Twój ulubiony rytuał (czynność, którą powtarzasz każdego dnia)?
Rano od razu po wstaniu z łóżka idę biegać. Robię to niezależnie od tego czym mam na to ochotę czy nie. W ten sposób udowadniam sobie, że to ja tworzę moją rzeczywistość, a moja siła woli zarządza moimi nawykami, a nie odwrotnie. Poza tym podczas takiego krótkiego porannego biegu (ok. 10 minut) budzi się serce, ciało i umysł. Witam się ze światem, uśmiecham się do słońca i śpiewam razem z ptakami.
Kiedy ostatni raz robiłaś coś po raz pierwszy (i co to było?)
We wrześniu po raz pierwszy weszłam na Śnieżkę, w październiku zapisałam się na kurs neurobiologii w uniwersytecie otwartym, w czerwcu nauczyłam się obsługiwać nowy program i wysyłać newsletter, w lipcu zaprojektowałam moje pierwsze autorskie koszulki, w sierpniu stworzyłam moje pierwsze pocztówki, dzisiaj wymyśliłam, ugotowałam i zjadłam zupełnie nowe, pyszne danie na śniadanie 🙂
Gdybyś mogła wybrać dla siebie supermoc, to jaką byś wybrała?
Wszechmoc.
Czego na świecie powinno być mniej?
Zazdrości i porównywania się z innymi.
Czego na świecie powinno być więcej?
Dobra, miłości i holistycznego spojrzenia na człowieka w kontekście środowiska naturalnego, które jest mu niezbędnie potrzebne do życia, a tymczasem jest często traktowane jak źródło zysku.
Piosenka, która mogłaby być hymnem kobiecości:
Break on Through (to the Other Side) – the Doors
Gdyby świat mógł mieć prezydentkę, kto która kobieta powinna objąć to stanowisko?
Beata Pawlikowska. Zlikwidowałabym armię i zbrojenia, pieniądze przeznaczyłabym na kulturę i edukację. Wprowadziłabym zakaz hodowli przemysłowych zwierząt, postawiłabym nacisk na zdrowe odżywianie i zdrowy styl życia, bo w ten sposób można zapobiegać większości chorób. Człowiek zdrowy to człowiek aktywny i szczęśliwy.
Jaki hasztag powinien podbić Instagram?
#doceniamsamąsiebie #nieczekamażmniepochwalą
Jaką radę udzieliłabyś szesnastoletniej sobie?
Kochaj. Zaprzyjaźnij się ze sobą i opiekuj się sobą, bo nikt inny tego za ciebie nie zrobi.
Opowiedz nam swój ostatni sen
Śniło mi się, że jestem w dżungli. Czułam jej cudowny wilgotny, zielony zapach życia. Spotkałam Indianina, który czekał na mnie i powiedział tylko jedno słowo: Miztli. Nie mogłam się doczekać aż się obudzę i będę mogła sprawdzić co to oznaczy. Wiedziałam, że jestem we śnie, ale jednocześnie wiedziałam, że to się dzieje naprawdę, między światami, między czasem przeszłym, teraźniejszością i tym co będzie. To był sen i niesen jednocześnie. Bo wszystko przecież jest możliwe. A miztli w języku Nahuatl oznacza kota. To znaczy, że Indianin z mojego snu był Toltekiem albo Aztekiem z dżungli Ameryki Środkowej. Marzę, żeby tam wrócić.
BEATA PAWLIKOWSKA – podróżniczka, dziennikarka, tłumaczka, fotografka, ilustratorka. Autorka kilkudziesięciu książek.
https://www.instagram.com/beata.pawlikowska/
Grafika: MAGDA BREMER
https://www.facebook.com/Magda-Bremer-Posters-101620275077257
https://www.instagram.com/maggddamaggdda/