ANYWHERE          TV

MDMA w terapii psychodelicznej

KAROLINA DYMEK

mdma

Już w prehistorii ludzie pozyskiwali halucynogenne substancje z grzybów czy kaktusowatych roślin. Szamani czy znachorzy używali psychodelików, aby uchylić drzwi do mistycznego świata dusz, aby doświadczyć rozczepienia ego i zintegrować się ze swoim wnętrzem i naturą. Najstarszych źródeł psychodelicznej terapii, można się zatem doszukiwać w plemiennych rytuałach, które stosowane są po dziś dzień, choćby w postaci spożywania ayahuaski przez południowoamerykańskich szamanów. Czym jest terapia psychodeliczna? To praktyka terapeutyczna polegająca na zastosowaniu substancji psychodelicznych, takich jak np. LSD, MDMA, psylocybina, meskalina czy DMT. Terapia psychodeliczna odróżnia się tym od tradycyjnej farmakoterapii, że substancja psychodeliczna nie jest zażywana regularnie czy w razie potrzeby, lecz tylko i wyłącznie podczas sesji terapeutycznej.

W latach 50 i 60 XX wieku prowadzono wiele badań nad psychodelikami i ich potencjalnym użyciem w celu pomocy ludziom cierpiącym na różnego typu zaburzenia psychiczne i choroby. Przykładowo dostrzegano ich ogromne możliwości w leczeniu opornego na konwencjonalne terapie alkoholizmu czy w pomocy osobom cierpiącym na nieuleczalne, śmiertelne choroby. Jednak większość badań przeprowadzonych w tamtym okresie było niezgodnych z obecnie obowiązującą metodologią. A z powodu przedostania się psychodelików do mainstreemu i ich masowego nadużywania substancje te zostały objęte prohibicją i zabroniono również badań laboratoryjnych nad nimi.

Obecnie temat psychodelików powraca do dyskursu naukowego w wielu krajach i naukowe badania nad nimi są przeprowadzane na coraz to większą skalę.

Ze względu na dostępne współcześnie, rozwinięte metody neuroobrazowania oraz rygorystyczne przestrzeganie metodologii badań, otrzymujemy fakty naukowe, które pokazują nam nowe, pozytywne oblicze niektórych narkotyków. Jak donoszą najnowsze badania terapia psychodeliczna jest skuteczna m.in. w leczeniu alkoholizmu, depresji, lęku, PTSD czy klajsterowych bólach głowy. Badań tych jest naprawdę wiele, dlatego chciałabym się skupić na terapeutycznym działaniu MDMA, czyli substancji bardzo dobrze znanej pod nazwą ecstasy i kojarzącej się z imprezami typu rave. Jest to substancja, która ma bardzo złą sławę – stopień jej nadużywania od lat 90 w zachodniej kulturze jest niezwykle wysoki, a substancja ta przyjmowana w takich warunkach jest niebezpieczna dla zdrowia i życia jej użytkowników, choćby ze względu na szkodliwe oddziaływanie na układ krążenia czy możliwość wywołania hipertermii.

 
Reklama

MDMA charakteryzuje działanie euforyczne, empatogenne i psychodeliczne, które spowodowane jest wzmożonym uwalnianiem neuroprzekaźników (serotoniny, norepinefryny, dopaminy) i hormonów (kortyzolu, oksytocyny, prolaktyny) w naszym mózgu, co przekłada się na takie doznania jak: pogłębienie introspekcji, czyli umiejętności analizowania i interpretowania swoich myśli, emocji i stanów psychicznych oraz zaciśnięcie więzi pomiędzy pacjentem a terapeutą, co bardzo pomaga w leczeniu zespołu stresu pourazowego (PTSD).

Za przełomowe odkrycie uznano badanie, w którym okazało się, że terapia z wykorzystaniem MDMA skutecznie redukuje symptomy PTSD już po 2-3 aplikacjach w przeciwieństwie do licznych sesji terapeutycznych bez użycia narkotyku. Badania przeprowadzone w USA (Feduccia i in. 2018) pokazały pozytywne rezultaty u 52,7% badanych, którzy przyjmowali aktywną dawkę MDMA – u tej grupy całkowicie zredukowane zostały symptomy PTSD (w przeciwieństwie do grupy kontrolnej, w której odsetek ten wyniósł 22,6%).

Jak to się dzieje, że MDMA wywołuje tak pozytywne efekty terapeutyczne?

Kliniczne obserwacje wskazują, że redukcja symptomów PTSD za pomocą terapii z użyciem MDMA jest tak wyraźna, ze względu na jej prospołeczny efekt, który jest istotnym mediatorem w psychoterapii u osób, które przeżyły ogromną traumę i której ślad pamięciowy uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Dzieje się tak, gdyż pod wpływem MDMA następuje masowy przyrost wydzielania neurotransmiterów i hormonów, które z kolei wygaszają lęk i umożliwiają rekonsolidację pamięci – jest to proces związany z neuroplastycznością naszego mózgu. U osób z PTSD to ślinie skonsolidowany ślad pamięciowy wywołuje ich stan psychiczny – tym śladem pamięciowym jest doznany uraz psychiczny: trauma, silnie zakodowana w mózgu. Tak więc w momencie, gdy w terapii stosuje się MDMA, substancja ta powoduje jakby odblokowanie możliwości dotarcia w głąb pamięci wydarzeń traumatycznych i terapeutycznej pracy nad tym aspektem pamięci.

MDMA oddziałuje na struktury mózgu odpowiedzialne za pamięć emocjonalną, związaną z przeżywaniem bardzo silnych emocji: ciało migdałowate i hipokamp. Obserwuje się niskie połączenie między tymi dwoma strukturami u osób z PTSD, natomiast MDMA powoduje wzmocnienie więzi między tymi dwoma ośrodkami w mózgu, co umożliwia terapeutyczną pracę nad emocjami związanymi z zakodowanym w pamięci traumatycznych wydarzeń śladem pamięciowym.

Nadszedł czas, aby zmienić podejście do niektórych zdelegalizowanych substancji, oczywiście w celu stricte naukowym i terapeutycznym. Nie chodzi oczywiście o całkowitą legalizację psychodelików, ale o społeczną zmianę myślenia dotyczącego psychodelików, wokół których krąży wiele mitów. I o pomoc osobom w bardzo ciężkich stanach psychicznych.

 

Bibliografia:

Feduccia, A. A.,Mithoefer, M. C.(2018). MDMA-assisted psychotherapy for PTSD: Are memory reconsolidation and fear extinction underlying mechanisms? Progress in Neuropsychopharmacology & Biological Psychiatry, 2018 (84), 221-228.

Johansen P., Krebs, T. (2009). How could MDMA (ecstasy) help anxiety disorders? A neurobiological rationale. Journal of Psychopharmacology, 23 (4), 389-391.

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE