ANYWHERE          TV

Ponowoczesny wizerunek, czyli wyglądać, zamiast być

ponowoczesny-wizerunek-3

Nie można nie zgodzić się z tym, że wizerunek w życiu każdego i każdej z nas jest bardzo istotny. Szczególnie teraz, podczas pandemii zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważna jest nasza mimika twarzy, czy wyrażane przez nią emocje. Maski zakrywające usta i nos sprawiają nie tylko, że zmienia się nasza aparycja, ale nawet… źle nas słychać. Człowiek czuje się więc bardziej obco, zachowuje większy dystans, jest mniej ufny.

Można byłoby rzec, że wciąż pozostają nam do kontaktu media społecznościowe – wynalazek ostatnich dekad. Rozmowy wideo, filmy, na których nie musimy zakrywać twarzy, łatwiej zachować bezpieczny dystans i komunikować się bezpiecznie z każdego miejsca na ziemi. Jednak w przypadku treści przekazywanych wirtualnie granica pomiędzy autentycznością, a kreacją może zostać łatwo zachwiana.

W dobie XXI wieku okazuje się, że człowiek buduje różne, niezwiązane ze sobą i często niespójne wizerunki, aby dopasować się do otoczenia, czuć się lubianym, nie paść ofiarą krytyki. Planuje je według określonych wymagań, oczekiwań swoich odbiorców, chęci pozornego podniesienia standardu życia (bo wszyscy żyją w mediach „na bogato”). Okazuje się więc, że materialność opisuje niematerialne, a „mieć, czy być” Fromma zostaje zdezaktualizowane na rzecz wyglądać, czyli być.

Demonstrowanie posiadania stało się plagą naszych czasów – jestem, bo wyglądam i posiadam. Umiejętność prowadzenia dialogu spada, a kultura obrazu wzrasta. Przez ostatnie 20 lat nastąpiła radykalna zmiana świadomości: wzrost znaczenia wizerunku, popularyzacja określonego wyglądu, chęć podobania się, wpasowania – to wszystko umożliwił nam internet.

 
Reklama

Ta wszechobecna kultura obrazu sprawia, że stajemy się niewolnikami swojego wizerunku,  podczas gdy on powinien być drogą do poznawania siebie, samoświadomości, dobrego samopoczucia. Naturalne predyspozycje ciała powinny prowadzić do troski o zdrowie, samoakceptacji. Pytania, które się nasuwają, to czy swój wizerunek zewnętrzny (pielęgnacja ciała, ubiór, makijaż) tworzymy dla siebie, czy dla innych? Czy jesteśmy redukowani, redukujemy się tylko i wyłącznie do wizerunku?

Wspomniane elementy ściśle łączą się z konsumpcjonizmem, który przejął władzę nad wieloma aspektami życia (nie tylko tego internetowego). Powstał nawet nowy zawód – utrzymywanie się ze stylu życia. Ci, którzy pokazują swój styl życia (szeroko pojęty) w mediach społecznościowych to teraz prawdziwi Influencerzy i twórcy przemysłu konsumenckiego. Ich „lifestyle” ogląda się i kupuje (dosłownie i w przenośni) na Instagramie, Facebooku i innych serwisach. Oczywiście jest wiele kont, które pokazują więcej niż wspomniany „lifestyle”, ale koniec końców itak dochodzi do tego, że to praca buduje współczesną strukturę społeczną. Granica, pomiędzy dbałością o swój wizerunek (szczególnie ten zewnętrzny), a tworzenie go na nowo w kilku wersjach w zależności od zapotrzebowania, jest bardzo cienka. Tożsamość i wizerunek stały się „płynne”, tak jak czasy, w których żyjemy.

 

***

Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE