„Wintydż” polega na noszeniu rzeczy z innej epoki albo stylizowanych na takie oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych minionych epok. Ubrania ‘vintage’ to te z poprzednich dekad albo starsze niż 20 lat – zatem powinny to być rzeczy wysokiej jakości, mało podatne na zniszczenia, takie którym upływ czasu nadaje szlachetności. Obecnie słowem tym określa się produkty, które jedynie nawiązują do poprzednich epok – pamiętajmy, że moda nie stoi w miejscu i kopiowanie stylówek naszych babć 1:1 może nas bardzo postarzyć. Vintage nie stroni natomiast od zestawień awangardowych i szokujących, to styl dla osób szukających swych korzeni i chcących pokazać swój indywidualizm, które nie boją się połączyć elementów garderoby z drugiej ręki bądź pamiątek rodzinnych z najnowszymi trendami. Dopiero fuzja starych ubrań z duszą i nowoczesnych modowych ekscesów składa się na szlachetną wytrawność określaną mianem ‘vintage’.
Styl ten znalazł również swoje miejsce w projektowaniu wnętrz. Cechą charakterystyczną stylu vintage jest łączenie przeciwieństw. Wnętrze vintage można stworzyć na kilka sposobów: stylizując nowe rzeczy na wzór poprzednich epok; wprowadzając stare, stylowe meble w nowoczesne wnętrze; łącząc wnętrze stylizowane z historią z nowoczesnymi elementami. Na tej samej kanwie vintage funkcjonuje też w muzyce, filmie, fryzjerstwie, a nawet ogrodnictwie, bo w internecie równie ławo znaleźć filmiki o ‘ubraniach z szafy naszej babci’, jak o ‘roślinach naszych mam i babć w stylu vintage i boho’. Niezależnie od tego, czy oglądamy filmiki o tym, jak przerobić kupione w second handzie koszulki i spódnice na minione lata, czy jak podlewać aloes i szeflerę, napędzamy niesamowicie popularną machinę, której tryby kręcą się wokół słowa na „v”.
Technologia i social media nie śpią – sprawdzone, zabytkowe ubrania, akcesoria, buty i dodatki można teraz znaleźć również zakładając konta w specjalnie stworzonych w tym celu aplikacjach i stronach internetowych. Wystawianie na ‘garażową’ sprzedaż nienoszonych już ubrań nigdy nie było tak modne, a zarabianie drobnych pieniędzy – tak łatwe. Kto by pomyślał, że tyle radości może sprawić przerzedzenie szafy i kilka miłych komentarzy od zupełnie nieznanych osób, tytuł ‘przemiłej vintedzianki’, guma „Mamba” dołączona do paczki, by wywołać uśmiech na twarzy czy przypadkowo pozostawiony w kieszeni spodni poprzedniego właściciela wiersz Agnieszki Osieckiej (historia prawdziwa!).
Wszystkie definicje łączy jedno – vintage kojarzy się z czymś starym, ale też stylowym, szlachetnym, w najlepszym wydaniu i z najlepszego rocznika. Z tym ostatnim wiąże się zresztą bezpośrednio pierwsze użycie tego słowa; w terminologii winiarskiej określano nim jeden rocznik powstały w procesie produkcji wina. Strach pomyśleć, że niedługo mianem vintage, na równi z latami 20’, 60’ i 80’ będą określane wczesne lata 2000’, a rekonstrukcji zostaną poddane bolerka, biodrówki, plisy, baletki, krótkie kamizelki, bluzki z asymetrycznymi rękawami czy różowo-czarny styl emo… Przygotujmy się na feerię barw, remixy „Toxic” i powrót Mandaryny.
Trzeba by wziąć pod uwagę, że zamiłowanie do stylu przeszłości nie jest przypadkowe – kochamy to, z czym kojarzymy nasze dzieciństwo i proces dorastania, utożsamiamy się i inspirujemy tym okresem przez całe nasze późniejsze życie. Tak jak wydarzenia, które w tym burzliwym okresie przeżyliśmy, emocje, które czuliśmy, zostały głęboko w nas i ukształtowały nasz charakter, tak kultura i sztuka, którą się otaczaliśmy, do dziś odciskają piętno na naszej wrażliwości – także te codziennej, kiedy stajemy rano przed szafą by wybrać w co się ubrać, czy gdy wychodząc z domu zastanawiamy się jaką muzykę wybrać, by przyjemnie się jej słuchało w zaciszu słuchawek, w drodze do pracy. Vintage to nie tylko buty na szerokim słupku, to poniekąd stan umysłu – nie tylko specyficznie pachnące ubrania z drugiej ręki, szafy przeżarte molami i lamusy, ale często wspomnienie beztroski, z którą łączy się zakładana w każde święta falbaniasta koszula babci (kto nie wierzy, ten nie widział najnowszych kolekcji Gucci’ego).
Czyż to nie przewrotne, że odmładzamy się tym powrotem do przeszłości?