To, co dzieje się za oknem nie wpływa dobrze na nasz nastrój. Krótki dzień, mało słońca, egipskie ciemności o 16:00, wieje, pada, koszmar. Jak tu przetrwać w dobrym stanie ducha?
Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na zmiany atmosferyczne reaguje od 50 do 70% Polaków. To dużo. Na szczęście istnieją proste i sprawdzone sposoby, które sprawiają, że łatwiej nam dotrwać do wiosny.
Słuchaj dobrej energii
Najprostsza metoda na poprawę nastroju to muzyka. Wiadomo, że uspokaja, łagodzi obyczaje, ale dodatkowo pozytywnie wpływa na nasz mózg. Odpowiadający nam rytm i tempo muzyki budzą emocje, które wpływają na aktywację autonomicznego układu nerwowego, a to właśnie jego działanie powoduje reakcje organizmu niezależne od naszej woli. Słuchanie wesołej muzyki powoduje, że zwiększa się częstotliwość uderzeń naszego serca, co ma wpływ na poziom doznawanego pobudzenia. Muzyka stymuluje mózg do produkcji neuroprzekaźników, co wiąże się z wydzielaniem hormonów, które dodatnio wpływają na nasz nastrój. Chcesz przy niej potańczyć? Śmiało! Chcesz pośpiewać? Nie krępuj się. Masz czerpać z tego przyjemność, więc nie ograniczaj się.
Zmęcz się, będziesz szczęśliwa
Ruch i wysiłek fizyczny sprawiają, że nasz mózg wydziela endorfiny, potocznie nazywane hormonami szczęścia. Jeżeli więc czujesz, że doskwiera ci to, co za oknem, rusz się z domu i… zmęcz się. Godzinne zajęcia z zumby, aerobiku, intensywny spinning czy pływanie sprawią, że uwolnisz energię i… dodasz sobie energii. Jeżeli taka forma ruchu nie bardzo Ci odpowiada, może warto zrobić coś innego i np. odwiedzić park trampolin. A tam hulaj dusza, piekła nie ma. Skacz, krzycz, śpiewaj, rób to, co ci tylko przyjdzie do głowy. Ważne, żeby uruchomić wszystkie mięśnie, zmusić je do wysiłku i poczuć autentyczne zmęczenie. A poza tym może właśnie teraz, zimą, olśni Cię, że warto wprowadzić w swoje życie plan poprawiania wydajności, kondycji i sprawności fizycznej. To zaprocentuje nie tylko poprawą samopoczucia, ale również Twojego wyglądu, gdy ten mordor za oknem wreszcie się skończy.
Zadbaj o siebie
Nic tak nie poprawia nastroju jak sprawianie sobie przyjemności. A gdy dodatkowo ktoś zadba o nasze lepsze samopoczucie, lepiej być nie może. Czujesz, że dopada Cię obniżenie nastroju, ale nie masz ochoty na domowe SPA? Idź na masaż. Oddaj się w troskliwe ręce masażysty – rozluźni zmęczone stresem mięśnie, odblokuje Twoje kanały energetyczne, uspokoi Cię. Wycisz się, odpłyń, zrelaksuj, nawet zaśnij. Troskliwy dotyk w połączeniu z kojącą muzyką sprawią, że poczujesz się zdecydowanie lepiej. Świetnym sposobem na poprawę samopoczucia jest również sauna – jeżeli nie bawi Cię jednak samotne siedzenie na rozgrzanych deskach, wybierz się na rytuał saunowy. Tu, w otoczeniu innych osób i pod okiem sauna mastera przy dźwiękach muzyki, wdychając olejki eteryczne wypocisz się, oczyścisz ciało z toksyn i naładujesz dobrą energią. Lepsze samopoczucie po takim seansie gwarantowane.
Z ludźmi lepiej
Czujesz, że aura źle na Ciebie wpływa? Nie alienuj się od ludzi, bo w samotności będziesz się czuła jeszcze gorzej. Zamiast spędzać kolejne godziny przed telewizorem owinięta w koc i oglądając kolejny mroczny serial, lepiej zaproś do siebie znajomych. Skrzyknij koleżanki i zorganizuj tematyczny babski wieczór – to mogą być np. wspólne zabiegi kosmetyczne, wspólne gotowanie, wymiana ubrań, oglądanie komedii romantycznych, słowem to, co sprawi, że będziecie razem dobrze spędzać czas. Warunek: macie się dobrze bawić, a nie wspólnie narzekać!