„Kobiety częściej piją samotnie i w ukryciu. Bardziej się wstydzą. Doświadczają większego ostracyzmu społecznego” – mówi psycholożka i psychoterapeutka Joanna Flis, z którą rozmawiamy o tym, dlaczego kobiecy alkoholizm to wciąż społeczne tabu.
Przeczytałam kiedyś, że „w Polsce się pije”. Pijemy więcej niż inne nacje?
Mieszkaniec Europy wypija średnio 11,3 litra czystego alkoholu rocznie – dane te wynikają z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), uwzględniającego 52 kraje świata. Polacy na tym tle zajmują aż 10 miejsce – co oznacza, że pijemy bardzo dużo.
Kto częściej sięga po alkohol? Kobiety czy mężczyźni?
Trudno jednoznacznie powiedzieć. Jesteśmy przyzwyczajeni do obrazu uzależnionego mężczyzny. Dzieje się tak dlatego, że oni są częściej widoczni. Kobiety piją inaczej. Często w ukryciu. Rzadziej mamy kontakt z nisko funkcjonującymi alkoholiczkami – ale to nie oznacza, że jest ich mniej niż mężczyzn. Kobiety z racji swojej roli-matki, częściej po prostu piją mniej.
Czy możemy zrobić podział na alkoholizm męski i alkoholizm kobiecy?
Mechanizmy uzależnienia są takie same, jednak często model picia jest inny. Kobiety częściej piją samotnie i w ukryciu. Bardziej się wstydzą. Doświadczają większego ostracyzmu społecznego. Jednak to, w jaki sposób ktoś pije, nie zależy od płci, ale bardziej od powodów, dla których sięga po alkohol. Inaczej będzie pił ktoś, kto nie potrafi się zrelaksować i dlatego sięga po alkohol, a inaczej ktoś, kto pijąc “radzi sobie” z depresją.
Mam wrażenie, że istnieje swego rodzaju przyzwolenie na męski alkoholizm. Pijący mężczyzna nie oburza nas tak jak pijąca kobieta, dlaczego?
Dokładnie. W naszej kulturze w ogóle mniej kobietom wolno, mniej się im wybacza, stawia się im wyżej poprzeczkę. Dlatego kobiety, które piją, szybciej się stygmatyzuje. Kobiety w Polsce rzadko kiedy mają prawo do popełniania błędów i do zabawy, stąd duża część z nich pije w ukryciu. A to najgorsza droga do szybkiego uzależnienia.
Problem uzależnienia alkoholowego wśród kobiet to wciąż społeczne tabu. Skąd w nas ta niechęć do mówienia o alkoholizmie w kobiecym wydaniu?
Kobiety same ukrywają uzależnienie, bo boją się utraty dobrego wizerunku. Mężczyźni, których partnerki piją, rzadko kiedy je wspierają, częściej po prostu odchodzą. Lubimy nadal myśleć, że kobieta “musi się dobrze prowadzić”, a jak tak się nie dzieje, to należy jej się pogarda. Nie ma w nas też siostrzeństwa, nie wspieramy się wzajemnie. Uzależnienie to choroba, w której potrzebujemy innych, a kobietom o tych innych jest trudniej.
Mówi się, że alkoholizm to demokratyczna choroba, może dotknąć każdego, bez względu na wiek czy status społeczny. A przyczyny, dla których sięgamy po alkohol również są demokratyczne? Kobiety piją z innych powodów niż mężczyźni?
Wszyscy piją z indywidualnych przyczyn. Trudno to kategoryzować albo generalizować. Ludzie pijąc załatwiają sobie rzeczy, których inaczej załatwić nie potrafią i to nie jest zależne od płci. Alkohol to bardzo uniwersalne rozwiązanie na różne kłopoty i deficyty. Aż tak bardzo nie różnimy się między sobą. Ludzie piją, bo cierpią. Różnica często polega na radzeniu sobie z chorobą, w zależności od płci to radzenie sobie jest inne. Mężczyźni mają większą gotowość do sięgania po wsparcie społeczne. Ale też wkładamy więcej wysiłku w to, aby ich mobilizować do leczenia.
Usłyszałam jakiś czas temu, że pijące kobiety lepiej się kamuflują, czy to prawda?
Tak dokładnie. Piją mniej i raczej w samotności, dbają o makijaż.
Kiedy zaczyna się problem? Kiedy przestajemy kontrolować ilości wypitego alkoholu? Kiedy zaczynamy się tłumaczyć?
Problem zaczyna się, gdy ponosimy szkody, a mimo to, kontynuujemy picie. To jest dla mnie najważniejszy wyznacznik rozwijającej się choroby.
Czy przyznanie się przed sobą/bliskimi do problemu z alkoholem, to pierwszy krok w procesie trzeźwienia?
Jeden z pierwszych. Pierwszym jest przyznanie, że jestem bezsilna wobec alkoholu. To znaczy, że nie umiem już pić w sposób kontrolowany. Drugi krok, to obwieszczenie tego światu, aby zamknąć otwarte do picia furtki.
Gdy uchwycimy już moment uzależnienia, co dalej? Gdzie możemy szukać pomocy?
Terapeuci uzależnień, poradnie uzależnień, odwyki, punkty konsultacyjne możliwości jest dużo. Warto zadbać o to, aby osoba do której się zgłaszamy była certyfikowanym terapeutą uzależnień, to gwarantuje nam dobry standard leczenia.
Joanna Flis – psycholog, psychoterapeuta, pedagog, naukowiec. Ekspert w Fundacji Dbam o Mój Z@sięg. Popularyzatorka wiedzy na temat zdrowia psychicznego, www.joannaflis.pl