Widząc pięknie wyretuszowane zdjęcia, mamy obraz salonu idealnego, wręcz zapraszającego do wykonania usługi. Niestety, internet przyjmuje wszystko, a rzeczywistość nie ma nic wspólnego z reklamą, którą widziałyśmy. Najgorsze, co może nam się zdarzyć, to weryfikowanie tej rzeczywistości na sobie. Konsekwencje takiego wyboru skutkują dość długą i nieprzyjemną drogą do wyprowadzenia niewłaściwie wykonanego makijażu.
Na naszym rynku istnieje wiele sposobów usuwania makijażu, natomiast wiele z nich jest szkodliwych dla naszego zdrowia. Moja autorska technika pomaga w takich przypadkach, jednak proces jest również długotrwały. Musimy pamiętać o jednym bardzo ważnym aspekcie – makijażu permanentnego nie zmyjemy wieczorem! Jeśli linergistka wykonała już kilka makijaży, w 99 proc. na stronie takiej osoby znajdą Panie opinie – to ważne! Jeśli ich nie ma, coś jest na rzeczy. Wizyta konsultacyjna najwięcej może nam powiedzieć o podejściu do klienta oraz jakości usług, czystości i sterylności w gabinecie – co jest bardzo istotne dla naszego zdrowia. Po pierwszej rozmowie, rysunku wstępnym, przedstawieniu i opisie zabiegu, a także profesjonalnym doborze koloru oraz kształtu wyciągniemy najwięcej wniosków. Pamiętajmy o tym, że oddajemy się w ręce profesjonalisty, którego głównym zadaniem jest doradzić, wytłumaczyć i uzasadnić swoją wizję oraz wykonać pigmentację. Rysunek wstępny to podstawa – musi podobać się przede wszystkim klientce, tworzyć elegancką całość. Wyjdźmy z gabinetu, w którym linergistka nie wykona nam takiego rysunku i nie będzie miała czasu na rozmowę. Unikajmy też salonów, w których linergistka ma 2 barwniki i aparat bez atestów, oszczędza na materiale, a cena jest dziwnie niska – ponieważ jest to zabieg, przy którym ponosi się wysokie koszty.
Jest kilka zasad, o których powinny być Panie uprzedzone: po pierwsze, obecnie używane barwniki, ze względu na nasze zdrowie, są delikatniejsze od barwników stosowanych 15-20 lat temu (mają mniej metali ciężkich), co daje delikatniejszy i krótszy efekt utrzymania pigmentu w skórze. Makijaż permanentny utrzymuje się od roku do trzech lat – co nie oznacza, że za trzy lata nie będzie po nim śladu. Proces złuszczania i wybarwiania zaczyna się już od pierwszego miesiąca po wykonaniu. Trudna kwestia, z jaką się często spotykam, to technika. Panie najczęściej chcą bardzo delikatne piórkowe brwi – co nie sprawdza się przy skórze tłustej i porowatej – lub delikatny kolor na ustach, który po kilku miesiącach zniknie. Linergistka powinna poinformować również o bardzo ważnej sprawie: aby odświeżać makijaż w momencie, kiedy zaczyna się wybarwiać lub płowieć. Czasami taka potrzeba pojawia się po roku, a czasami po dwóch latach, np. skóra tłusta odświeżenia wymaga częściej. Wszystko po, to aby nasz makijaż wyglądał zawsze pięknie. Ponadto, do takiego zabiegu nigdy nie należy namawiać na siłę. Niezdecydowanym Paniom proponuję efekt japońskiej henny Perfect Magic Shadow Eyebrow – jest to jedyna technika, która przygotowuje do kolejnego etapu, jakim jest makijaż Perm. Efekt ten jest krótkotrwały, bardzo subtelny, a wykonany właściwymi organicznymi barwnikami oraz techniką utrzymuje się w skórze do 4 miesięcy. Perfect Magic Shadow Eyebrow jest moim autorskim zabiegiem, który zdobył uznanie i serca wielu wymagających klientek i spowodował, że wiele z nich zdecydowało się na makijaż permanentny. Każda z naszych klientek powinna być zdecydowana i przekonana, a także uprzedzona o etapowości procesu oraz efekcie gojenia i wyłuszczania się pigmentu. W przeciwnym wypadku nawet najpiękniej wykonany makijaż nie spełni oczekiwań i nie zadowoli naszych klientów.