Tańcz w deszczu, zapatrz się w niebo – czy romantyzowanie życia warto praktykować?

pexels-jill-burrow-6758107

Romantyzowanie życia to trend, który pojawił się na Instagramie i TikToku już jakiś czas temu. Influencerki podchwyciły tę narrację i zachęcały swoich obserwatorów do wprowadzania jej w codzienność. Niezależnie od pory roku, liczby followersów czy miejsca zamieszkania – każdy może romantyzować życie. Nawet Goethe w XIX wieku.

Skąd się wzięło romantyzowanie?

Mogłoby się wydawać, że trend pojawił się nagle i znikąd, jednak romantyzowanie życia istnieje znacznie dłużej. Już w XIX wieku artyści i filozofowie propagowali poszukiwanie piękna w codzienności, otaczającej naturze i przeżywanych emocjach. Wspomniany wcześniej Goethe, znacząco przyczynił się do rozwoju tego nurtu, który z czasem zyskał również swoją mroczną stronę – ale o tym później.

 
Reklama

Tiktokerki i influencerki zachęcają nas do celebrowania małych rzeczy: porannej kawy, spaceru w deszczu czy chodzenia boso po trawie. Na krótkich filmikach pokazują swoje rutyny – czerpią radość z nakładania kremu, gotowania wody na kawę czy przygotowywania tostów. To zwykłe czynności, które często wykonujemy automatycznie, lecz w romantyzowaniu chodzi o pełne skupienie się na tym, co dzieje się tu i teraz, i o świadome przeżywanie tych momentów. Jeśli pijemy kawę w kawiarni, skupmy się na jej smaku, cieple, zapachu unoszący się w lokalu, a także na otaczających nas ludzi i przestrzeni.

Od „hygge” do mindfulness

Być może pamiętacie podobny trend hygge, związany z duńskim słowem oznaczającym komfort, wygodę, dobrostan oraz docenianie małych rzeczy i chwil.  Do dziś można spotkać je w opisach wnętrz czy w nazwach kawiarni i miejsc takich jak spa, które mają kojarzyć się z przytulnością. Trend hygge, romantyzowanie życia czy inne podobne zjawiska to nic innego jak różne odsłony tej samej idei – czyli mindfulness, ujęte w bardziej chwytliwe i atrakcyjne nazwy.

Main charakter energy, czyli rytuał godny głównej roli

„Siostrą” dla romatnyzowania życia jest „main character energy”, czyli po prostu bycie główną postacią we własnym życiu. Oglądając filmy czy seriale, często marzymy, by poczuć się jak ich bohaterowie, jednak nasze codzienne życie wygląda zazwyczaj inaczej niż to przedstawiane na ekranie. Większość dnia wypełniają czynności, które dla fabuły wydają się „mało znaczące”, przez co trudno czasem poczuć się jak główny bohater. Ale nawet oni nie zawsze robią coś wyjątkowego, mimo że my-widzowie widzimy to inaczej. 

Spójrzmy na ikoniczną scenę ze „Śniadania u Tiffany’ego”, w której Holly, grana przez Audrey Hepburn, zajada rogalik, spoglądając na witrynę słynnego sklepu W jej życiu to drobny rytuał, jednak dzięki romantyzacji tego momentu stał się on centralnym punktem filmu, a scena przeszła do historii kina. Do dziś wiele osób, odwiedzając Nowy Jork, zatrzymuje się przy sklepie Tiffany & Co. Przy Piątej Alei, by zjeść przed witryną croissanta.

Korzyści z romantyzowania życia

Trendy w Internecie potrafią być szkodliwe, jednak w przypadku romantyzowania mamy do czynienia z propozycją korzystną i pełna optymizmu. Dzięki romantyzowaniu codzienności ćwiczymy uważność. Docenianie małych przyjemności zmienia sposób patrzenia na świat – zamiast skupiać się na brakach czy niekończącej się liście zadań, możemy „wyłączyć autopilota”, zatrzymać się i docenić chwilę taką, jaka jest.

Kolejną korzyścią płynącą z tego trendu są pozytywne emocje, które pojawiają się, gdy dostrzegamy to, co nas otacza. Może na co dzień nie zauważamy parku, przez który przechodzimy w drodze na przystanek, a przecież spacer bez presji „dotarcia do celu” może poprawić nam humor. Taka drobna czynność sprawia, że czujemy się bardziej zrelaksowani przed dniem w pracy i łatwiej się wyciszamy.

Romantyzowanie to także ćwiczenie samoopieki – sposobu na zadbanie o siebie. Skupiając się na swoich potrzebach, uczymy się wsłuchiwać w siebie, dostrzegać to, co sprawia nam przyjemność, i dbać o swój komfort. Dzięki temu poświęcamy większą ilość czasu i uwagi na hobby, emocje, a także zdrowie psychiczne i fizyczne.

Ciemnia strona romantyzowania 

Jak każdy trend, również romantyzowanie może mieć swoją mroczniejszą stronę. Wspomniany wcześniej Goethe jest tego doskonałym przykładem. Po publikacji Cierpień młodego Wertera Europę zalała fala samobójstw. Czytelnicy tak bardzo zaczęli idealizować nieszczęśliwą miłość i postać Wertera, że inspirowani jego losem odbierali sobie życie.

Romantyzowanie tak ekstremalnie skrajnych przypadków nie jest zjawiskiem rzadkim. W sieci można znaleźć bardzo niepokojące treści, które inspirują do romantyzowania anoreksji i bulimii, przedawkowywania narkotyków czy przemocy. Tego typu treści często okraszone są pewną „estetyką”, która zachęca młodych do gloryfikowania rzeczy, które są dla nich szkodliwe. 

Ostatnio bardzo popularne w literaturze jest romantyzowanie „łobuza”. Powstała nawet cała podkategoria książek, które cieszą się popularnością nie tylko wśród nastolatek, ale również dorosłych kobiet. Problem w tym, że zachowania bohaterów w takich powieściach są w toksyczne i nie powinny być pożądane u partnerów. Niestety, przez romantyzowanie tego typu postaci, kobiety coraz częściej zaczynają szukać podobnych mężczyzn, co prowadzi do nieszczęśliwych związków i często opresyjnych relacji. 

Czy to tylko trend?

Trendy mają to do siebie, że szybko przemijają, a często kolejny z nich jest zaprzeczeniem poprzedniego. Przed romantyzowaniem życia popularny był trend bed rotting, w którym influencerki pokazywały „prawdziwe” oblicze swoich sypialni: niepościelone łóżka, jedzenie śmieciowego jedzenia i wielogodzinne maratony na Netflixie. Wszystko to opatrzone było przekazem, że „to ok, jeśli potrzebujesz trochę pognić w łóżku” – zdecydowanie nie ma wiele wspólnego z romantyzowaniem. 

Pojawia się więc pytanie: czy warto śledzić i naśladować każdy trend? Zdecydowanie warto robić to z rozsądkiem i wybierać z nich to, co nam służy, bo ślepe podążanie za modą jeszcze nikomu nie przyniosło nic dobrego.

Autorka: Marta Płochocka 

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE