teraz wydaje mi się, że średnio w muzyce z takimi konkretami, z takim osadzeniem w pewnym momencie historyczno-społecznym.
Ras: Tak jak z singlami 7-minutowymi.
Ment XXL: Jest to trochę niebezpieczne jak chcesz być konkretny dosłownie.
Ras: I tak poszliśmy trochę pod prąd robiąc album, a nie kilka singli, które są wrzucone na jedną płytę. Wydaje mi się, że ten sposób tworzenia jednak całkowicie uniemożliwia nagranie takiego albumu, bo to jednak jest intuicyjne i pod wpływem chwili dużo rzeczy tworzone.
To prawda i to dla mnie jest też trochę element, przez który możemy przejść do bardziej konkretnej interpretacji, czyli gloryfikacji niepewności. Ludzie inteligentni, ludzie mądrzy wątpią, a ludzie głupi są pewni i konkretni i wiedzą wszystko od razu, niezależnie od okoliczności.
Ment XXL: A to ładnie powiedziałeś, taki sceptycyzm. Mądry jest sceptyczny.
Ras: Też wydaje mi się, że trochę kultura, w której żyjemy i nie chodzi mi o zepsucie XXI wieku, tylko w ogóle kultura, w której nas wychowano, trochę nas odrealnia. Na pewno jutro coś zrobimy i będziemy żyć do 80. roku życia, bo taka jest średnia życia i wyznaczamy sobie pewne punkty, że tu skończymy liceum, studia, znajdziemy pracę, a tu już będzie wiek emerytalny. Tak mocno nas osadzono w takiej prostej życia, na której są konkretne punkty, że jak jeden z punktów nam się zaburzy, jak ktoś zje nietoperza albo pancernika w Wuhan to nagle okazuje się, że wszyscy się kręcą w kółko i nie do końca wiemy co ze sobą zrobić, bo w poniedziałek nie mogą pójść do biura, do którego chodzą od poniedziałku do piątku. 100 ataków paniki, bo nie wiadomo co ze sobą zrobić, tak miało być, a nie jest. Wydaje mi się, że pogodzenie się z tym, że nie masz wpływu na nic tak naprawdę i możesz się zajmować tylko sobą i tym, na co wpływ masz, jest trudne. Ale jak dochodzisz do tego, możesz sobie o tym opowiadać na płycie, trochę z dystansem, bo jak jesteś strasznie wczuty w to i ta niepewność zabija, pocą ci się ręce i się trzęsiesz to ciężko o tym opowiadać. Zdaje się, że już przeszliśmy ten moment obaj świadomie i już wiemy, że to tak nie wyglą
Ment XXL: Wiem, że nic nie wiem.
Takie sokratejskie.
Ras: Wszystkie płyty Sokratesa mamy.
Ment XXL: Mamy taki wielki napis w studiu: Sokrates.
Na featuringu z Platonem. Platon w ogóle oznacza szeroko plecy.
Ment XXL: A wiesz co znaczy Prosimir?
Ras: Wczoraj były imieniny Prosimira, świętowaliśmy.
Wiecie w ogóle, że jest święty Kwadrat?
Ment XXL: W sensie imię?
Ras: Chata, tak? Kościół jest świętym kwadratem. Kościoły udające kurę.
Może tak bardziej zaczepnie zapytam. Czy w jakiś sposób gloryfikujecie antypostęp? Twierdząc na przykład, że technologia dzisiaj nas trochę bardziej zniewala niż uwalnia, tak ja wszyscy uważaliśmy, że to się stanie na początku XXI wieku.
Ras: Może podświadomie. Wydaje mi się, że ten moment kiedy technologia nas uwalniała to już przeszliśmy.
Ment XXL: Czekaj, czekaj, której ty płyty słuchałeś? Wydaje mi się, że to ironiczne.
Ras: Podszyte prawdą. Wiadomo, że technologia ostatecznie doprowadzi do tego, że będziemy kontrolowani w 100% i ten etap wyzwolenia już mamy za sobą, ale nie jestem jakimś piewcą anty-technologii, nie przewracamy masztó
Pojawiają się takie frazy jak: Ludzie nie rozmawiają ze sobą, komunikują się tylko przez internety, nie spotykają się. Wydaje mi się, że tam jest gloryfikacja człowieczeństwa.
