Nowa dekada zawsze wzbudza wiele emocji. W polityce, w ekonomii, w ekologii, ale także w bardziej prozaicznych dziedzinach życia, na przykład w modzie. Ostatnie dziesięciolecie pełne było rewolucyjnych zmian, które w widoczny sposób zmieniły oblicze współczesnej mody. Pisaliśmy o tym w podsumowaniu dekady. Nowy rok to jednak czas, aby spojrzeć w przyszłość, dlatego warto zastanowić się nad tym, jak będzie wyglądać moda w obecnym już 2020 roku. Kto będzie jej przewodził, co się będzie sprzedawać, jakie wyzwania na nią czekają i jakie miejsce będzie zajmować w naszym życiu?
1. Ekologia na pierwszy plan
Może i są to wygórowane oczekiwania, może i jest wiele prawdy w tym, że wielkie koncerny mydlą nam oczy, jednak nie da się nie zauważyć zmian, jakie ekologia wywiera na przemysł odzieżowy. Sytuacja stała się na tyle skrajna, że w ubiegłym roku doczekaliśmy się podpisania G7 Fashion Pact, w którym to ponad setka wielkich graczy mody zobowiązuje się do wprowadzenia istotnych zmian w procesie produkcji. Dużą nadzieją jest również deklaracja najpopularniejszej odzieżowej sieciówki i lidera na rynku fast fashion, czyli marki ZARA, która do 2025 roku planuje przejść na znacznie bardziej ekologiczny system produkcji i sprzedaży swoich produktów. Koncern Inditex, do którego przynależy ZARA, może stać się kluczowym czynnikiem, który pokaże innym producentom oraz, co ważniejsze, konsumentom, że można produkować w sposób, który jest względnie przyjazny środowisku. Presja, która nie ogranicza się już tylko do organizacji i pozarządowych instytucji jest tak duża, że duże i małe marki oraz domy mody staną w tym roku przed ważnym dylematem: albo wprowadzą potrzebne, ekologiczne zmiany, albo stracą sporą część świadomych klientów. Ten wybór w znacznej mierze zdeterminuje to, jak ukształtuje się rynek nie tylko na najbliższy rok, ale też na całą nadchodzącą dekadę.
2. #newbottega, czyli marka numer jeden
Do tej pory to Gucci, Balenciaga i Off White deklasowało konkurencję we wszystkich rankingach na najpopularniejsze i najlepiej sprzedające się marki modowe. W tym roku na rynek wkroczyła dobrze wszystkim znana Bottega Veneta, która zaprezentowała jednak swoje całkiem nowe oblicze. Dyrektor kreatywny marki, Daniel Lee całkowicie odmienił styl, komunikację oraz marketing włoskiego domu mody i sprawił, że hasztag #newbottega będzie jednym z najczęściej używanych podczas tegorocznych tygodni mody. Najmocniejszą stroną „nowej Bottegi” są akcesoria projektowane przez Lee, głównie bestsellerowe projekty sandałków na obcasie oraz torebek, za którymi już szaleją fashionistki na całym świecie.
3. Mniej i szybciej
Jak zmienią się nasze przyzwyczajenia w najbliższej dekadzie, poczynając od 2020 roku? Wszystko wskazuje na to, że będziemy kupować mniej, ale lepiej. Co to oznacza? Przy wyborze garderoby i akcesoriów coraz istotniejsza będzie dla nas jakość danej rzeczy, miejsce produkcji, oraz sposób dostarczenia i zapakowania produktu. Chętniej będziemy kupować online niż offline, a sklepy będziemy traktować jedynie jako przymierzalnie. Zresztą widzą to już najważniejsi gracze na rynku, dlatego ZARA rezygnuje z części sklepów stacjonarnych, aby jak najlepiej rozwinąć system sprzedaży online. Pozostawia najważniejsze punkty, które mają działać właśnie na zasadzie wygodnych przymierzalni. Czas dostarczenia produktu ma skrócić się do kilku godzin, co sprawi, że galerie staną się dużo przyjemniejszym miejscem na zakupy.
Czy to sprawi, że rola mody w naszym żuciu ulegnie zmianie? Dla tych, którzy przywiązują do niej uwagę, nadal będzie istotnym elementem codzienności, to co się jednak zmieni to sposób podejścia do samej konsumpcji mody, która w długofalowych zmianach już zaczęła zmieniać się na lepsze.