Rokowcy są mistrzami ciemnych kresek na linii wodnej oka, doskonale zmierzwionej fryzury, rysowania na twarzy gwiazd, a nawet… błyskawic. Kiedy w latach 70. Led Zeppelin szturmem wtargnęli na muzyczne sceny całego świata, każdy mężczyzna marzył o włosach Roberta Planta czy Jimmiego Pagea. Ten look i podobny styl prezentowali także Slash, David Coverdale z Whitesnake, Brian May z Queen, a nawet Jon Bon Jovi.
Makijaż podobnie jak moda, czy muzyka są bliskimi sobie formami artystycznej ekspresji. Kiedy myślę o czarnej kresce wokół oczu, na myśl przychodzą mi wokaliści Green Day. Z błyskawicą kojarzę nieśmiertelny look Davida Bowiego, a graficzną gwiazdą i kolorem – zespół KISS. Dowodem na to, że makijaż to nie tylko malowanie twarzy jest właśnie wizerunek grupy KISS. Ich facepainting to prawdziwa sztuka, która pomogła stworzyć osobowość całego zespołu i zapisała się na zawsze w historii rocka.
„Chcieliśmy zrobić krok dalej i makijaż wydawał się idealnym rozwiązaniem dla każdego z nas, aby stworzyć osobowość, która symbolizowała i wyrażała naszą indywidualność.”
Paul Stanley dla Wall Street Journal
Podobnie było z makijażem wszystkich nowych stylów: glam rock, glitter rock, punk rock, new romantic, gothic glamour, czy nawet smokey eye – to na muzycznej scenie tworzyła się moda, tam powstawały nowoczesne techniki, które inspirują do dziś. I to nie kobiety, a panowie byli tymi, którzy wyznaczali trendy.
Od lat 70. wraz z nowym stylem scenicznego looku silnie kształtowały się również subkultury, których wizualnym manifestem były strój, makijaż i fryzura. Nie da się ukryć, że jednym z najbardziej wpływowych okazał się glam rock lansowany przez KISS i Davida Bowiego. Na myśl nasuwa się również intensywny look Alice Coopera, The Cure, Twisted Sister, czy Marilyna Mansona, który jako jeden z pierwszych muzyków stosował kolorowe soczewki do oczu w latach 90. Manson w wielu wywiadach wspominał swoją inspirację Alice Cooperem, czy Davidem Bowie.
„Wydaje mi się, że moja fascynacja makijażem bierze się z tego, że mam doskonałą wyobraźnię, której nie jestem w stanie zawrzeć tylko na kawałku papieru, czy w samej muzyce”
Marilyn Manson dla Fader
Przedstawicielami glam rocka od zawsze byli również Iggy Pop, czy Freddie Mercury z charakterystycznym wąsem i ciemną kreską wokół oczu. Styl emo stworzyli My Chemical Romance i Green Day. Wszyscy twórcy, w tym David Bowie, w większości brali osobiście udział w procesie powstawania makijażu, a popychała ich do tego chęć artystycznej ekspresji.
„Zawsze miałem pewnego rodzaju odrażającą potrzebę bycia czymś więcej niż człowiekiem. Czułem się bardzo mizernie jako człowiek. Pomyślałem, pieprzyć to. Chcę być supermanem.”
David Bowie, źródło: vogue.com
W ten sposób powstało słynne złote koło na czole Davida Bowie, do makijażu którego używał czystego pigmentu. Bowie stworzył nawet własny krem do twarzy wraz z marką Elizabeth Arden i wizażystą Perrem La Rochem. Używał produktu by uzyskać znany dziś efekt strobingu, czyli mokrej, rozświetlonej skóry. David Bowie tworzył przy pomocy makijażu nową osobowość, która zmieniała się wraz z każdym wydawanym albumem. „Pin Ups” to kultowe zdjęcie z topmodelką Twiggy, na którym para wygląda jak zdjęta z obrazu, podczas gdy album „Life On Mars” to jasny, błękitny cień na powiekach muzyka.
Charakterystyczna błyskawica została stworzona na okładkę „Alladin Sane”, a wspomniane złote koło rysowane na czole wykreowało nową osobowość artysty – Ziggy Stardust. Nie tylko Bowie, ale każdy z wspomnianych twórców jest ważną częścią popkultury, wizualną manifestacją, która zawsze reprezentowała nieustraszone osobowości.
***
Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.
