Kameralna siła teatru, czyli jak Kamil Maćkowiak zmienia nasze spojrzenie na sztukę

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Jest w Polsce wyjątkowy teatr, o wielkiej sile rażenia. To Teatr Kamila Maćkowiaka w Łodzi, który ukazuje sztukę w jej najczystszej postaci, bez ulepszeń i rozpraszaczy. Dodając do kameralnej atmosfery wirtuozerię gry aktorskiej wybitnych osobowości polskiej sceny – doświadczamy spotkań niezwykle głębokich i intensywnych w emocje. Od września Teatr Kamila Maćkowiaka występuje gościnnie na deskach Teatru Polonia w Warszawie, a do Łodzi zaprasza na Festiwal Teatru Kameralnego 

Historia Teatru Kamila Maćkowiaka jest nietypowa, ponieważ powstał on dzięki ogromnemu wsparciu widzów, którzy nie wyobrażali sobie łódzkiej sceny teatralnej bez młodego aktora, absolwenta Państwowej Szkoły Baletowej w Gdańsku i Szkoły Filmowej w Łodzi. – Kiedy 10 lat temu postanowiłem zrezygnować z etatu w państwowym teatrze i zaryzykować stworzenie własnej inicjatywy, sam do końca nie wierzyłem, że będzie to czymś więcej, niż chwilowym fajerwerkiem. Miałem w głowie wiele pomysłów, marzeń, zero pieniędzy i grupę pasjonatów wokół, którzy dotąd z teatrem, poza byciem widzami, nie mieli nic wspólnego – opowiada Kamil Maćkowiak. 

Minęło 11 lat, w trakcie których Kamil Maćkowiak zrealizował 16 premier. – To również niezliczone godziny śmiechu i wzruszeń, ale przede wszystkim niezwykła więź z naszymi Widzami – dodaje. Pierwsza była „Diva Show”, która skradła serca publiczności, zaś teatr został okrzyknięty „najbardziej emocjonującym w mieście”. Kolejne realizacje wychodziły naprzeciw różnorodnym gustom odbiorców i były tworzone w wielu konwencjach, od komedii, przez thrillery psychologiczne, po dramaty. Wszystkie tytuły łączą dbałość o niepowierzchowny przekaz i komunikatywność obranej formy. Kluczowe są również aktualność podejmowanych tematów, współgranie z dręczącymi nas tu i teraz lękami, czy niepokojami, ale i z niosącymi nadziejami i radościami. 

Mocą Teatru Kamila Maćkowiaka jest jego kameralność. Aktor staje się lustrem, dając szansę widzom na przejrzenie się w nim i spojrzenie w głąb siebie. Realne i bliskie spotkanie jednego człowieka z drugim człowiekiem, w czasach rzeczywistości wirtualnej, staje się naszym wielkim przywilejem.Cierpimy na deficyt ważnych rozmów. Okazuje się, że teatr, szczególnie ten kameralny, oferujący niezwykle bliski kontakt widza z aktorem, znakomicie odpowiada na potrzeby pędzącego świata. Można się pokusić nawet o teorię, że będzie on coraz bardziej potrzebny. Drugą ważną cechą Teatru Kamila Maćkowiaka jest jego niezależność. Tematyka podejmowana w spektaklach niejednokrotnie wzbudza ogromne emocje. Tu widz ma po prostu usiąść wygodnie w fotelu, odetchnąć głęboko, chłonąć wiedzę, analizować, poznawać, rozsmakować się i odszukać sedno podejmowanych spraw. 

Teatr Kamila Maćkowiaka współpracuje z artystami o niezwykle charyzmatycznych osobowościach aktorskich, jak Jowita Budnik, Maria Seweryn, Milenia Lisiecka, Paulina Chruściel, Mariusz Słupiński i inni. Ogromny wpływ na twórczość Kamila Maćkowiaka miała Krystyna Janda, którą aktor wielbi miłością wielką. Od 22 listopada do 20 grudnia Teatr Kamila Maćkowiaka zaprasza do Łodzi na Festiwal Teatru Kameralnego, podczas którego wystąpi sama pani Krystyna w kultowym spektaklu „Biała bluzka”.  W programie wydarzenia znalazły się również sztuki „Wiera Gran” z Justyną Sieńczyłło, czy „Ja, córka Rasputina” z Marzeną Trybałą. 

Od nowego sezonu teatralnego, zainaugurowanego we wrześniu 2024 roku, Teatr Kamila Maćkowiaka występuje gościnnie na scenie warszawskiego Teatru Polonia ze spektaklem „50 słów”, z Marią Seweryn i Kamilem Maćkowiakiem w rolach głównych. Kolejne pokazy w listopadzie. 

Więcej informacji: teatrmackowiaka.pl.  

Reklama

Rodzice chcieli żebym był prawnikiem, nie fryzjerem | Tomasz Schmidt

Rafael Grieger ponownie zawitał na naszą platformę z kolejnym odcinkiem programu #TheCultureOfTotalBeauty.Tym razem jego gościem jest Tomasz Schmidt – właściciel renomowanego salonu fryzjerskiego w Poznaniu. Porozmawiamy o pierwszych krokach w branży, posiadaniu własnego salonu i zespołu. Czy była to łatwa droga?

Dzięki Puppy Jodze pieski znajdują nowe domy | Wioleta Jusiak

W najnowszym odcinku naszego programu mieliśmy przyjemność gościć Weronikę Jusiak – założycielkę studia jogi „4 łapy na macie”, który łączy miłość do zwierząt i pasję do jogi. Rozmawialiśmy o tym, jak joga może pozytywnie wpłynąć na relację między człowiekiem a jego pupilem oraz o niesamowitej filozofii stojącej za projektem.