Jesień w pełni, deszczowa aura sprzyja dłuższym porankom w łóżku lub popołudniom przy kawie i ciastku w przytulnych kawiarniach. Jeśli wybieracie się na samotny spacer po mieście lub planujecie zostać w domu, nie zapomnijcie o najlepszych przyjaciołach na jesień – książkowych nowościach prosto z księgarni.
„Lekcje chemii” Bonnie Garmus, wyd. Marginesy
Wśród polecanych książek, ta chyba najbardziej motywuje, stymuluje i inspiruje do działania. Być może wesprze Was przy planowaniu postanowień na końcówkę roku lub otworzy przed Waszą głową nowe drogi do wymyślenia pomysłu na siebie. Mowa o książce „Lekcje chemii” autorstwa Bonnie Garmus od wydawnictwa Marginesy. To opowieść o kobiecie, która wbrew dominującej kulturze patriarchatu lat 60. zdecydowała się dążyć do celu, jakim było zostanie naukowczynią.
Samotnie wychowująca córkę Elisabeth Zott przypadkowo dostaje propozycję, by poprowadzić program kulinarny, gdzie nie tylko opowiada o kuchni i zdrowym odżywianiu (używając języka chemii), ale przede wszystkim daje kobietom nadzieję i wiarę w to, że mogą wydostać się z ram społecznych, które narzucają na nie role matek i żon.
To powieść ku pokrzepieniu kobiecych serc, o miłości i wierności swoim ideałom, o walce o siebie. Lektura czuła, poruszająca i w sam raz na jesienne (albo życiowe) chandry. Mnie skojarzyła się ze świetnym serialem Wspaniała Pani Maisel, którego główna bohaterka zostaje komikiem. Akcja serialu rozgrywa się mniej więcej w tym samym czasie co „Lekcje chemii”, a Maisel swoją ikrą porywa widzów tak samo, jak Zott czytelników w książce Bonnie Garmus. Książka świetnie oddaje klimat tamtych lat i specyfikę programów telewizyjnych dla kobiet.
„Euforia” Elin Cullhed, wyd. Książnica
Było polecenie lektury inspirującej i napawającej optymizmem, a dla wielbicieli twórczości Sylvii Plath oraz wszystkich, którzy z fascynacją analizują jej biografię, polecam lekturę powieści od wydawnictwa Książnica inspirowanej życiem Plath. Powieść to głęboka podróż do wnętrza głównej bohaterki i podążanie za przepływem jej myśli, które oscylują wokół dwóch biegunów.
Walka o siebie i o niezależność emocjonalną to tak naprawdę walka z samą sobą. Zazdrość, manipulacje, pogarda, gra na uczuciach bliskich i narcyzm stają się powodem rozpadu życia Sylvii, głównej bohaterki książki. Zakrzywiona rzeczywistość postrzegana przez nią dwubiegunowo, zdaje się tak naprawdę być zwyczajną na tamte lata rzeczywistością, a możliwość dostrzegania zakrzywionego spojrzenia narratorki na pewno działa na korzyść książki. Możemy zatem zrozumieć bohaterkę, przeniknąć do jej świata wewnętrznego i poznać mechanizmy jej zaburzenia, a jednocześnie patrzeć na otoczenie oczami zdrowej osoby – słowa innych osób na jej temat, zasłyszane przez narratorkę jeszcze bardziej podkreślają rozdźwięk w relacji ja–świat i różnice w postrzeganiu bohaterki przez innych i przez siebie samą.
W “Euforii” najbardziej wybrzmiewa ograniczenie płynące z wnętrza głównej bohaterki oraz jej potrzeba ustanowienia tożsamości jako artystki, kobiety, matki, żony. Dusi się, cierpi, oskarża wszystkich, a za maską wyniosłej poetki kryje się obraz małej walczącej o uwagę i uznanie dziewczynki. Niemoc twórcza tylko potęguje jej upadek i utwierdza w przekonaniach powstałych na bazie nadmiernych analiz siebie samej, które stanowią oś narracyjną książki. Dzięki temu jej lektura jest pochłaniająca i przejmująca do głębi, na pewno dla tych, którzy cenią sobie psychoanalityczne podróże, a także poszukują niszowych powieści kobiecych.
„Reguły na czas chaosu” Tomasz Stawiszyński, wyd. Znak
Żyjąc w świecie, który wypadł z ram i norm, ciężko jest znajdować orientacyjne punkty mówiące o tym, co jest dobre, co złe, co powinniśmy robić, a czego nie. Poszukiwanie odpowiedzi na trudne i skomplikowane pytania przyprawia o bolączki niejednego człowieka, bo przywykliśmy do znajdowania łatwych rozwiązania. Tomasz Stawiszyński – filozof i eseista, przychodzi do nas z tytułem „Reguły na czas chaosu”, która po „Ucieczce od bezradności” jest jednym z (jak autor sam wskazuje) „antyporadnikow”, mówiących o tym, czego nie robić. Wprost odwrotnie do wszystkich poradników na temat poszukiwania szczęścia i spełnienia oraz poszukiwania prawdy o sobie samym – tutaj mamy do czynienia z antyporadnikiem, popartym analizą zjawisk współczesnej cywilizacji od podszewki, czyli u źródeł – naukowych, filozoficznych i historycznych.
