Twój ulubiony rytuał?
5-10 minut w ciszy po przebudzeniu. Lubię mieć ten moment dla siebie, przyciągnąć dobre myśli, wyobrazić sobie przebieg dnia, zastanowić się co dziś jest dla mnie ważne, oddychać.
I przytulanie mojego psa. Ona wyjątkowo ładuje mnie dobrą energią.
Kiedy ostatni raz robiłaś coś po raz pierwszy (i co to było)?
Moja praca to ogrom nowości i pierwszych razów. Jako artystka lubię próbować różnych technik, sprawdzać, dotykać, eksplorować. A poza tym mam wrażenie, że cały ostatni rok jest dla mnie „jednym wielkim pierwszym razem”. Wiosną przeszłam ponad 500 km Camino de Santiago. Latem wyremontowałam (razem z mężem) starą przyczepę kempingową. Jesienią stworzyłam dwa obrazy całkiem dla mnie nową techniką. Zimą zaczęłam rozwijać i wznosić swoją markę na całkiem nowy poziom. A w tym momencie, odpowiadając na pytania, patrzę kątem oka na pozwolenie na budowę mojego pierwszego domu, który sami z mężem zaprojektowaliśmy.
Gdybyś mogła wybrać dla siebie supermoc, to jaką byś wybrała?
Teleportację, ale tak, żebym mogła zabierać ze sobą najbliższych. Mam wrażenie, że nie mam swojego miejsca na ziemi, a to bardzo ułatwiłoby mi sprawę. Mieszkanie w Polsce ale… spacer z przyjaciółką i psiakami? Szybki skok w słoweńskie lasy. Kawa z rodzicami? Skok do włoskiej kawiarni. Wieczór z mężem? Skok na portugalski zachód na klifach. Nabranie głębokiego, świeżego oddechu? Skok na Alaskę. Natura na Ziemi jest niesamowita, ogromnie mnie inspiruje i chciałabym zobaczyć jej najróżniejsze oblicza.
Czego na świecie powinno być mniej?
Cierpienia, chciwości, rzeczy.
Czego na świecie powinno być więcej?
Zrozumienia, bliskości, natury.
Piosenka, która mogłaby być hymnem kobiecości?
Chyba nie mam takiej jednej, konkretnej, ale utwór, który podpowiedział mi spotify z mojej listy to: Passiflora – Like a Tree
Gdyby świat mógł mieć prezydentkę, kto która kobieta powinna objąć to stanowisko?
Myślę, że świat nie powinien mieć jednego przywódcy. Ale gdyby było to możliwe, dobrze, żeby światem rządziła grupa osób, które przede wszystkim miałyby odwagę i siłę. Odwagę przeciwstawić się obecnym rządom. Siłę, żeby wytrzymać we wprowadzaniu nowego porządku za którym szłoby dobro, pomoc najmniejszym, poszanowanie życia i natury.
Jaki hasztag powinien podbić Instagram?
#wyłączinstagramidźdolasu
Jaką radę udzieliłabyś szesnastoletniej sobie?
Słuchaj siebie, a jeśli wewnętrzny głos w tym momencie jest z zbyt cichy, to słuchaj rad tych osób, które są w miejscu, w którym Ty chciałabyś być. Jesteś silna i mądra. Możesz wszystko.
Od której kobiety otrzymałaś najważniejszą lekcję/radę (i jaka to była lekcja)?
Mam w swoim otoczeniu kilka naprawdę wyjątkowych kobiet i ostatnio bardzo otwieram się na ich mądrość, ale takie jedno zdanie, które towarzyszy mi od dawna i którym staram się kierować, to słowa mamy:„Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał”.
Moja interpretacja tych słów: O ile ważne jest żeby słyszeć i słuchać siebie, dążyć do własnego szczęścia, o tyle ważne jest by nie robić tego kosztem innych. A kiedy będziemy osiągać taką czystą, nieskażoną radość, wtedy będziemy mogli ją powielać i szerzyć dalej.
Opowiedz nam swój ostatni sen.
Śnił mi się czarno-biały psiak. Był do adopcji, tuliłam go godzinami, aż w końcu zaadoptowała go moja teściowa. Płakałam ze szczęścia.
Co ciekawe, po tym śnie, zobaczyłam tego psiaka w nowych ogłoszeniach do adopcji.
Marlena Kwaśny – artystka, której największą inspiracją jest natura. Tworzy sztukę mającą ma na celu zatrzymanie codziennego pędu, wprowadzenia spokoju i good vibes. Stworzyła tysiące dzieł, dziesiątki obrazów, a jej prace są już na pięciu kontynentach.