Twój ulubiony rytuał?
Nie mam zbyt wielu rytuałów, bo nie jestem osobą, która pielęgnuje nawyki. Myślę, że najbardziej powtarzalne czynności w moim życiu wymuszają moje koty, więc becnie moją ulubioną codzienną czynnością jest tulenie kota przed snem.
Kiedy ostatni raz robiłaś coś po raz pierwszy (i co to było?)
Niedawno zaczęłam prowadzić swój własny program radiowy, co oznacza, że po raz pierwszy w życiu nagrywałam sama program w profesjonalnym studio. Było to dużo bardziej stresujące niż myślałam.
Gdybyś mogła wybrać dla siebie supermoc, to jaką byś wybrała?
Chciałabym cofać czas, ale nie o lata, tylko o tak minutę, kilkanaście sekund, by móc zapobiec tym wszystkim drobnym rzeczom, które nie wychodzą w ciągu dnia. Taka moc, która nie zmieni historii świata, ale pozwoli złapać szklankę, która wypadła z dłoni.
Czego na świecie powinno być mniej?
Rzeczy. Na świecie jest zbyt wiele przedmiotów. Większości nikt nie potrzebuje, albo już je ma. Gdybyśmy ograniczyli nasze zapotrzebowanie na ciągłe kupowanie i wytwarzanie nowych rzeczy, świat byłby zdecydowanie lepszy.
Czego na świecie powinno być więcej?
Codziennej życzliwości. Nie każdy z nas ma moc by zmienić świat, czy uczynić go globalnie lepszym, ale wszyscy możemy być mili i otwarci dla ludzi wokół nas – dzięki temu życie w każdych warunkach może być bardziej znośne.
Piosenka, która mogłaby być hymnem kobiecości?
Obawiam się, że nie mam odpowiedzi na to pytanie, głównie dlatego, że po pierwsze, nie słucham zbyt wielu piosenek, po drugie, nie wiem czy wciąż wierzę, że istnieje tak uniwersalne przeżycie bycia kobietą, że cokolwiek może stanowić hymn dla całej tej szerokiej grupy.
Gdyby świat mógł mieć prezydentkę, kto która kobieta powinna objąć to stanowisko?
Wydaje mi się, że osobą która mogłaby się najlepiej tym zająć, byłaby kobieta pracująca na co dzień z osobami nie uprzywilejowanymi. Taka, która nie ma wielkiej ambicji rządzenia, tylko potrzebę zlikwidowania pewnych problemów. Wierzę, że najbardziej wartościowe osoby codziennie pracują, załatwiając rzeczy, którymi ktoś musi się zająć, ale mało kto o tym mówi. Dlatego nie mam jednego imienia i nazwiska, bo mam poczucie, że jeśli ktoś bardzo chce władzy, to jest to pewna wada, która nie uczyni z takiej osoby idealnej prezydentki. Tak więc nie mam żadnego nazwiska, raczej poczucie, że powinna to być osoba zaangażowana, znająca problemy różnych społeczności i posiadająca umiejętności rozwiązywania konfliktów oraz znajdowania rozwiązań w najtrudniejszych sytuacjach.
Jaki hasztag powinien podbić Instagram?
#nieporównujsię – wydaje mi się, że całkiem sporo problemów w sieci bierze się z ciągłej konieczności porównywania siebie i swojego życia do tego, co widzi się w internecie. Tymczasem, po pierwsze cudze życie w sieci to kreacja (w której pokazujemy to co najlepsze), po drugie to, że czyjeś życie wygląda inaczej niż nasze nie znaczy, że ma to cokolwiek wspólnego z nami. Każdy ma własną drogę, własne możliwości, własne problemy. Porównywanie się każdego może doprowadzić do frustracji i po prostu nie ma sensu.
Jaką radę udzieliłabyś szesnastoletniej sobie?
Głównie powiedziałabym sobie, żeby się mniej przejmować tym co magazyny modowe i kultura mówią o mojej sylwetce. Nosić to, co mi się podoba i w ogóle o tym nie myśleć.
Od której kobiety otrzymałaś najważniejszą lekcję/radę (i jaka to była lekcja)?
Nie wiem, czy to była moja najważniejsza życiowa lekcja, ale z pewnością jedna z ważniejszych. Kiedy byłam jeszcze uczennicą w gimnazjum, strasznie pokłóciłam się ze swoją wychowawczynią i na nią nakrzyczałam. Byłam przerażona tym co zrobiłam i pamiętam, że siedziałam płacząc na korytarzu. Podeszła do mnie wtedy nauczycielka chemii i spytała co się stało. Opowiedziałam całą historię, a ona wtedy powiedziała: „Jeśli zrobiłaś źle, to przeprosisz. Jeśli miałaś rację, ciebie przeproszą”. Do dziś mam to w głowie, ilekroć mam wrażenie, że zachowałam się nie OK. Zawsze można przyznać się do winy i przeprosić. Niby nic, a kilka razy w życiu ta rada sporo zmieniła w moim zachowaniu.
Opowiedz nam swój ostatni sen.
Śniło mi się, że jestem szpiegiem (bliżej nieokreślonego państwa) inwigilującym spotkanie polityków w Brukseli. Co ciekawe, niesłychanie często śnię o byciu szpiegiem, co sprawia, że zastanawiam się, czy nie jest to jakieś skryte marzenie mojej podświadomości.
Katarzyna Czajka-Kominiarczuk – znana jako zwierz popkulturalny. Blogerka, krytyczka filmowa, pisarka, podcasterka.
Sprawdźcie nasz wywiad z Katarzyną TUTAJ