Ment XXL: Bo my jesteśmy jeszcze takim pokoleniem, trochę wierzącym ślepo w humanizm, że da się bardziej po ludzku, żeby zwierzątka istniały i poziom wód się nie podnosił. Ogólnie, jest stabilnie, tak jak nam się wydaje, że powinno być, a jak jest inaczej to jest panika. Zesrało się, kurwa mać. Tylko, że tak naprawdę nikt nie powiedział: Świat będzie zawsze taki i taki, status quo, zarabiaj i wydawaj. My to wszystko, jako gatunek, rozpieprzyliśmy i nie da się smutno i biernie siedzieć i temu przyglądać. A z drugiej strony nie ma energii, która to zatrzyma. Jesteśmy pokoleniem też już internetowo-komórkowym bardziej, które spędza za dużo czasu na telefonie i mamy już powoli żółwie karki, ale pamiętamy też tę rzeczywistość, gdzie się latało z 50 groszami w łapie po chrupki do sklepu i szło się grać w piłkę na 6 godzin dziennie.
Ras: Na pewno nie jest to diss na komputery, tylko może trochę coś o zdrowych granicach.
Ment XXL: My jesteśmy pokoleniem R, w ROZKROKU. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma lepiej niż poprzednie, tak gdzieś czytałem. Jako jedyni mamy lepiej niż nasi starzy, a po nas będzie zjazd.
Ras: To nie ja mówiłem.
A dlaczego tak będzie?
Ment XXL: Chodzi o poziom życia, bezpieczeństwo, komfort, to że jest jakaś przyroda. itd. Żyjemy w dosyć komfortowych czasach w porównaniu do naszych rodziców, a nasze dzieci już nie będą miały tego co my mamy, tego że będzie tak beztrosko i fajnie.
W ogóle nie słyszałem o tym.
Ras: Ale się wstrzeliliśmy.
Ment XXL: Czytałem to na blogu Kasi Tusk w komentarzach, ale jest to legitna informacja i można ją podawać dalej.
Z innej beczki.
Ment XXL: Browar, reklama. Chcemy tysiaczka.
Lubicie Polskę?
Ras: Ja lubię miejsca w Polsce i kilku ludzi w Polsce też lubię, takich, których mam blisko, ale nie czuję się związany. Zawsze wychowywano mnie w duchu patriotycznym i zawsze miałem to wpojone, ale jak zacząłem się zastanawiać co właściwie jest tym patriotyzmem, czy to jest wybieranie Pawełka zamiast Snickersa, będąc małolatem i żyjąc w czasie pokoju? Manifestowanie patriotyzmu występowało podczas meczów reprezentacji Polski i walkach Andrzeja Gołoty, Darka Michalczewskiego, więc jeżeli chodzi o przywiązanie do miejsca, w którym się urodziłem to lubię z sentymentem, ale nie sądzę, żebym był wielkim piewcą wyższości narodu. Nie ma odpowiedzi tak czy nie na pytanie czy jesteś patriotą, bo nie ma definicji tak naprawdę tego słowa, bo każdy ma swoją.
Ment XXL: No to czy lubisz Polskę? Tak czy nie?
Ras: Lubię Polskę.
Tak?
Ras: Lubię Polskę tak jak lubię wiele innych krajów, są plusy i minusy.
Ment XXL: Mi się wydaje, że żyjemy w jakiejś bańce fajnej Polski.
Ras: Dla ciebie fajnej, bo ktoś, kto ma zupełnie inne poglądy niż ty to powie ci, że żyje w mniej fajnej.
Ment XXL: Nie rozdrabniajmy się tak, nie dzielmy tak na części pierwsze, bo wtedy do niczego nie dojdziemy, coś trzeba ustalić.
Ras: Płyta udowodniła, że nie.
Ment XXL: Ja trochę mam takie poczucie, że narzuca się nam, że Polska jest beznadziejna, bo sterują nami akurat tacy idioci jacy sterują i coś tam. Wiesz, politycznie możesz się nie zgadzać, ale wyszło na wierzch coś, co kiedyś było schowane, jakaś niefajna polskość i teraz jest tak, że Polska nie jest fajna. Ludzi mamy super, porównując do…
Ras: Do kogo?!
Ment XXL: Od trzech dni słońca nie było stary, dziwnie się oddycha, ciężko się skupić.
Ras: Jeśli chodzi o Polskę to pogoda nie, teren super, ludzie super.
