Problemy ze snem współcześnie leczy się głównie z pomocą interwencji farmakologicznej lub terapii poznawczo-behawioralnej. Metody te mimo względnej skuteczności są przeważnie czasochłonne i kosztowne. Czy zastanawialiście się kiedyś jak rodzaj relacji seksualnej z danym partnerem może wpływać na naszą jakość snu, nawyki lub po prostu tendencje do bezsenności? Co, jeśli możemy poprawić jakość i higienę swojego snu aktywnością seksualną? Bierzemy temat pod lupę.
Świat dzieli się na ludzi-sowy i skowronki. Nasz chronotyp kształtuje nasze nawyki i wpływa na to jak planujemy i tworzymy swoje życie. W internecie znajdziemy mnóstwo testów i quizów, które pomagają określić nasz typ i przekazują szereg wskazówek jak okiełznać rzeczywistość i poprawić swój komfort. Tutaj możemy mieć zwykle mniejsze wątpliwości. To, co często bagatelizujemy lub nie poświęcamy wystarczającej uwagi, to kwestia doboru relacji, partnera, aktywności seksualnej i ich wpływ na nasz sen – a to przecież dość kluczowa sprawa.
Co robi z nami zła jakość snu
Zła higiena snu, problemy z zasypianiem, wybudzanie i bezsenność wpływają bezpośrednio na naszą kondycję fizyczną. Wyspany organizm to szczęśliwy organizm. Problemy ze snem wiążą się bezpośrednio np. z chorobami układu krążenia, zaburzeniami metabolicznymi lub żołądkowo-jelitowymi. Odczuwane są negatywne skutki w obszarze funkcjonowania zdrowia psychicznego, a także spadek wydajności pod kątem np. produktywności i wyższy wskaźnik wypadków i urazów.
Związek między aktywnością seksualną a snem
Z punktu widzenia zdrowia publicznego wykazano, że aktywność seksualna wpływa korzystnie na jakość naszego snu i szybsze zasypianie. Ma to swoje podłoże w modelach zwierzęcych, gdzie np. badana aktywność kopulacyjna szczurów była związana z wydłużonym snem wolnofalowym. Czynności seksualne takie jak stosunek i masturbacja uwalniają poza tym wiele hormonów, które sprzyjają zasypianiu (głównie oksytocyna i prolaktyna). Podniecenie seksualnie zmniejsza poziom kortyzolu odpowiedzialnego za wywołanie uczucia stresu w naszym organizmie. Udowodniono, że zwiększony poziom kortyzolu we krwi wiąże się ze słabą jakością snu i zaburzeniami snu (np. nocne wybudzanie).
Relacje intymne w skrócie
Współcześnie relacje intymne przybierają rozmaite formy i wymiary. Małżeństwa, konkubinaty, randki, przypadkowe i niestandardowe modele relacji. Kombinacji jest wiele. Istnieją natomiast dowody na to, że rodzaj związku może wpływać na jakość snu. Więzi emocjonalne, uczucia przywiązania i poczucie bezpieczeństwa są tutaj głównymi regulatorami. Mimo, że niewiele badań uwzględnia kategoryzację typu relacji, wyniki wskazują, że zachowania par podczas snu i budzenia są powiązane. Mogą wpływać na to wspólne łóżko, godziny wstawania i fizyczna obecność partnera, co ewolucyjnie byłoby wytłumaczone funkcjami adaptacyjnymi. Zwiększają one nasze poczucie bezpieczeństwa w trakcie snu i zmniejszają pobudzenie. To wszystko sugeruje istniejące różnice w jakości i czasie trwania snu w zależności od tego jak dobrze pary czują się ze sobą.
Co na to badania?
Dość aktualne badania z przełomu stycznia-marca (2022), przeprowadzone przez Madelina Sprajcer i wsp. poruszyły temat “związku pomiędzy typem relacji np. posiadaniem stałego partnera, okazjonalnego lub przypadkowego – aktywnością seksualną i satysfakcją i ich wpływem na jakość snu”. Celem była chęć poszukania alternatywnych strategii poprawy jakości snu. W badaniu wzięło udział 778 uczestników w wieku 18+ (442 kobiety, 336 mężczyzn). Średnia wieku wynosiła 34,5. Odpowiedziano na przekrojową ankietę online w dogodnym dla siebie momencie. Zapytano uczestników o sen, aktywność seksualną, satysfakcję i typ relacji w jakiej są. W samym badaniu pytania koncentrowały się na aktywności seksualnej i satysfakcji z poprzedniego miesiąca, natomiast ankieta dostosowała pytania z Australijskiego Badania Zdrowia i Relacji.
