
Zanim sięgnie po pędzel długo zastanawia się nad tym, co stworzy. Rzadko powraca do już ukończonych dzieł. Bardziej od nich woli łączyć ze sobą nietypowe materiały. Charles Prendergast jest mistrzem nietuzinkowych, wpadających w oko kompozycji. Co warto wiedzieć o malarzu, który swoją karierę zaczął w dość nietypowy sposób?
Obieżyświat
Nie istnieje bez sztuki. Przychodzi na świat 27 maja 1863 roku w St. John’s w Kanadzie. Bardziej od niewielkiej miejscowości, w której śnieg, wrodzona uprzejmość nikogo nie dziwią, woli Europę. Przypadek sprawia, że spędza w niej niemal całe życie. Razem z bratem, Mauricem, oprócz podróży uwielbiają oglądać znane dzieła. Fascynuje ich ruch Arts and Crafts, impresjonizm i współczesna sztuka.

Starannie wykonane przedmioty codziennego użytku najbardziej intrygują Charlesa. Pod wpływem Williama Morrisa, najsłynniejszego przedstawiciela stowarzyszenia, zaczyna tworzyć pierwsze ramy. Wymyślane przez niego oprawy są oryginalne i nietuzinkowe. Mężczyzna najbardziej lubi pracować w drewnie, proponowane przez niego ramy wyglądają ciekawie i bardzo pasują do preferowanego przez Amerykanów malarstwa.
Impresja
Właśnie wtedy słyszy o impresjonizmie. Pełne delikatnych, pastelowych kolorów prace wyglądają zupełnie inaczej niż oglądane dotychczas obrazy. Charles jest jednym z nielicznych zachwyconych nową, nieznaną stylistyką.

Podobają mu się świetliste barwy i subtelny światłocień, jednak coraz mocniej pociąga go też sztuka ludowa, naiwna, a także abstrakcjonizm. Dużym szacunkiem darzy średniowiecznych twórców, pozostaje pod ich ogromnym urokiem. Wkrótce do tego dojdą też zagraniczne podróże.
Brat
Wszędzie jeżdżą razem. Maurice, młodszy brat Charlesa, proponuje mu wyprawę do Włoch. To dla nich rzadka okazja, aby zobaczyć na własne oczy najsłynniejszych zabytków Florencji, Sieny i Wenecji. Zwiedzają muzea, w wolnych chwilach spacerują wąskimi uliczkami i chłoną atmosferę miast. W trakcie jednej z wypraw w Paryżu zapisują się do słynnych Académie Colarossi i Académie Julian, w której poznają tajniki zawodu malarza. Gdy wracają do Stanów Zjednoczonych, Charles jest już pewien, że poświęci się tworzeniu obrazów. Ma 50 lat gdy wykonuje jedno ze swoich najsłynniejszych dzieł. „Raising Sun” imponuje kolorami i kompozycją do złudzenia przypominającą średniowieczne prace. Początki nie należą do łatwych.

Charles nie przepada za tradycyjnymi płótnami, zdecydowanie bardziej ceni drewniane panele. Pejzaże, portrety, martwe natury i kompozycje ukazujące zimę to najciekawsze dzieła, jakie wymyśla.
Modernizm
W 1915 roku Prendergast zostaje zauważony. Jedna z nowojorskich galerii proponuje mu udział w wernisażu. Po Montross Gallery zgłaszają się do niego inne muzea. Mężczyzna chętnie uczestniczy w spotkaniach, w których opowiada o sztuce. „Pierwszy amerykański modernista” pozostaje pod silnym wpływem Maurice’a. Innowacyjne, różnobarwne i spontaniczne kompozycje zachwycają krytyków w takim samym stopniu co publiczność. W Towarzystwie Artystów Niezależnych jest gwiazdą. Chętnie prezentuje dzieła na ekspozycjach, nie przeszkadza mu, że jest mało znanym, niszowym twórcą. Kiedy 20 sierpnia 1948 roku niespodziewanie umiera w Connecitut, niewiele osób wie, że oprócz zjawiskowych opraw wykonywał równie ciekawe kompozycje.

Charles Prendergast należy do wciąż nie odkrytych, mało popularnych twórców. Jego dzieła wyglądają jak skrzyżowanie średniowiecznych obrazów, bizantyjskich mozaik i nowoczesnej sztuki. Feeria barw, brak perspektywy i uzupełniający dzieła malarskie światłocień stanowiły sprawdzony sposób artysty na pokazanie widzianego jego oczami świata.