W zimie kiedy słońce wstaje wcześniej, wciąż jesteśmy narażeni na promieniowanie UVA, które stanowi większość promieniowania ultrafioletowego. To ono odpowiada za powstawanie zmarszczek czy nowotwory skóry. Tylko wskaźnik PA (nie SPF) pozwala na skuteczną ochronę.
Najnowsze badania pokazują, że ekrany komputerów i innych urządzeń, a nawet światło lamp, z którego korzystamy szczególnie zimą sprawia, że nasza skóra jest narażona na negatywny rodzaj promieniowania. To, że nie opalamy się w zimie zbyt mocno wynika z faktu, że promieniowanie UVB odpowiedzialne za brązowy kolor naszej skóry się zmniejsza. Nie można tego powiedzieć o UVA – cichym zabójcy naszej skóry.
Należy również pamiętać, że śnieg odbija nawet do 100% promieni słonecznych, prosto na naszą twarz. Dlatego też filtr powinien być pierwszym produktem nakładanym podczas codziennej pielęgnacji, aby miał szansę odpowiednio połączyć się ze skórą. 20 minut przed wyjściem z domu to minimalny czas, aby mógł zacząć działać, a czynność powinno się powtarzać co dwie godziny.
Promieniowanie, na które jesteśmy narażeni składa się z UVA i UVB. UVA to aż 95% promieniowania, które dodatkowo prześwieca przez chmury i szyby, więc przenika naszą skórę również podczas pracy czy jazdy samochodem. Fotostarzenie, czy zaburzenia pigmentacji to skutek braku odpowiedniej ochrony. Mimo, że słońca w Polsce od października do kwietnia jest bardzo niewiele, to wciąż dociera do głębokich warstw naszej skóry.
Większość z nas wybiera filtry kierując się wskaźnikiem SPF. Oznacza to, że zwracamy uwagę zaledwie na promieniowanie UVB, którego jest tylko 5% w całym promieniowaniu ultrafioletowym. Dopiero koreański wskaźnik PA +/++/+++ podaje informację o sile ochrony przed promieniowaniem UVA. Ilość plusów mówi, czy ochrona przed UVA jest niska, średnia, czy wysoka.
Nie wszystkie marki decydują się na podanie tych informacji, z oczywistych względów – nie wszystkie marki stawiają na ochronę przed UVA, ponieważ klienci itak sugerują się wskaźnikiem SPF. Na szczęście świadomość konsumentów się zwiększa i ty sam decydujesz, w jakim stopniu i z jaką skutecznością będziesz chronił swoją skórę.
***
Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.