ANYWHERE          TV

Modsi i Rockersi – zbuntowane pokolenie lat 60

modsi-1

“Jeśli nie byłeś Modsem, byłeś Rockersem. A jeśli nie byłeś żadnym z nich — byłeś nikim”. – tak głosił flagowy cytat tegorocznej wystawy “Mods: Shaping a generation” w New Walk Museum and Art Gallery w Leicaster. Cytat trafnie określa sytuację młodych Brytyjczyków przełomu lat 50 i 60. Wskazuje na istotny problem wyboru, kształtujący tożsamość pierwszego po drugiej wojnie światowej pokolenia, które nie było naznaczone piętnem i traumą wojny. 

Obecność dwóch przeciwstawnych sobie subkultur, będących w konflikcie i toczących ze sobą walki na ulicach Nottingham, Leicaster czy Birmingham przyczyniły się do nasilenia się tzw. paniki moralnej w społeczeństwie. Zbuntowana postawa młodych ludzi bez powodu atakujących się nawzajem została pokazana w filmie Franka Roddana – Kwadrofonia, który zapoczątkował drugą falę mody na modsów. Jego tytuł nawiązuje do tytułu rock opery zespołu The Who wydanej w 1973 roku. Opera opowiada o losach modsa Jimmy’ego, który poszukuje swojej tożsamości i chce odnaleźć swoją wartość. Odnalezienie siebie samego i określenie swojej przynależności to typowe tematy rozterek młodych ludzi w okresie dojrzewania.To właśnie przynależność jest jedną z podstawowych potrzeb młodych niezależnie od wydarzeń historycznych.  

A jednak sytuacja polityczna, gospodarcza i obyczajowa ma wpływ na formy. jakie przybierają subkultury młodzieżowe. I tak, modsi wywodzili się z londyńskiego Soho, zarabiali więcej niż ich rodzice czy starsze rodzeństwo, po godzinach pracy w biurach czy urzędach ubierali schludne ubrania i wychodzili do klubów, lub jeździli skuterami. Charakteryzowali się pedantycznym sposobem ubioru, nienawiścią do edukacji, zainteresowaniem najnowszymi trendami oraz muzyką eksperymentalną. Często nosili bujne włosy – ścięte na sposób „studencki” lub też ułożone w ekstrawaganckie fryzury. Lubili szokować pełnym jaskrawych barw, krzykliwym i prowokującym wyglądem, który wyrażał ich konsumpcyjne aspiracje. Obcisłe szykowne garnitury, białe koszule, wąskie krawaty, okulary w ciemnych oprawkach to typowe składniki stylizacji młodego modsa podążającego nie tylko do pracy, ale także na koncert w towarzystwie przyjaciół. Chętnie opowiadali się za hasłami związanymi z rewolucją seksualną, co również wyrażali za pomocą stroju — na przekór męskim wzorcom — mężczyźni niekiedy malowali oczy i nosili metroseksualne elementy garderoby.

 
Reklama

Sprzeciwiali się normom społecznym, buntowali w stosunku do poprzedniego pokolenia i dążyli do niezależności finansowej, która pozwalała im na rozrywkę, np. awangardową muzykę czy modę. Ich spotkania nierzadko urozmaicane były przez różnego rodzaju narkotyki i alkohol.

Na początku byli postrzegani jako akceptowana przez opinię społeczną twarz brytyjskiej młodzieży, jednak uległo to zmianie w 1964 roku, kiedy na wybrzeżu Clacton doszło do starcia pomiędzy dwiema parami nastolatków o zupełnie odmiennych poglądach. Temat stał się medialną pożywką i tak stworzono narrację o dwóch młodzieżowych gangach — modsach i rockersach.

Krzywdzące byłoby jednak uznanie, że treścią życia modsów i rockersów były tylko wojny gangów czy nadmierny konsumpcjonizm. Środowiska o zupełnie odmiennych poglądach na zasadzie kontrastu miały jedną wspólną cechę — bunt przed odgórnie ustalonymi normami, bunt przeciwko wojnie i walka o własną podmiotowość. Wywodzili się jednak z innych środowisk i inspirowali różnymi ideami. Rockersi swoim wizerunkiem nawiązywali do rock and rolla, podkreślali swoją ubogość niedbałym strojem i wyluzowanym podejściem. Nie akceptowali systemu. 

W kształtowaniu się obrazu pokolenia oprócz mediów i kultury duży udział miał styl życia modsów. Manchester, Liverpool i Londyn tętniły wtedy życiem, ale to atmosfera Nottingham czy Leicaster lat 60. była wyjątkowo inspirująca i kreatywna. Miasta te jako ośrodki kultury mogły poszczycić się eklektycznym połączeniem pojawiających się jak grzyby po deszczu zespołów, aspirujących muzyków, nowych miejsc spotkań, artystów, grafików — niezależnych twórców, którzy sami projektowali swoje ubrania, kreowali wizerunek swój i swoich naśladowców. Stworzyli własny mały świat, który w ich wyobrażeniu był dużo mniejszy niż jego faktyczny wpływ na kolejne pokolenia. Modsi uważani są za prekursorów późniejszych skinheadów, a rockersi harleyowców czy punków. Ale podobnie jak ich poprzednicy, również każde kolejne subkultury z natury pacyfistyczne, o pozytywnych i afirmacyjnych ideach, przez media określane były powierzchownie, głównie oceniane poprzez skojarzenia ze stylem ubioru i muzyką, której słuchali. W perspektywie wydarzeń przełomu lat 50 i przeżyć każdej kolejnej generacji, wydaje się to krzywdzące i sprzeczne z ideą istnienia subkultur, które później jeszcze nie raz odegrały istotną rolę w społeczeństwie. 

 

fot.: flickr.com, wikimedia

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE