ANYWHERE          TV

Test naturalnych kosmetyków od marki Polemika – oto nasze hity na wakacyjny wyjazd

Tekst sponsorowany

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

W ostatnich kilku dniach miałyśmy okazję przetestować cztery kosmetyki od marki Polemika, wszystkie o wyjątkowym zapachu matchy i bazujące na naturalnych składnikach. Pogoda w tym czasie była bardzo zmienna, co pozwoliło nam sprawdzić, jak produkty radzą sobie w różnych warunkach. Alicja zabrała regeneracyjną maskę do ust i intensywnie nawilżający krem do twarzy na biwak w polskich górach, gdzie pogoda nie rozpieszczała – od deszczu, po wiatr i intensywne słońce, natomiast Gabrysia przetestowała hydrofilne masło oczyszczające oraz mgiełkę tonizującą w słonecznej Grecji, gdzie wysokie temperatury i słona woda stanowiły wyzwanie dla jej skóry. Oto nasze wrażenia po testach!

Alicja: Podczas wyjazdu w góry, gdzie pogoda płatała figle – raz padał deszcz, raz świeciło intensywne słońce, a wiatry wzmagały uczucie suchości – miałam okazję przetestować dwa kosmetyki od marki Polemika. W pielęgnacji zawsze zwracam uwagę na konsystencję oraz zapach kosmetyków, więc oprócz efektów nawilżenia i uczucia odżywienia, te dwa aspekty były dla mnie kluczowe podczas tego testu. 

Maska do ust

Pierwszym produktem była regeneracyjna maska do ust z serii Matcha_Pro, która od razu przypadła mi do gustu. Opakowanie przypominające balsam do ust, wykonane jest z plastiku z recyklingu, co było dla mnie dużym plusem. Myślałam, że maska o konsystencji i kolorze zbliżonym do mleczka do demakijażu pozostawi grubą warstwę i uczucie obciążenia, podobnie do tego, jakie zostawia posmarowanie ust kremem. A jednak myliłam się! Zaskoczyło mnie to, że maska wchłaniała się błyskawicznie, od razu pozostawiając usta miękkie, nawilżone i odżywione. Po kilku dniach testów zauważyłam, że skóra jest bardziej jędrna i mniej podatna na podrażnienia, nawet w tak zmiennych warunkach pogodowych. 

 
Reklama

Delikatny, kremowy zapach z nutą matchy był dla mnie przyjemnym dodatkiem do codziennej pielęgnacji. Dzięki składnikom takim jak masło cupuacu, hialuronian sodu i ekstrakt z herbaty matcha, maska nie tylko regeneruje, ale także chroni usta przed czynnikami zewnętrznymi. To świetny produkt dla tych, którzy potrzebują intensywnego nawilżenia, zwłaszcza jeśli, tak jak ja, noszą aparat ortodontyczny, który może powodować dodatkowe wysuszenie.

Kolor: 4/5

Zapach: 5/5

Konsystencja: 4/5

Działanie: 5/5

Intensywnie nawilżający krem do skóry suchej, odwodnionej i wrażliwej

Drugim produktem, który miałam okazję przetestować, był intensywnie nawilżający krem do skóry suchej, odwodnionej i wrażliwej. Przyznaję, że do intensywniejszego, ziołowego zapachu matchy początkowo musiałam się trochę przyzwyczaić, ale ostatecznie doceniłam jego naturalny charakter. Krem ma gęstą konsystencję i zielonkawy kolor, a to wraz z wygodnym dozownikiem sprawiło, że aplikowanie go było czystą przyjemnością. Moja skóra, która podczas biwaku w górach stała się jeszcze bardziej przesuszona i ściągnięta, od razu poczuła ulgę. Krem wchłaniał się szybko, co umożliwiało natychmiastowe nałożenie makijażu, a co najważniejsze – nie pozostawiał on tłustej warstwy. Skład kremu, w którym znajdziemy m.in. betainę, masło cupuacu, ceramidy i olej meadowfoam, doskonale nawilżał i chronił skórę, zmniejszając przy tym widoczność zaczerwienień. Dzięki temu produktowi moja cera była nie tylko nawilżona, ale również zabezpieczona przed trudnymi warunkami atmosferycznymi.

Kolor: 5/5

Zapach: 4/5

Konsystencja: 5/5

Działanie: 5/5

Podsumowując, oba produkty marki Polemika, dzięki swojemu naturalnemu składowi i efektywności, spełniły moje oczekiwania. Ich działanie można zauważyć już po pierwszym użyciu, a konsystencja i zapach zachęcają do regularnego stosowania. Jeśli szukacie kosmetyków, które nie tylko pielęgnują, ale też chronią skórę nawet w trudnych warunkach pogodowych, te produkty z pewnością Was nie zawiodą.

Gabrysia: Miałam ogromną przyjemność przetestować produkty od marki Polemika, tj. mgiełkę tonizującą, antyoksydacyjną o odświeżającym zapachu matcha i masło hydrofilne oczyszczające podczas swojego wyjazdu do słonecznej Grecji. Myślę, że są to wręcz idealne warunki to testowania skuteczności kosmetyków i tego, jak w praktyce sprawdzają się w ekstremalnych aktualnie temperaturach (średnie temperatury 30-34 stopnie).  

Mgiełka tonizująca

Już po pierwszym użyciu mgiełki wiedziałam, że trafiłam na kosmetyczny hit i będzie to mój nowy wyjazdowy niezbędnik. Przede wszystkim zakochałam się w jej świeżym, delikatnym zapachu i delikatnej formule. To, co naprawdę mnie zachwyciło, to dodatkowy efekt glow up mojej skóry – wygląda zdrowo, promiennie i jest idealnie nawilżona przez cały dzień, zwłaszcza w wymagających warunkach atmosferycznych. Opakowanie jest wygodne, poręczne, a pojemność 150 ml nie obciąża swoim gabarytem, więc mogę zabrać ją ze sobą absolutnie wszędzie, nawet do mniejszej torebki. To, co sprawiło, że mgiełka jest tak skuteczna, to zdecydowanie unikalne składniki, takie jak ekstrakt z matchy, który jest bogaty w antyoksydanty. Czuję, że składniki zawarte w produkcie chronią moją skórę przed szkodliwym działaniem miejskiego zanieczyszczenia oraz dostarczają jej dawki energii i odświeżenia, co jest szczególnie ważne podczas wakacji. Mgiełka okazała się idealnym rozwiązaniem także dla mojej wrażliwej skóry, co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Zazwyczaj muszę być bardzo ostrożna przy wyborze produktów, bo skóra szybko reaguje na wszelkie drażniące składniki. Mgiełka przywraca równowagę mikrobiomu skóry, działa kojąco i ujędrniająco. Zawartość fermentowanego ekstraktu z owsa oraz hydrolat z matchy zapewniają działanie antyoksydacyjne i przeciwstarzeniowe. To mój nowy, absolutny must have wakacyjny.

Kolor: 5/5

Zapach: 5/5

Konsystencja: 5/5

Działanie: 5/5

Hydrofilne masło oczyszczające

Testowanie hydrofilnego masła oczyszczającego okazało się dla mnie również ogromną przyjemnością i ukojeniem. Wieczorem, po całym dniu spędzonym na plaży, moja skóra potrzebowała dogłębnego oczyszczenia, a to masełko radziło sobie z tym zadaniem perfekcyjnie. Jego bogata konsystencja sprawiała, że aplikacja była łatwa i przyjemna, a nie ukrywam, że to właśnie wygoda i szybkie efekty są dla mnie często dobrym wyznacznikiem użyteczności kosmetyku. Masełko bez problemu usuwało wodoodporny makijaż i resztki kremu z filtrem, a po dodaniu wody zamieniało się w lekką emulsję, którą łatwo było spłukać.

Myślę, że to, co szczególnie wyróżnia ten produkt, to jego formuła oparta na naturalnych olejach, które nie tylko skutecznie rozpuszczają zanieczyszczenia, ale także pielęgnują skórę. Olej ze słodkich migdałów i masło shea zapewniały mojej skórze intensywne nawilżenie i odżywienie po całym dniu spędzonym na słońcu i piasku. Po każdym oczyszczaniu moja cera była miękka, elastyczna i miała ten pożądany glow, który trudno osiągnąć w suchym, wakacyjnym klimacie.

Kolor: 5/5

Zapach: 5/5

Konsystencja: 4/5

Działanie: 5/5

Naturalne składniki to dla mnie bardzo ważny aspekt – nie tylko ze względu na korzyści dla mojej skóry, ale także dlatego, że wspieram świadome podejście do kosmetyków. Dzięki temu mogłam cieszyć się piękną, zdrową skórą, wiedząc, że używam produktu w zgodzie ze sobą i z naturą. Jestem na TAK i nie mogę doczekać się testowania kolejnych produktów marki.

Autorki: Gabriela Bartnik i Alicja Kubów

Reklama

W każdym wieku jest dobry czas na zmiany

Czy można przeżyć swoje życie kilka razy? Na pewno można je zmienić! O odwadze w dążeniu do autentyczności i prawdziwego szczęścia opowie Agata Igras. W tym odcinku Ela Lepianka i Agnieszka Balicka przeprowadzają rozmowę, w której odkrywają niesamowicie pasjonującą podróż przez wszystkie kontynenty aż do źródła prawdy.

Moje prace ożywają | Aneta Barglik

Nowe nazwisko na artystycznej scenie Warszawy – o niej będzie głośno! Aneta Barglik – malarka abstrakcyjna poruszająca się w nurcie ekspresjonistycznym, rzeźbiarka i właścicielka autorskiej galerii sztuki. O dobrej energii w sztuce, pejzażach emocjonalnych i byciu tu i teraz. Spotkanie prowadzi Karolina Ciesielska.