Druga część koncentrowała się na pytaniach dotyczących ich snu też w nawiązaniu do poprzedniego miesiąca (Skrócona wersja Pittsburgh Sleep Quality Index – szeroko stosowanej miary jakości snu). Uczestników poproszono o udzielenie odpowiedzi na pytania dotyczące pory snu, czasu potrzebnego na zaśnięcie i godzin rzeczywistego snu oraz stopień zadowolenia ze snu pod kątem jakości i ilości.
Sprawdzamy wyniki
Wyniki badań potwierdziły istnienie istotnych różnic w zależności od typu relacji. Posiadanie stałego partnera wiązało się z wyższymi wskaźnikami satysfakcji emocjonalnej i częstotliwością orgazmu. W ocenie według płci nie zaobserwowano problemu z zasypianiem, a typem relacji u mężczyzn, natomiast u kobiet zależność była dosyć istotna. Osoby, które wykazywały satysfakcję emocjonalną zasypiały krócej od osób zgłaszających niski stopień satysfakcji o średnio 12 minut.
W badaniach zaobserwowano też istotną różnicę między częstotliwością orgazmu a latencją snu (czas od momentu położenia się do łóżka do momentu zaśnięcia). Osoby, które zgłaszały, że miały orgazm, za każdym razem zasypiały szybciej niż osoby, które rzadko lub nigdy nie miały orgazmu – zmienne dotyczyły zarówno kobiet jak i mężczyzn. Nie wykazano jednak istotnego związku między częstotliwością orgazmu a całkowitym czasem snu.
Płeć ma znaczenie?
Uczestniczki w stałych związkach (niezależnie od sytuacji życiowej) zgłaszały szybsze zasypianie, wyższą satysfakcję emocjonalną po seksie i częstsze orgazmy. Ponadto istniały powiązania między częstotliwością orgazmu, satysfakcją emocjonalną i opóźnieniem snu, co sugeruje, że niektóre aspekty zgłaszanej przez siebie aktywności seksualnej są powiązane z postrzeganymi pozytywnymi wynikami snu. Badanie miało sprawdzić wpływ typu związku na aktywność seksualną. Wyniki wskazały, że osoby pozostające w regularnych związkach (mieszkając razem lub osobno) zgłaszały wyższą satysfakcję emocjonalną z aktywności seksualnej niż osoby samotne lub pozostające w związkach okazjonalnych albo przypadkowych.
Podobnie osoby w stałych związkach częściej zgłaszały wysoką częstotliwość orgazmu (73,6% – 75,5% uczestników regularnych związków zgłaszało orgazm „przez większość czasu” lub „za każdym razem”), w porównaniu z 59,3% osób w związkach okazjonalnych lub przypadkowych lub 10,7% osób, które nie były w związku. Co więcej, osoby mieszkające ze stałymi partnerami zgłaszały, że zasypiają o 10,5 minuty szybciej niż osoby ze sporadycznymi lub przypadkowymi partnerami. Podkreślmy jednak, że w przypadku mężczyzn nie było znaczącej różnicy w długości zasypiania, a typem relacji – ten wskaźnik dotyczy głównie kobiet.
Dreszczyk emocji, czy zdrowy sen
Bycie w przypadkowych i nieregularnych relacjach może istotnie zwiększać pobudzenie i reaktywność, które powodują gorszą jakość snu. Zwiększone pobudzenie bywa też spowodowane pozytywnym lub negatywnym afektem (lub obydwoma) związanymi z nowymi związkami (np. podniecenie, nerwowość, niepewność itp.) lub rozpadem związku (np. lęk, stres, ruminacje). Dlatego zrozumienie typu związku i związanego z nim stanu emocjonalnego może być przydatne w identyfikacji przyczyn złego snu. Badanie pokazało ciekawe zależności, ale biorąc też pod uwagę błędy statystyczne (które występują praktycznie w każdych badaniach) i procent ukończenia ankiety (średnio 66%), należałoby brać pod uwagę, że badanie dobrze byłoby powtórzyć i eksplorować temat szerzej.
Warto też pamiętać, że zła jakość snu to złożoność wielu czynników, które mają różne podłoża, a relacje to jedna ze zmiennych, którą warto wziąć pod uwagę szukając przyczyny problemu, ale nie można się na tym nadmiernie skupiać. Zarówno dobry, jakościowy sen, jak i wartościowe relacje poprawiają nasz komfort życia i korzystnie wpływają na nasze zdrowie psychiczne. Dobrze więc zadbać o świadome pielęgnowanie obydwu obszarów, żeby podkręcić naszą satysfakcję z życia do maksimum.
Źródło: