Twój ulubiony rytuał?
Mam parę rytuałów, bez których nie połapałabym się w moim chaosie. Wszystkie wypisuję na whiteboardzie jak na byłą panią teacher przystało. Mój ulubiony rytuał to pielęgnacja twarzy i wieczorny taniec przy świecach do mojej playlisty Spotify nazwanej „Sexy stuff”. To bardzo mnie relaksuje i pozwala poczuć kobiecość.
Kiedy ostatni raz robiłaś coś po raz pierwszy (i co to było)?
W tym roku po raz pierwszy kupiłam i udekorowałam własną choinkę. Stwierdziłam, że stworzę sobie ciepło domowe w moim mieszkaniu, ponieważ wigilia od dziecka kojarzy mi się z pędem, poganianiem do sprzątania i jakimś takim napięciem. Chciałabym sama budować sobie ten klimat i spokój, którego nie doświadczyłam.
Gdybyś mogła wybrać dla siebie supermoc, to jaką byś wybrała?
Chciałabym móc wydłużać noc. Żyję nią, czuję się wtedy najbardziej pewna siebie, romantyczna, otwarta i z gigantyczną mocą w postaci weny. Ale fajnie też byłoby czytać ludziom w myślach, bądź móc uzdrawiać ludzi i zwierzęta!
Czego na świecie powinno być mniej?
Na świecie powinno być mniej ludzi czysto złej woli. Wiem, że to brutalne, ale nic tak nie krzywdzi, jak drugi człowiek. Szkoda, że niektórych procesów w wychowaniu nie można zmienić – z mniejszą ilością złych ludzi świat byłby barwniejszy, bo ludzi stać byłoby na więcej ryzyka, a zło jakiego doświadczają, bardzo często ogranicza do walki o siebie ze strachu na kolejne rany.
Czego na świecie powinno być więcej?
Powinno być więcej darmowej ogólnodostępnej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. W szkołach i urzędach – wszędzie. Powinno być to finansowane przez państwo oraz jeszcze mocniej „reklamowane”.
Piosenka, która mogłaby być hymnem kobiecości?
Zdecydowanie:
Jest właśnie o miłości do samej siebie. O docenianiu każdego cala swojego zawsze idealnego ciała. O miłości swojej duszy – indywidualnej i asertywnej.
Gdyby świat mógł mieć prezydentkę, to która kobieta powinna objąć to stanowisko? Nie znam takiej kobiety, ale musiałaby to być osoba z ogromną ambicją, samodyscypliną, ale i dystansem do siebie i humorem. Wykształcenie uznaje za pewny pewnik, wiadomo. Musiałaby też mocno interesować się technologią i psychologią.
Jaki hasztag powinien podbić Instagram?
#kindness
Jaką radę udzieliłabyś szesnastoletniej sobie?
Ryzykuj, odkrywaj, ale otaczaj się tylko osobami, przy których możesz być sobą i nikt cię za to nie oceni.
Od której kobiety otrzymałaś najważniejszą lekcję/radę (i jaka to była lekcja)?
Zdecydowanie była to moja psychoterapeutka. Powiedziała mi, że osoby, które mnie skrzywdziły krzywdzą dalej, a ja przyszłam tutaj, bo mimo moich złych cech nie chcę krzywdzić innych. Ostatnio dużo mądrych rad i ciepła daje mi moja manager. Bardzo cieszę się mogąc współpracować z kobietą tak ambitną, konkretną i silną, a zarazem wrażliwą.
Opowiedz nam swój ostatni sen.
Mój ostatni sen polegał na tym, że siedziałam sobie w mojej sypialni w rodzinnym domu, w piżamie pod kołdrą z moim partnerem (aktualnie nie mam, ale w śnie z kimś byłam). W tym śnie również biegłam z nim za rękę przez miasto, które wyglądało trochę bardziej jak Praga, ale ulice podpisane były jak na warszawskiej Woli. Nagle wbiegliśmy do jakiejś jaskini i zaczęła się wojna. Nie wiedziałam co robić, on trzymał mnie za rękę i obiecał, że będzie dobrze. Myślę, że śniło mi się to, bo ostatnio oglądałam dużo filmów o wojnie, o tym jak kobiety traciły miłości swojego życia i nie mogły się z tym pogodzić. Serce mi pękało oglądając to, więc podejrzewam, że moje emocje podesłały mi w podświadomości sygnał, aby mieć o tym sen. Jestem kobietą, która bardzo mocno przejmuje emocje innych i umie postawić się na czyimś miejscu.
Maja Kapłon – wokalistka i autorka tekstów. Finalistka ósmej edycji The Voice of Poland.