Przewodnik dotyczący miejsc, w których warto robić zakupy kosmetyczne już na pewno czytaliście (tutaj). Teraz trzeba iść o krok dalej i dowiedzieć się jak kupować odpowiednie dla ciebie produkty do makijażu i pielęgnacji – nic nie boli kobiety tak, jak nietrafiony kosmetyk!
Jedną z pierwszych i podstawowych kwestii dotyczących zakupu kosmetyków w drogeriach są…testery. Szczególnie teraz, w czasach koronawirusa budzą kontrowersje, a kobiety boją się z nich korzystać. Moja rada? Niestety, ale staraj się nie używać testerów kosmetycznych, jeśli nie musisz. To istotnie siedlisko bakterii, po których na twojej skórze może nawet powstać nieprzyjemna wysypka.
Co zrobić, kiedy chcesz sprawdzić kolor albo działanie produktu przed zakupem? Jeśli musisz wybrać kolor pomadki lub podkładu, zawsze poproś o zdezynfekowanie – pracownik sklepu ma obowiązek posiadać odpowiedni preparat. Na rynku dostępne są specjalne produkty przeznaczone do dezynfekcji kosmetyków, ale możesz również użyć 99% alkoholu zwanego też IPA – alkohol izopropylowy (tak, ten sam, którego używają mechanicy samochodowi!). Warto nosić go przy sobie i po prostu dezynfekować testowany kosmetyk (oczywiście uprzednio spytaj o to obsługi). Możesz używać go do pomadek, cieni, a także każdego innego produktu kolorowego. Przydaje się też w domu, bo kiedy na ustach pojawi się opryszczka, warto przed i po każdym użyciu zdezynfekować produkt. Podobnie z kredkami do oczu, tuszami i cieniami do oczu – zapalenie spojówek lubi wracać! Jeśli chodzi o kolorystykę pomadek warto pamiętać, że szminka testowana na dłoni będzie wyglądała zupełnie inaczej niż na ustach. Kolor twojej czerwieni wargowej jest wyjątkowy – każda kobieta ma inną barwę ust, a to wpływa na wygląd pomadki, która po nałożeniu na usta może okazać się jaśniej- sza lub ciemniejsza.
Trochę inaczej wygląda sprawa z podkładami, czy korektorami. Przede wszystkim nigdy nie testuj podkładów na wierzchu dłoni, czy przegubie, nie ma to najmniejszego sensu. Skóra jest tam w zupełnie innym kolorze niż na twarzy, jest cienka i prześwitująca. Najlepiej iść do sklepu bez makijażu i nałożyć odrobinę zdezynfekowanego produktu na styku żuchwy i szyi. Podkłady często są w aplikatorach, co sprzyja higienie. Wtedy należy odkazić tylko końcówkę dozownika i wydobyć podkład na skórę.
Światło w drogerii lub perfumerii to światło sztuczne, zazwyczaj zbyt ciepłe, które nie daje obiektywnego spojrzenia na wybrany kolor. Zanim zdecydujesz się na zakup produktu, wyjdź z centrum handlowego lub sklepu i zerknij na kolor w świetle dziennym.
Poziom pH skóry jest kwestią bardzo indywidualną i to on sprawia, że ten sam puder u każdej kobiety może wyglądać inaczej. Podkład nałożony na twarz już po kilku minutach ciemnieje – czyli utlenia się, również pod wpływem pH twojej skóry. Podobnie jest z pudrami, różami, pomadkami… Testując produkt na skórze, pozwól mu pozostać na niej przynajmniej pół godziny, dopiero wtedy zobaczysz, jaki naprawdę ma kolor. Powodzenia!
***
Kasia Wrona – wizażystka, wykładowca makijażu oraz autorka bloga Make-up Manufacture. Absolwentka wielu prestiżowych szkół w Polsce i Los Angeles. Pracuje przy pokazach mody, sesjach zdjęciowych i na planach, ale kreuje także makijaże klientów indywidualnych. Jej prace znajdziecie w magazynach, reklamach, telewizji. Na co dzień wykłada w krakowskiej szkole. Po godzinach uwielbia czytać, a także pisać o makijażu i trendach.