Ment XXL: Biorąc pod uwagę miejsca na świecie, w których byłem podróżniczo to my jesteśmy tak pośrodku wszystkiego i mamy trochę tego i trochę tego. I klimatycznie, i społecznie, i politycznie, porównując do tego co się dzieje w Stanach np. (A propos zamieszek). Widzimy, że u nas nie jest jeszcze tak radykalnie i tak źle, a mogłoby być naprawdę dużo gorzej, więc wydaje mi się, że jest spoko.
Ras: Na pewno nie stoimy w szeregu rzucającym kamieniami w Polskę, bo Polska to zło, na pewno nie.
Ja zawsze myślałem o Polsce w ten sposób, że to jest taki kraj, który jest wystarczająco na wschodzie, żeby być dziki i wystarczająco na zachodzie, żeby żyć.
Ras: I to nas boli chyba najbardziej.
Ment XXL: I masz kompleks, bo chciałbyś być tu, a trochę z tamtej strony.
Ras: Każdy z nas to Tomasz Judym.
Ale zmory jeszcze nie ma tutaj w Warszawie, więc chyba jest ok.
Ment XXL: A to było z Bedomnych?
Ras: Tak, to była Płacząca Wierzba.
Smutne rzeczy się pisało kiedyś w Polsce.
Ras: Cały czas się pisze smutne rzeczy chyba? Wesołe rzeczy są klasyfikowane natychmiast jako rzeczy rozrywkowe, a nie jako sztuka.
Ment XXL: Wesołe było Truskawkowe studio i co?
Ras: Wesoły jest cyrk, a teatr niekoniecznie.
To jest prawda, ja nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie tak podchodzą do komedii, czemu komedie nie dostają Oscarów, to byłoby zajebiste.
Ment XXL: Bo to nie dotyka głębszych problemów, bo to jest powierzchowne, ale z drugiej strony może jest jeszcze głębsze.
Mi się wydaje, że jeszcze głębsze.
Ment XXL: Ponad tą rozmkiną, że jest jesień i żółte liście.
Ras: Jak się szło na premierę polskiego filmu to się dostawało 33 sceny z życia albo Plac Zbawiciela. Jak wyszedłem z 33 scen z życia to się odezwałem do mojej dziewczyny chyba po dwóch godzinach.
Ment XXL: Który to był film?
Ras: Taki o raku, główną rolę grała chyba niemiecka aktorka, która miała dubbing.
Tak, udźwiękowienie tam było straszne.
Ras: Jak w większości polskich filmów, ale rzeczywiście, jak masz taki polski film, dużymi literami napisany to zazwyczaj to jest coś takiego, że myślisz sobie: Jezu, jak oni mają ź
Ricky Gervais nagrał kiedyś taki serial, opowiadał o tym, że żeby dostać Oscara musisz nagrać film o nazistach.
Ment XXL: Ale słuchajcie, to nie jest tak, że w każdym kraju takie coś jest, oni mają swoje inne problemy.
Mi się wydaje mi, że taki luz jest.
Ment XXL: Jest taki luz, bo mamy coś innego, siedzimy zamknięci w chacie pół roku, na żarówce, na sztucznym świetle.
Ras: Jakie jest kino norweskie?
Pojebane totalnie.
Ment XXL: A jak sobie czytasz książki, które są lekkie i zwiewne i letnie to też jest zawsze jakiś problem samotności, braku miłości, każdy kraj ma jakieś takie rozkminy, że mogłoby być lepiej. Tak działa psychika, że zawsze mało i źle, a my do tego dorabiamy jeszcze jakąś otoczkę religijno-rycerską.
Ras: Przybijamy flagę do każdej cechy.
Ment XXL: W Stanach też przybijają flagę do każdej cechy. Trochę jest tendencja srania w swoje gniazdo tak po prostu, bo swoje gniazdo znasz i łatwiej w nie nasrać.
Ment XXL: I co, jeszcze jakieś pytania? Nie wiem dlaczego ja tak bronię tej naszej polskości.
Bo ja zasugerowałem, że jestem anty, to ty jesteś anty anty.
Ment XXL: Dokładnie. Ja uważam, że chodzi o to, że ktoś jest anty i już cię…
Ment XXL: I chcesz być anty anty, żeby sprowadzić to do neutralności.
Ale wielka sztuka też pochodzi z kalania własnego gniazda, jak np. u Thomasa Bernharda, który był Austriakiem i mówił, że Austria jest beznadziejna, tam nie ma sensu przyjeżdżać.
Ment XXL: Bo to jest o tej wrażliwości. I pytanie, ile masz typów wrażliwych w danym kraju, żeby powiedzieli, że u nas jest chujowo? My mamy ich duż
Ment XXL: Inni wyjdą sobie na plażę w Hiszpanii i coś tam im się nie chce, bo wiedzą, że mają jedno życie, które ogólnie polega na grabieniu liści, jak to mądrze mój kolega Tomek kiedyś powiedział.
A na ile zdecydowaliście się, jeśli chodzi o taką aurę albumu, żeby to było bardziej, ja to nazywam muzyką podróży, bo tego się najlepiej słucha mi się jak gdzieś idę.
Ment XXL: Widzisz? Zawsze ci mówiłem, żeby nagrać kawałek o podróży.
Jak siedziałem przy kompie i tego słuchałem to było fajnie, ale nie było aż tak fajnie jak włączyłem sobie np. w tramwaju.
Ment XXL: A nowy tramwaj czy stary?
Nowy i stary, testowałem na różnych.
Ment XXL: A fura? Pewnie jesteś bardziej skupiony w samochodzie jak jedziesz sam i możesz wczuć się w to. Ta płyta jest antyradiowa pod tym względem, że…
Ras: Nie ma hitó
Ment XXL: I trzeba posłuchać, żeby poczuć, że to jest spoko, a tendencja w radio jest taka, że nie możesz skupić uwagi, za wszelką cenę masz zlewać emocjonlanie to czego słuchasz. Tutaj jak się nie skupisz to nie będziesz miał frajdy z tego, ale to też nie jest takie trudne, żeby się nad nią pochylić. Trudna jest ta płyta?
Ment XXL: Ona jest do słuchania, chyba. Odkrywcze.
Myślę też o takim typie jak np. kawałek Góra, dół. Może by nie poszedł w radio aż tak dobrze, ale on jest taki hitowy trochę.
Ment XXL: Masz inną terminologię hitu, ja też.
Ras: Na pewno dyrektorzy stacji muzycznych by się z tobą nie zgodzili, ale my się zgadzamy. Jak masz playlisty na Spotify to takiej muzyki słuchamy po prostu, jednocześnie ja zdawałem sobie sprawę, że nie jest to muzyka dla większości i kropka. Taką płytę zrobiliśmy, bo chcieliśmy i takiej muzyki słuchamy.
Ment XXL: Chcieliśmy zrobić swoją płytę, taką 100% bez rozkmin co będzie działało, a co nie.
Bardzo podoba mi się kawałek oparty na muzyce z windy, przerobionej bardziej skoczną. Taki jazz windowy.
Ras: Siedzieliśmy i graliśmy trochę z naszym kolegą Markiem, który jest naszym klawiszowcem i rzeczywiście to już taki mocno jamowy kawałek. Tam jest jeszcze Łukasz Balcer na gitarze.
Ment XXL: Łukasz Belcyr zagrał fragment na gitarze do innego kawałka, ja go spitchowałem w górę, żeby był bardziej chomikowy i nagle zrobiliśmy zupełnie nowy numer, ale to już technikalia.
Ras: To, że ta płyta jest taka osadzona i to co mówisz, że sprawdza się w podróży, bo płynie, a nie uderza, też wynika ze sposobu i miejsca, gdzie była tworzona. Bardzo dużo dymu było w tym pokoju.
Ment XXL: Gdzieś tam w tych naszych głowach otwieraliśmy taki pokoik, za każdym razem jak siedzieliśmy w studio. Jak też umiesz w ten pokoik sobie wejść w swojej głowie, to jest tam super.
Ras: Poza tym też powstała w takim okresie kiedy bardzo intensywnie graliśmy, Kamil miał dużo imprez, ja trochę jeździłem grać i wydaje mi się, że wtedy jak idziesz do studia to szukasz zupełnie czego innego.
Myślę ostatecznie, że wniosek, niezależnie od kultur jest taki, że wyzwolenie jest tylko w miłości. Z jakiegoś powodu.
Ment XXL: O proszę.
Ras: To bardzo dobrze, może tak nazwiemy ją jednak. Wydrukowało się to już? Przejęlibyśmy trochę po Verbie rynku tytułowego, ale jest to prawda, ja się zgadzam w 100%.
Ras, Ment, ja jestem Alism, zapraszamy na wywiad.