Przemysł kosmetyczny bije rekordy popularności na całym świecie. To jedna z tych branż, której zyski nieustannie rosną, nawet w czasie pandemii. Sprzedaż kosmetyków do oczu wzrosła trzykrotnie, gdy ogłoszono nakaz noszenia masek zasłaniających dolną część twarzy. Podobnie jest z kosmetykami do pielęgnacji – coraz więcej czasu poświęcamy trosce o skórę. Sprzyjają temu nie tylko home office i częstsze przebywanie w domu, gdzie kobiety nie muszą nosić makijażu, ale również… maski. Zakrywanie twarzy maseczką sprawia, że gromadzą się pod nią bakterie i wirusy, które atakują również naszą skórę. Nagle pojawiają się niedoskonałości, zaczerwienienia, suche miejsca, a usta zaczynają pierzchnąć pomimo nakładanych cały czas pomadek. Chcąc zachować piękną i promienną skórę inwestujemy w kosmetyki pielęgnacyjne i dermokosmetyki. W dobie pandemii mamy zdecydowanie więcej czasu na zrobienie researchu, odkrywanie nieznanych wcześniej marek, testowanie „polecajek”.
Świat bierze ostry zakręt również w kierunku ekologii, fair trade, dbania o zdrowie i o planetę, na której żyjemy. Już nikt nie daje sobie wcisnąć kitu, że zmiany klimatu to bzdura. Klienci biorą pod uwagę nie tylko właściwości samego kosmetyku, ale również takie aspekty jak nietestowanie na zwierzętach, produkty wegańskie, czy misję i filozofię marki, jej etyczne postępowanie wobec konsumentów i środowiska. Kiedyś kobiety nie zwracały większej uwagi na to, czy krem ma znaczek „cruelty free”. Dziś robimy zakupy bardziej świadomie, czytamy etykiety i bez trudu rozpoznajemy oznaczenia na opakowaniach. Los naszych mniejszych braci przestał nam być obojętny, a dzięki kampaniom organizacji pro-zwierzęcych zdajemy sobie sprawę z odczuwanych przez nie emocji i odpowiedzialności, jaka ciąży na nas za ich los. Podobne powody kierują klientem podczas wyboru produktów wegańskich. Brak składników pochodzenia odzwierzęcego (miodu, mucyny ślimaka, kolagenu) często decyduje o wyborze kosmetyku.
Producenci zmieniają się dla nas i… dzięki nam. Firmy zdały sobie sprawę, że klientki są bardziej wybredne niż kilka lat, czy nawet kilka miesięcy temu. Zadowoli je tylko kosmetyk, który będzie łączył najważniejsze dla nich elementy: dobre składniki, satysfakcjonującą cenę, etyczne postępowanie marki. Coraz rzadziej kupujemy pod wpływem impulsu i bez refleksji – rozsądne i odpowiedzialne zakupy stały się obowiązkowym elementem codzienności. Chcąc wpisywać się w trendy zakupowe w nadchodzącym roku warto zwracać uwagę na wspomniane wyżej zalety, bo kupowanie w plastiku już dawno stało się passé.
***
Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.