ANYWHERE          TV           REDAKCJA

Recenzja “Gdzie jesteś, piękny świecie” Sally Rooney

KAROLINA KOŁODZIEJCZYK

gdzie-jestes-piekny-swiecie

Gdzie jesteś, piękny świecie to nie tylko tytuł trzeciej książki irlandzkiej pisarki Sally Rooney, ale też pytanie, które począwszy od jej bestsellerowego debiutu – Normalnych ludzi – zadają sobie bohaterowie każdej jej powieści. Pokolenie Millenialsów, do których należy autorka i o których pisze, w końcu doczekało się kogoś, kto ich rozumie. Kogoś, kogo nie interesują nieoczekiwane zwroty akcji, przełomowe, historyczne wydarzenia czy tanie afery. Po prostu ludzie i codzienne relacje między nimi. Tak też właśnie jest w Gdzie jesteś, piękny świecie.

One i oni – sezon trzeci

Fabuła książki skupiona jest wokół dwóch przyjaciółek – Alice i Eileen oraz ich skomplikowanych relacji. Kolejno: z samymi sobą, z sobą nawzajem i wreszcie – z mężczyznami. Ich zawodowe perypetie są prawie tak samo różne jak relacje, które tworzą. Alice jako utalentowana i sławna młoda pisarka przeprowadza się do małej, nadmorskiej miejscowości, gdzie poznaje Felixa, pracownika magazynu, z którym na początku niewiele ją łączy. W tym czasie Eileen w Dublinie toczy nieco dziwną, przyjacielsko-miłosną grę ze starszym znajomym z dzieciństwa, obecnie politykiem –Simonem. 

W Gdzie jesteś, piękny świecie mamy więc to, co Sally zdaje się lubić najbardziej: różnice klasowe, różnice wieku, niejasne relacje i piękne, naturalne (ale nie naturalistyczne) opisy seksu. Nie jest ona na pewno pierwszą autorką, która podejmuje tak uniwersalne wątki, ale jedną z niewielu, która potrafi wyłapać i zobrazować autentyczne emocje. Osamotnienie, zagubienie, chęć zmian czy bezsilność wobec próby zdefiniowania tego, kim się staliśmy, a kim być powinniśmy, wybrzmiewają tutaj wyraźnie, a jednocześnie bez zadęcia.

 
Reklama

Zagubione pokolenie

Delikatnego zadęcia z kolei nie brakuje w mailach pomiędzy przyjaciółkami, które stanowią istotną część książki. Momentami przeintelektualizowane i naszpikowane filozoficznymi rozważaniami, mogłyby zostać nieco okrojone. Nie uważam jednak, że wycięte zupełnie, bo czy nasze poglądy nie kształtują się właśnie w dyskusjach z bliskimi? Czy to nie dzięki tym z pozoru nieznaczącym, codziennym wiadomościom wymienianym z przyjaciółmi na Messengerze, klaruje się nasza osobowość i spojrzenie na życie?

Gdzie jesteś, piękny świecie nie prześcignęło Normalnych ludzi, którzy zajmują szczególne miejsce w moim sercu, ale na pewno jest powieścią, do której będę wracać i o której będę dyskutować. Przede wszystkim jednak wszystkie rozterki (zawodowe, przyjacielskie, miłosne) dały mi ukojenie i poczucie pokoleniowej solidarności uczuć. A nie udałoby się to dzięki tak żywym, tak bliskim czytelnikowi bohaterkom, które po raz kolejny wykreowała Sally.

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE