
Czy z kawałka drewna można stworzyć solidny, kultowy mebel? Wątpliwości budziły też stonowane kolory, lecz Kaare Klint szybko przekonał do siebie Skandynawów. Dziś jego meble pasują do większości wnętrz, a on sam jest ikoną duńskiego designu.
Legenda
Był uzależniony od mebli. W większości jasne, z kremowymi tapicerkami wyglądały stylowo i nowocześnie. Klint rzadko odwoływał się do innych stylów, pozostał wierny minimalizmowi, a za najistotniejszy mebel uważał krzesło. Stabilna konstrukcja miała drugorzędne znaczenie, bardziej liczył się komfort i funkcjonalność. Proste meble równoważyły przestrzeń, dodawały unikatowego charakteru, stworzyły od podstaw skandynawskie wzornictwo. Tam gdzie się dało Klint upraszczał meble, z siedzisk zniknęły poduchy, nieciekawe podłokietniki i pocieniane, skracające pomieszczenia materiały.

Zamiast nich w pomieszczeniach królowała biel, szarość, kość słoniowa, w realizacjach projektanta nie było miejsca na przypadkowo nałożone narzuty, zakrywające okna zasłony i skośnie przycięte firanki. Korzystano z naturalnych materiałów, obok skór i jesionu sięgano po starannie przycięte płótna. Dla urodzonego w połowie grudnia 1888 roku we Frederiksberg Kaare Klinta najważniejszym nauczycielem pozostał ojciec. Udzielał mu rad, by meble nadawały się do codziennego życia, pozostały we wnętrzach dłużej niż zwykle. Przycinanie drewna, nauka rozpoznawania go i ustawianie mebli w pustych przestrzeniach uczyniły z Kaare Klinta legendarnego projektanta, który pierwsze krzesło stworzył mając zaledwie 26 lat.
Luksus to funkcjonalność
Doskonale wyczucie formy, przestrzeni, znajomość anatomii i ergonomii sprawiła, że Kaare Klint – świeżo upieczony profesor Królewskiej Akademii Sztuk – stworzył wydział designu. Zamiast nudnych, nic nie wnoszących wykładów Klint dawał studentom ćwiczenia. Proste, pozbawione zbędnych detali stoliki, sofy i fotele w pierwszej kolejności musiały być wygodne, dopiero później ładne.

Liczyła się też staranność, znajomość ciężaru ludzkiego ciała i zasad aranżacji wnętrz. Kaare za każdym razem powtarzał, że luksusem jest funkcjonalność, wymagał, aby przynoszone na zaliczenia meble wyglądały właśnie w ten sposób. Sam też nie próżnował. Zaprezentowany w 1933 roku fotel Safari, odświeżona wersja krzesła twórców filmowych inspirowana angielską marynarką pasowała do promowanej od lat stylistyki.

Do listy sukcesów Klint dopisał mahoniowe krzesło dla muzeum, Krzesło Kościelne, Krzesło Pokładowe, okrągłe łóżko z zaokrąglonymi krawędziami i stworzonymi na wymiar tkaninami, a nawet organy, lecz wyjątkowe projekty nie dorównywały krzesłu Safari, za które projektant zdobył liczne nagrody i wyróżnienia. Kaare Klint, słusznie nazywany ojcem skandynawskiego designu od podstaw stworzył minimalistyczne, przykuwające wzrok meble, tekstylia i dodatki, dzięki którym proste, pozbawione fałszu wnętrza wyglądają stylowo, nowocześnie i funkcjonalnie. I właśnie za tę ostatnią cechę do dziś uwielbiamy Klinta. Człowieka nie obawiającego się zmian, ale tworzącego prosty design.