Nie radzi na temat podejmowania decyzji życiowych i nie odpowiada na pytania o to, jak zwiększyć komfort zdrowia psychicznego. Wskazuje jednak na idee, zasady i zjawiska, które warto zrozumieć i którymi warto podążać, by nie utknąć w pułapkach współczesnej rzeczywistości. Apokaliptyzm, wirtualizacja życia społecznego, polaryzacja, koncentracja na tożsamości, to tylko niektóre z obszarów, na których fokusuje swoje rozważania Stawiszyński. Iluzoryczne poczucie wieczności towarzyszące nam na co dzień oraz inne zwodnicze przekonania na temat współczesności zostają przez autora wypunktowane i zastąpione wartościami, takimi jak współczucie, otwartość czy troska. Dodatkowym smaczkiem książki są polecenia lektur i podcastów, które mają pomóc czytelnikowi w „przetrwaniu”.
Liczne nawiązania do filozofii, historii, myśli i idei sprawiają, że lektura jest inspirująca i wbrew temu, że nie przekazuje recepty na szczęście i odnalezienie się w rzeczywistości, na pewno dotrze do wielu z tych, którzy mają refleksyjne i krytyczne podejście do otaczającego nas świata.
„Unicestwianie” Michel Houellebecq, wyd. WAB
Największe oczekiwanie tego roku. Powieść od pierwszych stron wprowadza czytelnika do świata niedalekiej przyszłości, rzeczywistości trochę odrealnionej, a jednocześnie dobrze znanej nie tylko Francuzom. Jak zwykle u Houellebecqua, na czytelnika czeka po drodze cała gama emocji i wrażeń z lektury – od wzruszeń i gniewu po śmiech, bo trafna obserwacja rzeczywistości prowadzi do dobrego dowcipu i trochę śmiechu przez łzy, bo „Unicestwianie” to krytyka zachodniej cywilizacji i opowieść o upadku człowieczeństwa. Wbrew mojemu wcześniejszemu przekonaniu, że będzie to powieść polityczna, okazuje się, że standardowo u Houellebecqa mamy do czynienia z wnikliwą obserwacją relacji międzyludzkich, damsko-męskich, seksualnych. Tym razem autor jest jednak bardziej jednoznaczny w manifestacji swoich czasem kontrowersyjnych poglądów. W przeciwieństwie do pozostałych książek, w „Unicestwianiu” dostrzegam jednak pewną łagodność i melancholię, która towarzyszy głównej myśli książki. To depresyjna opowieść o beznadziei i bezsensie życia, a jednak gdzieś w oddali tli się iskra nadziei. Brzmi banalnie, ale w wydaniu Houellebecqua jest zupełnie odwrotnie.
Dialogi, obserwacja rzeczywistości i analiza poszczególnych postaci w książce sprawia, że nietrudno jest w nich znaleźć nasz własny mikroświat. Powieść o przemijaniu i młodości, jak zwykle świetny komentarz do aktualnej rzeczywistości politycznej, społecznej, a nawet tej rodzinnej.
„Węgry na nowo. Jak Victor Orban zaprogramował narodową tożsamość” Dominik Héjj, wyd. Szczeliny
Na wszystkich miłośników reportażu od niedawna czeka niemała literacka gratka. Wydawnictwo Otwarte stworzyło nowy imprint „Szczeliny”, gdzie pojawiają się aktualne opracowania będące spojrzeniem i próbą analizy kultur odległych i mniej znanych nam, tym bardziej w tak szybko zmieniającej się rzeczywistości. Literatura nonfiction na najwyższym poziomie, reportaże pisane są przez wybitnych badaczy i specjalistów. Na uwagę zasługuje książka poświęcona Węgrom, ponieważ kraj leżący w niedalekim sąsiedztwie od Polski mierzy się aktualnie z poważnymi problemami, do którego doprowadziła polityka Victora Orbana. Autor książki „Węgry na nowo. Jak Victor Orban zaprogramował narodową tożsamość” Dominik Héjj przeprowadza czytelnika przez wszystkie etapy dochodzenia do władzy prawicy. Analizuje odniesienia i symbole powiązane z retoryką Orbana i pozwala zrozumieć procesy i zależności zachodzące na Węgrzech od końca XX wieku.
To książka o procesie budowania nowej, zaprogramowanej tożsamości pozwalająca na przyjrzenie się Węgrom z bliska. Dla mnie wiele rzeczy było bardzo odkrywczych i pozwalających zrozumieć mechanizmy i sposób funkcjonowania dzisiejszych Węgier. Lektura zatrważająca i pouczająca zarazem, a na pewno poszerzająca horyzonty, do czego zdecydowanie zachęcam, jak i do obserwowania całej serii wydawniczej Szczeliny, w której wydana jest jeszcze książka „Ameryka. Świat podzielony” Andrzeja Kohuta, a od października i listopada dostępne będą również „Indie. Kraj miliarda marzeń” Weroniki Rokickiej oraz „Niedźwiedź w objęciach smoka. Jak Rosja została młodszym bratem Chin” Michała Lubiny, na co sama czekam z niecierpliwością!