To wojna? Ależ nie, to nasze życie – recenzja książki Sztuka wojny dla kobiet. Jak wygrywać bez walki

sztuka wojny 1

Czy słynne dzieło Sun Tzu, które powstało aż w VI wieku p.n.e. wciąż ma wartość poznawczą? Broń bojową zmieniliśmy na złośliwe tweety. Odkryliśmy, że słowo rani jak kula. Zaczęliśmy unikać negatywnych konsekwencji otwartej konfrontacji. Karamy obojętnością i ciszą. Istota rzeczy pozostaje bez zmian. Wciąż walczymy o swoje. To wojna, która nigdy się nie skończy. Wojna z samym sobą. 

 

Jako nastolatka miałam obsesję na punkcie postaci Blair Waldorf z Plotkary. Bogata, konkretna, pewna siebie, miała cięty język i dążyła do celu za wszelką cenę. Sztuka wojny Sun Tzu była dla niej czymś w rodzaju przewodnika po życiu. Zastanawiałam się, dlaczego? Naturalnie nie stać mnie było na apartament na Upper East Side, ale na książkę – owszem. Przebrnęłam przez pierwsze trzy rozdziały. Machnęłam ręką. To nie był ten moment. W końcu jestem miłośniczką brytyjskiej literatury epoki romantyzmu i zawsze nią będę.

 

 
Reklama

Drugie podejście do Sztuki wojny zakończyło się sukcesem. Wtedy dostałam się na studia na kierunku dyplomacja, stawiałam pierwsze kroki w świecie polityki, walczyłam z własną wrodzoną naiwnością i wierzyłam, że mam realną szansę uczynić świat lepszym miejscem. Wychodziłam z założenia, że budując karierę w męskim świecie muszę walczyć jak mężczyzna. Robiłam notatki. Nauczyłam się od nich, że prawda jest a) pojęciem elastycznym i b) mocno przereklamowanym. W opinii Sun Tzu „każda wojna opiera się na podstępie”. Czyli aby osiągnąć sukces musisz pozwolić na to, by wróg postrzegał Cię jako słabszą (bądź silniejszą) niż naprawdę jesteś. Opracowanie Catherine Huang i A.D. Rosenberg pomoże wam odkryć prawdziwe znaczenie wyrazu “siła kobiety jest w jej słabości”. Sztuka wojny dla kobiet. Jak wygrywać bez walki to inspirująca lektura, która zmusi do refleksji nawet najbardziej zgorzkniałych cyników. To książka, która otwiera oczy i pozwala zobaczyć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę.

 

 

Sztuka wojny płci

 

Mężczyźni uwielbiają współzawodniczyć ze sobą. W ten sposób pieszczą swoje ego i próbują zrekompensować ewentualne niepowodzenia w innych obszarach swojego życia. W klubie dla wielkich facetów nie ma miejsca dla kobiet. Znajomy kiedyś wytłumaczył mi całą sytuację: “Muszą nieść ze sobą piękno, podobnie jak dekoracje czy ozdoby do pokoju”. Ponadto każda z nas cierpi na nadwrażliwość emocjonalną. Nie zgadzasz się z czymś i mówisz otwarcie o tym? To muszą być te dni w miesiącu.

 

„Innowatorzy nie płyną pod prąd; oni tworzą swój własny kierunek”

 

Według Catherine Huang i A.D. Rosenberg kobiecie aby zwyciężyć, wystarczy zmienić swoją postawę oraz sposób działania. Nawet w zdominowanym przez mężczyzn środowisku. Książka sugeruje zacząć posługiwać się magią iluzji. Być silną, ale nie dać po sobie tego poznać. Wyjść ze strefy komfortu (ustanowionej przez mężczyzn), spróbować innego podejścia, odbiedz znacznie od normy. Mężczyźni nie zdają sobie sprawy, że kobiety są bardziej wyczulone na podstępy. Kobietami trudniej się manipuluje.

 

Sztuka wojny w związku

Moją uwagę przykuła sentencja: “[…] gdy jesteśmy daleko, powinniśmy wydawać się bliscy; kiedy zaś jesteśmy blisko, powinniśmy wydawać się odlegli […]”. Brzmi znajomo. Nie odczytuje wiadomości, nie odpisuje, pojawia się i znika? Czyżby ghosting był zaawansowaną, digitalową formą wojny partyzanckiej? Wysyła sprzeczne sygnały? Punkt czwarty na liście rad Sztuki wojny: “dezorientujmy przeciwnika za pomocą fałszywych sygnałów oraz informacji”. Najrozsądniejszym będzie się wycofać. Nieważne, co mówią – inteligentne, kompetentne, silne kobiety odstraszają mężczyzn.

 

 

Sztuka wojny w biznesie

 

Ciężka praca to nie wszystko. Spróbujmy realizować cele z maksymalną wydajnością i przy minimalnym koszcie. Kluczowym jest znalezienie równowagi pomiędzy władzą a kontrolą we własnym zachowaniu. W prawdziwym świecie nie opłaca się zostawiać kariery w rękach kogoś, kto nie jest tobą. Pierwsze miejsce jest tylko jedno.

 

“Liderzy się nie rodzą — oni się kształcą”

 

Działać w pojedynkę? Nie zawsze jest to najlepszy wybór. Wszyscy mamy jakieś słabości. Mamy również mocne strony, które w przypadku pracy zespołowej wzajemnie się uzupełniają. Potrafimy znaleźć rozwiązanie z obustronnym zwycięstwem, jeśli trzeba. Sztuka wojny dla kobiet tłumaczy jak wykorzystać władzę i kontrolę w miejscu pracy na swoją korzyść. Zarządzamy swoimi obowiązkami, rzeczami, relacjami, czasem. Nie ludźmi. Czym się różni prawdziwy lider, zwycięzca od menagera? Odpowiedź znajdziecie w książce.

 

 

Sztuka wojny ze sobą

 

Żyjemy w świecie, w którym ludzie lubią być okłamywani. Miejmy  oczy i uszy szeroko otwarte. Ludzie dają się skusić fałszywemu postrzeganiu. Prawda może być użyta przeciwko nam. Musimy umieć zaakceptować własne słabości, pracować na rzecz zmiany tych słabości w siłę. Warto być zdrowym egoistą. Niektórzy ludzie nigdy cię nie polubią. To jest ich problem.

 

„Jeśli znasz zarówno wroga, jak i siebie, przetrwasz i sto bitew”

 

Problem numer jeden – niemal zawsze zbyt późno dowiadujemy się kto jest naszym prawdziwym wrogiem. Problem numer dwa – nie znamy siebie. Nie akceptujemy siebie, dążymy do perfekcji, której prawdopodobnie nigdy nie osiągniemy. Kim jesteśmy? Czy czujemy się komfortowo sami ze sobą? Musimy najpierw odpowiedzieć na te pytania, a dopiero potem podjąć odpowiednie kroki do rozwoju osobistego.

 

Książka autorstwa Catherine Huang i A.D. Rosenberg jest przeznaczoną dla kobiet, które chcą w pełni wykorzystać swój potencjał, uwolnić ukrytą w sobie siłę i mieć poczucie osobistej satysfakcji, a jednocześnie uniknąć niepotrzebnych konfliktów i zachować swoją uczciwość. Książka uczy jak zwyciężać, nim wojna w ogóle się rozpęta: w sposób subtelny, pokojowy i z minimalną ilością wrogości. Tworzycie listę książek do przeczytania w nowym roku? Tej pozycji nie może zabraknąć w waszej bibliotece!

 

Sztuka wojny dla kobiet jest już dostępna do zamówienia pod linkiem:

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE